Obce dzieci a pies -> dyskusja

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez marieanne » 2011-09-07, 14:57

Edukować, edukować, edukować - syzyfowa praca ale nawet jednostkowy malutki sukcesik jest na wagę złota. Szkoda tylko że czasem po prostu ręce opadają.


Tylko wiesz... wydaje mi sie, że jednak pierwsi do edukowania powinni być rodzice. Ja jakoś nie mam na to ani chęci, ani cierpliwości, no a poza tym- co to, moje dzieci? Ok, zawsze tlumaczę, jak głaskać psa itd - ale są granice...

Choć- jak widać na Twoim przykładzie- fajnie, że są ludzie, którym to sprawia przyjemność i czują taką chęć. Ciebie to cieszy, mnie ani ziębi ani grzeje ;) Tylko, że dzięki nim nie można odpowiedzialności za nauczenie dzieci co wolno, a czego nie przerzucac na włascicieli psów...
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Natalia i Galwin » 2011-09-07, 15:16

marieanne napisał(a):Tylko wiesz... wydaje mi sie, że jednak pierwsi do edukowania powinni być rodzice. Ja jakoś nie mam na to ani chęci, ani cierpliwości, no a poza tym- co to, moje dzieci? Ok, zawsze tlumaczę, jak głaskać psa itd - ale są granice...


Oczywiście, że są pewne granice, po za tym zgadzam się - od edukowania są, a przynajmniej powinni być rodzice. Jednak wiele osób nie miało w swoim życiu styczności z psami, bądź też nie lubią psów - w rezultacie nie czują się zobowiązani do tego aby uczyć swoje pociechy postępowania z psami. W tej sytuacji za edukację dzieci odpowiadamy my, czyli właściciele psów.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez umala » 2011-09-07, 15:23

Marieanne masz w zupełności rację. Ja jak nie mam humoru , ochoty lub cierpliwości to po prostu przyśpieszam. Zenek wie że jeśli trzymam go krótko to jest tego przyczyna i wie że wtedy idziemy bez marudzenia i oglądania się.
Tobie z malutką jeszcze to niestety nie wyjdzie.
Niestety odpornych na edukację jest więcej dorosłych niż dzieci i niewielu potrafi się przyznać że nie ma zielonego pojęcia o psach ich zachowaniu i psychice. :-?
Jedyne wyjście to zacisnąć zęby, nie dać się ponieść emocjom, głośno mówić że nie wolno psa dotykać(można wspomnieć o chorobie skóry) i poczekać aż maleńka podrośnie a wtedy chętnych do dotykania psa będzie znacznie mniej. <dokuczacz>
Ja mam taką dewizę: nigdy nie rozmawiaj z głupim: on od Ciebie niczego się nie nauczy, a Tobie rozmowa z nim niczego wartościowego nie przyniesie. Wdawanie się w dyskusje z ignorantami sprawi że to i tak my będziemy najgorsi. ]:->
Życzę jak najmniej rozwrzeszczanych dzieciaków na waszych spacerkowych drogach.
Avatar użytkownika
umala
 
Posty: 676
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-21, 13:26
Lokalizacja: Augustów
psy: Zenit JR

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez marieanne » 2011-09-07, 15:25

Natalia i Galwin napisał(a):
marieanne napisał(a):Tylko wiesz... wydaje mi sie, że jednak pierwsi do edukowania powinni być rodzice. Ja jakoś nie mam na to ani chęci, ani cierpliwości, no a poza tym- co to, moje dzieci? Ok, zawsze tlumaczę, jak głaskać psa itd - ale są granice...


Oczywiście, że są pewne granice, po za tym zgadzam się - od edukowania są, a przynajmniej powinni być rodzice. Jednak wiele osób nie miało w swoim życiu styczności z psami, bądź też nie lubią psów - w rezultacie nie czują się zobowiązani do tego aby uczyć swoje pociechy postępowania z psami. W tej sytuacji za edukację dzieci odpowiadamy my, czyli właściciele psów.


Ale kurde, ja oczekuję od dzieci naprawdę minimum: zapytania czy mogą pogłaskać.
To (że zapytać trzeba) powinno być oczywiste dla każdego: czy ma psa czy nie, czy lubi czy nie.

Niestety odpornych na edukację jest więcej dorosłych niż dzieci i niewielu potrafi się przyznać że nie ma zielonego pojęcia o psach ich zachowaniu i psychice. :-?


A to trzeba mieć jakieś nadzwyczajne pojęcie, żeby nie wyciągać łap bez pytania...?
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez umala » 2011-09-07, 15:30

Bezmyślność, ignorancja i brak wyobraźni to jedne z wielu składników tzw głupoty. Będą mądrzy jak ich lub ich dzieci pies pogryzie :kulka:
Avatar użytkownika
umala
 
Posty: 676
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-21, 13:26
Lokalizacja: Augustów
psy: Zenit JR

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez marieanne » 2011-09-07, 15:38

umala napisał(a):Bezmyślność, ignorancja i brak wyobraźni to jedne z wielu składników tzw głupoty. Będą mądrzy jak ich lub ich dzieci pies pogryzie :kulka:


Tylko wiesz- wtedy bedzie nasza wina :roll: i nikt pod uwagę nie weźmie, ze własciciel nie pozwolił na łaszenie się...

