Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Daria,zróbcie cLP to proste badanie i podstawowa diagnostyka przy tych objawach...po co otwierać psa?To proste badanie testem podobnym do ciążowego wystarczy kilka kropli krwi;jeżeli Wasz weterynarz tego nie zrobi jedź gdzie indziej

Profil trzustkowy wyslany do wrocławia i borelioza jeszcze moj weterynarz probuje zalatwic kontrast i dzis prawdopodobnie bedzie i wtedy jeszcze raz rtg robic. Jestesmy na ranigascie zawesina urgastinem i dzis jeszcze zaczynamy metronidazol podawac bo weterynarzowi biegunka bardzo sie nie podoba. Dodatkowo doszla nam krew po sikaniu po podcieraniu suni widac lekkie zakrwawienie i chili scielo tyl troche, sztywne lapy ma, lekko podgarbiona jest i chodzi sztywno czasem ja znosi ale chetnie lasi sie i przychodzi na zawolanie merdajac ogonem z rozesmianym pycholem nadal nic nie je i bardzo duzo pije wymiotuje mniej prawi w ogole

A ropomomacicze wykluczone?

Bardzo mocno trzymam kciuki za zdrowie Chili

Tak bo jest od kilku lat wysterylizowana,, niestety dalsze badania nic nowego nie wnosza. I niesety bedziemy musieli chyba otwierac prawdopodobnoe jutro

Wiec tak, bo wczoraj z drogi z pracy pisalam. Chilka miala robiony kontrast. Kontrast w zoladku byl praktycznie caly jeszcze po 4 godzinach praktycznie znikoma ilos przeszla dalej. Zaraz jade na kolejne zdjecie i jesli jeszcze bedzie cos sie w żołądku utrzymywać to od razu.chilka na stol operacyjny. A boje sie troche tego takze nadal.prosimy o kciuki.


Edit: teraz w zdjęciu nadal kontrastu sporo w żołądku, ale czekamy jeszcze na wyniki z wroclawia do poludnia beda juz na pewno jesli nic nie wniosą to o 16 zabieg

Trzymamy kciuki

Kciukujemy nieustannie za zdrowie Chili, Daria trzymaj się

Trzymamy!

Trzymamy cały czas .

Trzymam mocno.

Chilka trzymamy

trzymamy!!

a więc u nas jak zwykle bez niespodzianek się nie da. po kolei, z Wrocławia wyniki przyszły dobre, wszystkie zdjęcia rtg mój wet jeszcze skonsultował z jakimś znawcą w temacie, który odrzucił zator żołądka, wobec czego raz jeszcze dziś wymaglowali Chile i grzebali usg no i niestety coś znaleźli, w okolicach nerek jest jakiś guz 4 na 5 cm. teraz oprócz leków co braliśmy dodatkowo zastrzyki i na poprawę apetytu i otwieranie chili się przesunie jutro wet ma jeszcze do mnie dzwonić, bo dziś z nia był mój chłopak ja ze względu na pracę nie mogłam.

A mi i ulżyło, że jej nie musieli otwierać, że to nie trzustka i wyniki ok, ale jednocześnie nie wiem co gorsze, chyba juz bym wolała zator, po zabiegu chilka doszła by do siebie, a to co dziś wygrzebali na usg jeszcze nie wiadomo

Trzymamy...

nie wygląda to fajnie ...
trzymamy za Was!

Trzymam mocno kciuki

Nadal trzymamy mocno kciuki

Ojejej...myślimy o Was i trzymamy kciuki.

Chilka - trzymaj się!