Strona 1 z 24

SKRĘT ŻOŁĄDKA

PostNapisane: 2007-05-06, 23:10
przez holisola
witam serdecznie... :-) od miesiąca jestem właścicielką ślicznej bernejki Holly, dziś rozmawiałam z właścicielem Goldena na temat skrętu żołądka, powiedział że powinnam karmić Hlly po spacerze, bo jeśli nie to zapadnie na tę właśnie chorobę. Do tej pory wychodziłyśmy zawsze po jedzonku, bo wtedy wiedziałam że chce kopke, teraz sama nie wiem, chcę żeby była zdrowa, nie wiem co robić, prosze o rade......[pozdrawiam

PostNapisane: 2007-05-07, 08:28
przez Ania od Berena

PostNapisane: 2007-05-07, 08:48
przez Szam
My nie karmimy psów ani na godzinę przed spacerem ani na godzinę po, i nie karmię na noc. Ostatni posiłek jest 19-20.

Wolę nie ryzykować.

PostNapisane: 2007-05-07, 08:52
przez Natalia i Galwin
Czemu nie wolno karmić na noc :?: ;-)

PostNapisane: 2007-05-07, 08:58
przez Szam
Bo tez jest ryzyko skretu zoladka, a wtedy nawet nie zauwazysz, ze sie cos dzieje...

PostNapisane: 2007-05-07, 22:56
przez holisola
dziękuje za odpowiedzi:))) przyznam że wczoraj zmartwiłam się dowiedziawszy się o konsekwencjach tej choroby...ale dziś jestem już spokojna, byłam u weterynarza, właścicielki hodowli z której mamy naszą Holly i uspokoiła mnie. Holly jest jeszcze szczeniakiem więc jest małe ryzko zapadnięcia na tę chorobę, może jeść przed jak i po spacerze, ale w chwli gdy ukończy pół rolu powinnam z nią najpierw wychodzić na spacer a potem karmić, to jest naprwdę ważne, dlatego że po spacerze i po jedzeniu piesek zaśnie jak aniołek i jedzonko będzie się spokojnie trawiło. Ja się zastosuje do tej rady i wszystkim polecam, bo taki skręt bardzo często doprowadza pieska do śmierci, czesem są to dwie godziny, jeśli zareagujemy w porę jest szansa na uratowanie pieska, objawy są widoczne: lewa strona brzuszka wyraźnie puchnie, piesek zachowuje się inaczej niż zwykle, np. dyszy, leci piana z pyszczka itp... Uważajcie na swoje pupile, możemy im zaoszczędzić niepotrzebnego cierpienia. Dziękuje Ewelinko za rady i pozdrawiam najlepszą hodowlę i weterynarzy jakich znam, moge zadzwonić nawet w środku nocy,zawsze mnie uspokoją i powiedza co robić, no i oczywiście pozdrowienia dla Jarka, którego dziś nie zastałam w gabinecie.... O moj ty smutku.........

PostNapisane: 2007-05-07, 22:58
przez holisola
;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

PostNapisane: 2007-05-08, 22:16
przez Ben
holisola napisał(a):spacer a potem karmić, to jest naprwdę ważne, dlatego że po spacerze i po jedzeniu piesek zaśnie jak aniołek i jedzonko będzie się spokojnie trawiło.

Tak ale nigdy zaraz po wysiłku, a już broń boże kości, bo jazda na sygnale do weta prawie pewna

PostNapisane: 2007-05-09, 09:45
przez Grażyna i Coffee
Na poprzednim Forum omawialiśmy temat skrętu żołądka . Rok temu 3 letnia sunia mojego
kolegi odeszła na skręt , było to dla nas straszne przeżycie , jaszcze teraz na myśl o tym robi mi się zimno.
Nasze psy są w grupie zagrożonych skrętem ze względu na budowę klatki piersiowej . Najważniejsze przykazania to : nie dawać zbyt dużych porcji jedzenia , nie pozwalać na wysiłek po posiłku , obserwować nienormalne zachowania - szczególnie wymioty te bez treści pokarmowej . Na stronie lecznicy Państwa Ingold ( nie pamiętam adresu ) był obszerny opis .
Jak w każdej sprawie nie należy panikować , ale trzeba być czujnym .

PostNapisane: 2007-05-13, 17:02
przez Ania
Badi przeszedł w zeszłym roku skręt żołądka. Na szczęście cudem udało się go uratować, bo trafiliśmy na dobrego weterynarza, choć warunki były "trudne" ze względu na to, że stuacja miała miejsce na urlopie, w późny sobotni wieczór. Nigdy nie był karmiony przed i po spacerze, dostaje posiłki 3 razy dziennie, a pomiom tego doszło do skrętu. Nie da się tego przewidzieć, ale można przestrzegać kilku zasad dotyczących żywienia.

