przez Tess » 2009-02-13, 19:56
Którys z moich bernów ( przypuszczam, że Mila, bo lezała pod stołem z miną " ja nic nie zrobiłam" ukradł rozwałkowany kawałek surowego ciasta na pizzę. Jakieś 20 dkg. Oczywiście zżarła, bo jak odebrałam telefon i wróciłam do kuchni po placku ciasta nie było nawet śladu. Minęło 1.5 godz. Objawów niepokojacych brak. Martwić się? Czy strawi?