Strona 1 z 3
		
			
				Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 20:48przez Barbel
				2 tyg. temu mieliśmy incydent z rzygnieciem porannym treści kolacji, mało nadtrawionej. Był spokój.
Do dziś. Tym razem gładko nie jest. Boli. Mocz ok, temp. ok, USG ok, RTG w 2 płaszczyznach - w zoładku pecherz powietrza - niezbyt duży, aktualnie przemieszczajacy sie. kupka wzorcowa. Pies prowadzony na spacer zachowuje sie normalnie. W domu - dyszy, nie umie sobie znaleźć miejsca. Dostał leki przeciwwymiotne i węgiel. Qrna chata, co mu jest... Trzymajcie.
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 20:50przez marieanne
				Trzymamy kciuki i po brzuszku głaszczemy!
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 20:55przez Bijou
				Trzymamy mocno ,będzie dobrze 

 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 20:56przez ewazoltowska
				Jak tylko mocno sie da tak trzymamy !!!!
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 21:16przez nugatika
				co tez Barnaba wymyślił...
trzmaj sie chlopie! 

 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 21:23przez meggy
				Trzymam !
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 21:32przez saba&mlis
				Trzymamy mocno!
Czy to napewno powietrze? Nie mozna tego pecherza jakos sie pozbyc(odbarczyc jak przy skrecie)?
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 21:43przez Barbel
				saba&mlis napisał(a):Czy to napewno powietrze? Nie mozna tego pecherza jakos sie pozbyc(odbarczyc jak przy skrecie)?
Nie, on jest ponoć mały (choć mi sie duży wydawał, ale ja sie nie znam), przekuwa się jak jest cały zołądek rozdenty. On jest taki, jak człowiek ma poteżne wzdecie.
Pan B. leży w garażu, raczył zjeść 2 biszkopty, początkowo niechetnie, ale jak wkroczyła jazgocząca konkurencja - to z szybkością światła. Wolałabym, żeby wypełz z pieczary i lezał obok mnie. Garaż to takie miejsce, gdzie sie wycofuje jak jest chory...
 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 22:04przez Gocha
				Trzymamy mocno kciuki i wszystkie łapy !
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 22:16przez inbloom
				Zaciskamy mocno!
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 22:20przez Renata.P
				Trzymam mocno kciuki!!!
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 23:24przez Ella
				Trzymam mocno kciuki.
Jeśli to powietrze to się wchłonie lub odbije-można delikatnie masować brzuszek Barnaby.Raczej głodówkę bym zalecała-pewnie zbyt łapczywie jadł chłopak.Będzie dobrze do jutra.
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 23:34przez Boyowa
				My również mocno trzymamy !
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-17, 23:48przez Elmo
				Bardzo mocno trzymamy kciuki za psiaka! Będzie dobrze! 

 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-18, 07:00przez Cefreud
				u Freuda była taka reakcja przy zapaleniu wątroby. Może można mu podać espumisan co by się chłop odgazował i jakiś rapaholin? Trzymamy za weterana!
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-18, 08:20przez KasiaT
				Bardzo mocno trzymamy i kciuki i łapki
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-18, 09:29przez Barbel
				Noc była pełna wrazeń. Jasnie Pan B. był obolały - łaził jak siedem nieszczęść z wygiętym grzbietem dookoła mojego łóżka, ani nie siadał, ani nie lezał. No to pańcia - dawaj masowac brzuszek ( pardon - bambech ogromny i tłusty). Jak stosownie pomasowałam - było leżanko i spanko. I tak raz za razem. w końcu koło 2 w nocy przebieżka na ogród za piląca potrzebą uskutecznioną również akustycznie, popitka z wody w stawku. W domu jeszcze parę sesji masowanka i spanka. Koło 5 rano powtórka z wizyty ogrodowej ( 20 tabletek wegla postanowiło opuścić Barbelka stroną uznaną za zwykła, za to mam na ogrodzie pokłady wegla). I spanie, spanie, spanie. Rano- tylko przebieżka po ogrodzie, 2 biszkopty z probiotykiem były mniam, teraz c.d. spania. Za chwile pojedziemy sie pokazać dr.Paulinie.
A- wątróbka na fotach i usg była cacy.
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-18, 09:35przez kerovynn
				To może teraz będzie lepiej. trzymamy kciuki...
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-18, 10:07przez Barbapapa
				Są już jakieś wieści? 
I tak trzymamy kciuki za pana B.
			 
			
		
			
				Re: Brzuszek Barnabusia
				
Napisane: 
2012-08-18, 12:42przez Barbel
				Powinno byc ok. Zrobiliśmy nawet spacerek po Bohuminie, chłopaki obok fontanny "oswierzyli" Barnabusiowi futerko. Wydawał sie być zadowolony. Teraz odsypia noc. Biszkopty sa pyyyyszne.
Foty mało wyraźne z telefonu
 Jedna - podnoszaca cielsko
 Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Druga "podniosłem cielsko i schodzę"...
 Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.