PostNapisane: 2007-05-13, 18:34
przez Olga
Zdecydowanie nie powinno sie karmic przed spacerem ani godzine po wysilku. Karmienie na noc rowniez ryzyko skretu zwieksza. Nalezy rowniez pamietac, aby pies godzine a nawet dwie po posilku nie turlal sie, nie chodzil po schodach i generalnie unikal wszelkiego wysilku fizycznego.
Kolejna zasada jest kladzenie miek na podlodze. Kiedys modne stojaki okazaly sie zwiekszac ryzyko skretu nawet o 107%...
Statystycznie psy zapadaja na skret czesciej niz suki. Bernenczyki to jedna z bardziej zagrozonych ras. To takie skrotowe informacje. Na poprzednim forum wrzucalam mnostwo linkow... Poszukam ich i jesli znajde, to zaraz wkleje.
Holisola - to wlasciwie nie choroba - to atak, ktory w wiekszosci przypadkow prowadzi do smierci... Zdarzaja sie szczesciarze (chociazby Badi :mrgreen: ), ale czesto jest juz za pozno zeby zareagowac. Ja chuchalam i dmuchalam, uwazalam, bylam czujna, nie pozwalalam sie ruszac po jedzeniu, ostatni posilek dawalam o 19:30, po ostatnim spacerze i ... nie udalo sie uniknac. Jarvis odszedl na skret zoladka wlasnie. A ja ciagle sie zastanawiam czy moglam zrobic cos wiecej... Weterynarz za pierwszym razem na pogotowiu nie zdiagnozowal skretu, podal jakis lek rozkurczowy. Pare godzin pozniej znacznie sie pogorszylo, ale znow nie stwierdzono skretu i nie wzieto go od razu pod noz... O 3 nad ranem juz nie bylo mojego Jarvisa... :cry:

PostNapisane: 2007-05-13, 22:32
przez Natka i Szisza
Miski na stojaku zwiekszaja ryzyko skretu zoladka??

PostNapisane: 2007-05-13, 23:06
przez Marszal
No właśnie to jak to jest z tym stojakiem na miski? Jak do tej pory słyszałam, że to właśnie ten stojak to podstawa aby zmniejszyć ryzyko skrętu bo ponoć w czasie posiłku pies mniej powietrza łyka a teraz czytam, że to błąd?

PostNapisane: 2007-05-14, 08:54
przez Cefreud
Moda na miski na stojaku raz powraca raz przemija.Raz jest to niezdrowe dla psa,nastepne badania wykazują,ze tylko miska na stojaku zapobiega skrętowi.
Moje psy od zawsze jadły z misek stojących na ziemi i było do tej pory wszystko ok.
Wogóle bym się tym nie przejmowała i nadal karmiła z miski jaka posiadam.

PostNapisane: 2007-05-14, 20:01
przez Ania
Czytałam, że miski na ziemi są lepsze, ponieważ układ pokarmowy zwierząt jest przyzwyczajony do pobiernai pokarmu z podłoża.Nie wiem jak to jest z tymi miskami, ale Badi przed skrętem żołądka jadł z misek na stojaku, a po operacji profilaktycznie zlikwidowaliśmy stojak. W każdej pozycji smakuje mu jedzenie ;-)

PostNapisane: 2007-05-14, 22:23
przez nugatika
mysmy mieli wczesniej mixa doga niemieckiego ktory od urodzenia jadl z ziemi.
Nigdy nie mial wiekszych problemow żołądkowych, a skrętu ani tyle, a jak wiadomo rasa bardzo narażona, pewnie nawet bardziej niz berny. Żył 10,5 lat ;-)

Wiec Nugat takze od maluszka je z ziemi, zle mu nie jest ;-)

A wilki jak jedzą? wynoszą sobie mięsko na pień i zasiadają do kolacji? no chyba nie ;-)

PostNapisane: 2007-05-14, 23:43
przez Kasia
Zawsze byłam zwolennikiem karmienia psa z misek połozonych na podłodze...moje psy osiągnęły szczyt lenistwa - kładą sie w trakcie jedzenia...jak delektowanie to delektowanie :-D

tak na marginesie - mam takie pytanie - czy nie zauwazyliscie, ze u psów karmionych "z podłogi" tendencji do "niedźwiedziej łapy"? czy to nie ma nic wspólnego? wydaje mi sie, ze takie karmienie wymusza nieciekawe ułozenie łap, a częstotliwosć podawania posiłków to jeszcze dodatkowo utrwala...

PostNapisane: 2007-05-15, 09:29
przez Cefreud
w gazecie Przyjaciel pies jest artykuł na temat skrętu.

PostNapisane: 2007-05-15, 09:32
przez Gość
W którym numerze?

PostNapisane: 2007-05-15, 09:35
przez Cefreud
w nr.5(103) maj 2007.
Fakt-ostatni moze byc pojęciem względnym.Ja kupiłam gazete rano :-)