Strona 2 z 16

PostNapisane: 2007-05-31, 13:50
przez kreska
Bedzie dobrze!trzymamy mocno zacisniete lapki!
pozdr...

PostNapisane: 2007-05-31, 13:50
przez Tess
Trzymamy kciuki z całej siły! Musi być dobrze.

PostNapisane: 2007-05-31, 14:18
przez Dag
Jasne, że zaciskamy mocno :!:
Na pewno wszystko pójdzie dobrze. Czekamy na wieści.

PostNapisane: 2007-05-31, 15:08
przez Kropla Nadziei
Trzymamy kciuki za Gafcię!!! Tymbardziej, że sama mam zerwane więzadło krzyżowe w kolanie :-?

PostNapisane: 2007-05-31, 15:53
przez Wanda
Agata kciuki trzymamy, będzie dobrze, trzymajcie się.

PostNapisane: 2007-05-31, 16:04
przez Magda
Agata, my też trzymamy kciuki za Gafcię!!

PostNapisane: 2007-05-31, 16:08
przez Juju
Trzymamy kciuki, bedzie dobrze :-D

PostNapisane: 2007-05-31, 16:59
przez bea
Aga ,para kciukow i 3 pary psich łapek,o przepraszam 4,Bayron powiedział,ze nie będzie sie oszczędzać dla Gafci i tylnie łapki tez zacisnie.Buziaki-podtrzymaki.

PostNapisane: 2007-05-31, 17:05
przez Agata
Dzięki Wszystkim za kciuki! Jak tylko będe coś wiedziała to dam znać :!:

PostNapisane: 2007-05-31, 21:52
przez agares22
My też trzymamy kciuki i łapy za Gafcie:) ;-) Dwa większe psy i nasza kruszynka ;-) Czekamy na wieści!!!!!!

PostNapisane: 2007-05-31, 21:53
przez Marszal
Trzymam Kciuki :!: Napewno będzie dobrze

PostNapisane: 2007-05-31, 22:40
przez Aga-2
No, doczytałam wreszcie. Oczywiście, że trzymam kciuki! A w jakich okolicznościach się to stało, że ma zerwane więzadła? I jakie były objawy? Kulała, czy całkiem nie mogła stanąć na łapę?

PostNapisane: 2007-05-31, 23:04
przez Agata
Aga w zasadzie to nie wiadomo jak to się stało, bo wyglądało to tak, że Gafcia zeszła po schodach do mojej mamy i jak schodziła z ostatniego stopnia pisnęła, podciągnęła nogę do góry i tak już zostało :-( W ogóle nie staje na tej nodze i nie bardzo radzi sobie na trzech nogach, mój tata musi ją na piętro wnosić, do sypialni.

Jutro o 8 rano operacja, ma potrwać godzinę, dwie.

PostNapisane: 2007-06-01, 09:59
przez Agata
Gafcia od 9 ma operację. Trzymajcie mocno, do 14 będzie w sali pooperacyjnej jeszcze leżała i się wybudzała, później rodzice ją zabiorą do domu.

Ja niestety będę dzisiaj w domu po 16, także dopiero wtedy coś na Forum napiszę, bo zaraz wychodzę i nie mam dostępu do internetu.

Trzymajcie kciuki za Gafcię :-(

PostNapisane: 2007-06-01, 10:01
przez saganka
Trzymamy bardzo mocno!!!!

PostNapisane: 2007-06-01, 10:45
przez Ania od Berena
Mocno trzymamy kciuki! I czekamy na dobre wieści!!!

PostNapisane: 2007-06-01, 11:42
przez Jasiunia
My zaciskamy kciukasy całym stadem, kto jak potrafi.

PostNapisane: 2007-06-01, 16:50
przez Agata
Gafcia już w domu :-) Wybudziłą się bez problemu z narkzoy.
W stawie toczył się stan zapalny, dostaje antybiotyki, mamy nadzieję, że implant się przyjmie i będzie miałą sprawną łapkę :-) :-)

Kiedy rodzice po nią przyjechali trzy studentki weterynarii leżały z nią na materacu w sali pooperacyjnej :lol:

PostNapisane: 2007-06-01, 17:16
przez Marszal
Biedactwo, to się nacierpiała :cry:

Życzymy szybkiego powrotu do zdrówka :!:

PostNapisane: 2007-06-01, 17:46
przez saganka
Super, ze juz po! A te studentki, to typowe dla bernow :-) Przy Brunie tez lezaly i mizialy po brzuszku :mrgreen: