Strona 1 z 1

Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 11:53
przez kris2682
Moj 8 miesieczny bernenczyk ma nocna biegunke. Wiem ze to dziwnie brzmi ale tak jest.
Nie zaleznie od tego co je, probowalem juz tylko sucha karme(Royal Canin), surowizny i ciagle to samo. W dzien ok, przychodzi noc kolo 2-3 godz. i zaczyna sie biegunka co pol godziny lata na kupe. Myslelem ze to robale wiec dostal tydzien temu tabletki na odrobaczenie ale nie pomoglo. Biegunka ciagle wraca, dwa dni a w zasadzie noce spokoju potem znowu dwie sraczka i tak w kolko.
Pies je `trzy posilki dziennie, ostatni okolo godziny 18
Czy ktos wie co to moze byc?

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 12:03
przez Milla
To powinien powiedzieć wet, bo bez zobaczenia psiaka można tylko gdybać.
To może być zarówno alergia na jakiś składnik, mogą być inne robale (chyba, ze robiłeś badania), to moze być też stres np. przed ciemnością.... To może być dosłownie wszystko... Ale może coś więcej wiedzą bardziej doświadczeni psiarze ;-)

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 14:13
przez Tańka
Może w dzień też ma biegunkę, a ciebie nie ma i tego nie wiesz? Jeśli trwa dłużej niż 2-3 dni to koniecznie trzeba do weta.

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 16:50
przez kris2682
Tańka napisał(a):Może w dzień też ma biegunkę, a ciebie nie ma i tego nie wiesz? Jeśli trwa dłużej niż 2-3 dni to koniecznie trzeba do weta.

W dzien raczej nie ma. Zona caly czas w domu i pies z nia. Biegunka byla przez dwie noce potem noc spokoju potem noc srakania, trzy dni spokoju i ostatnia noc znawu bieganina. Normalnie stawialbym na to, ze cos zjada co mu szkodzi ale co? W domu napewno nie bo bym zauwazyl, ze sie do czegos dobral, a w ogrodzie snieg i mroz. Ziemia tak zmarznieta ze nie ma szans cos z niej wygrzebac.
Weta pytalem ale szczerze mowiac po paru perypetjaz z psem nie wierze zadnemu. Bralem psu niedawno tabletki na odrobaczenie bo myslelem ze to robala i mowilem o tym problemie to wet sie mnie zapytal czy czasami jakas suczka nie ma cieczki?
Pierwsze slysze zeby od cieczki suczki z okolicy pies sraczki dostal? A przeciez widze po ogrodzie ze ma rozwolnienie.
Pojecia nie mam.

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 17:05
przez ewazoltowska
W ogrodzie śnieg wszystko zmarznięte....hmmm a czy nie najada się śniegu ? może to dziwne ale przy porażnieniu gardła ..... może być sraka. Może iść tym tropem.

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 18:45
przez kris2682
Sniag zjada namietnie w sporych ilosciach, ale chyba kazdy pies to robi zwlaszcza w takim okresie jak teraz. U nas temperatura w dzien oscyluje w okolo -6,-8, zadna woda nie ustoi bo zamarznie, a tak pies plyny uzupelnia. No i jak ewentualnie tego uniknac, snieg lezy wszedzie, czy bedzie w ogrodzie czy na spacerze, wszedzie moze capnac.

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 19:12
przez ewazoltowska
W ciągu dnia jest w domu i tylko wychodzi w wiadomym celu ? czy cały czas jest poza domem ?
Oczywiście trudno tego uniknąć .Ale obserwacja może na coś naprowadzić .To są tylko sugestie nie twierdzę,że to jest przyczyną.

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 19:17
przez Szam
Kris moze jakies zakazenie grzybem lub bakteria?
W dzien zapewne czesciej wychodzi niz w nocy.
Ja bym probowala posiew z kalu, wzglednie przeleczenie nifuroksazydem
Gdzie chodzisz do weta

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-29, 23:14
przez kris2682
Szam napisał(a):Kris moze jakies zakazenie grzybem lub bakteria?
W dzien zapewne czesciej wychodzi niz w nocy.
Ja bym probowala posiew z kalu, wzglednie przeleczenie nifuroksazydem
Gdzie chodzisz do weta

Chodze do dr. Sowy polecanej na tym forum. Aczkolwiek ostatnio to nie mam ochoty chodzic do zadnego weta po perypetjach u wielu z nich. Moim zdaniem to oni wszyscy wroza z fusow. A gdzie taki posiew mozna z robic? U kazdego weta?

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-30, 09:08
przez Szam
Posiew, to trzeba wziac wymaz z odbytu (tak najlatwiej) i zawiezc na warszawska do labor. weterynaryjnego. Koszt w labor. cos 50zl. Wymaz lepiej wziac u weta. My tez chodzimy do dr Sowy.

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-30, 12:03
przez Małgorzata
Poniżej cytat z książki Moniki Kurek "Encykopedia Hodowcy. Psy":
"Miejsca, w których gotowa do miłości dama załatwia swoje potrzeby fizjologiczne są obwąchiwane przez samców, którzy potem nierzadko cierpią na wymioty, biegunki i inne dolegliwości ze strony układu pokarmowego".
Z moim psem jest podobnie. Jak jakaś suczka ma cieczkę (tak przypuszczam), mój psiak po powąchaniu jej siuśków, intensywnie się ślini (jak przysłowiowy pies na baby), kłapie zębami (jak człowiek z zimna, ale bez wydawania odgłosów) i ... dziwnie rusza mu się czaszka. Wygląda to przekomicznie, ale często skutkuje później luźną kupką. Zauważyłam, że mój pies ma generalnie wrażliwy żołądek i co jakiś czas zdarzają mu się biegunki - np. po acanie, po kościach wołowych, jak ma stresa.

Re: Nocna biegunka?

PostNapisane: 2012-01-30, 20:18
przez Tańka
Ale luźna kupa po "wąchaniu", a biegunka to raczej co innego. A'propos picia wody- to ja staram się, żeby pies pił w domu, bo rzeczywiście na dworze natychmiast jest lód. Na spacerach trochę śniegu chwyci, ale raczej odwracam wtedy jego uwagę-smaczki, piłeczka, patyk i nie chcę, żeby jadł śnieg, bo może dostać zapalenia krtani. Chyba coś na forum o tym kiedyś było?
Co do biegunki, to mam duże doświadczenie :bugi: , bo mój pies miał biegunkę przez pół roku... Przez 3 lata jak pies z nami jeździł, to zawsze braliśmy Nifuroksazyd ( w razie czego polecam, chociaż on leczy tylko objawy). Nasz jadł tylko Royal canin intestinal i ryż, kurczak, marchewka, a mimo to... biegunka. Nie wiem, co było tego powodem, wet też nie wie. Na szczęście po pół roku zaczęło się uspokajać(oczywiście pies był pod kontrolą weta), a teraz nie ma z tym problemu...