A już kompletnie nie rozumiem odruchu przytulania się, całowania i obejmowania obcego psa. Ok, moje lubią się przytulic do mnie czy TŻta- ale do kogoś innego to juz tak niezbyt. I coś mnie bierze, jak ktoś tak się zachowuje.
A to dla równowagi z moich doświadczen najczęściej dorośli :kulka:
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Majszczur » 2011-09-07, 16:46

A ja mam tak, że jak do przytulania mojego psa garnie się osoba ciepła, sympatyczna no po prostu fajna (bez względu na to czy to małolat czy dorosły) to nie mam nic przeciwko temu żeby się z Grandą pomiziali - mnie nie ubędzie a psica przeszczęśliwa. Natomiast gdy łapy wyciąga osoba, która niezbyt mi podchodzi to zawsze coś wymyślam żeby do poufałości nie dochodziło (często mówię, że właśnie się wytarzała w g...nie, albo martwym kreciku ;-) jak wyczuję że kropelki na kleszcze to będzie za słaby kaliber :lol: ). Ale to raczej sporadyczne przypadki, bo my raczej otwarte na kontakty jesteśmy ;)
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez marieanne » 2011-09-07, 16:54

Majszczur napisał(a):A ja mam tak, że jak do przytulania mojego psa garnie się osoba ciepła, sympatyczna no po prostu fajna (bez względu na to czy to małolat czy dorosły) to nie mam nic przeciwko temu żeby się z Grandą pomiziali - mnie nie ubędzie a psica przeszczęśliwa. Natomiast gdy łapy wyciąga osoba, która niezbyt mi podchodzi to zawsze coś wymyślam żeby do poufałości nie dochodziło (często mówię, że właśnie się wytarzała w g...nie, albo martwym kreciku ;-) jak wyczuję że kropelki na kleszcze to będzie za słaby kaliber :lol: ). Ale to raczej sporadyczne przypadki, bo my raczej otwarte na kontakty jesteśmy ;)


Hm... tylko widzisz, Granda to lubi.
Moje nie lubią :-)

(tzn własnie mówię tu o tym przytulaniu czy całowaniu - bo głaskanie to owszem ;) ale jak jakiś czas temu jakas kobita rzuciła sie do przytulania Bohuna i widziałam jego oczy mówiące "ratuj!" - choć oczywiscie siedział spokojnie - to mi sie coś robi od tego czasu po prostu na to nie pozwalam)
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Majszczur » 2011-09-07, 17:06

Tak, lubi. Podejrzewam, że gdyby nie lubiła to starałabym się unikać takich sytuacji tak samo jak Ty. Dlatego też dokładnie rozumiem Twoją frustrację zaistniałą sytuacją, ale tak jak pisałam na poczatku, wydaje mi się (z dużym naciskiem na wydaje), że moja sucz to lubi bo wyczuwa moje emocje i wie że tak naprawdę nie mam nic przeciwko temu. Wydaje mi się (znów z naciskiem na wydaje) że gdybym emanowała chęcią zachowania dystansu wobec potencjalnych miziaczy to ona też byłaby bardziej zdystansowana do obcych. Myślę tak, bo kiedy przechodzimy obok kogoś kto tak jak pisałam powyżej niezbyt mi podchodzi to Granda nie jest AŻ TAK wyrywna, natomiast wobec osób które wydają mi się być sympatyczne i nas, a w zasadzie ją ;-) zagadną potrafi zachować się niemal jak wobec kogoś z rodziny. Wiem, że z wiekiem jej to minie, bo już jest nieco inaczej niż kilka miesięcy temu. Bercie (*) minęło.
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez marieanne » 2011-09-07, 17:26

Majszczur napisał(a):Tak, lubi. Podejrzewam, że gdyby nie lubiła to starałabym się unikać takich sytuacji tak samo jak Ty. Dlatego też dokładnie rozumiem Twoją frustrację zaistniałą sytuacją, ale tak jak pisałam na poczatku, wydaje mi się (z dużym naciskiem na wydaje), że moja sucz to lubi bo wyczuwa moje emocje i wie że tak naprawdę nie mam nic przeciwko temu. Wydaje mi się (znów z naciskiem na wydaje) że gdybym emanowała chęcią zachowania dystansu wobec potencjalnych miziaczy to ona też byłaby bardziej zdystansowana do obcych. Myślę tak, bo kiedy przechodzimy obok kogoś kto tak jak pisałam powyżej niezbyt mi podchodzi to Granda nie jest AŻ TAK wyrywna, natomiast wobec osób które wydają mi się być sympatyczne i nas, a w zasadzie ją ;-) zagadną potrafi zachować się niemal jak wobec kogoś z rodziny. Wiem, że z wiekiem jej to minie, bo już jest nieco inaczej niż kilka miesięcy temu. Bercie (*) minęło.


Bardzo możliwe <tak> ja sobie zdaję sprawę, że pies moje emocje wyczuwa - ale nie sądzę, że to tu leży problem; bo jak ktoś z moich znajomych próbuje Bohuna przytulac... to też ma podobny wzrok ;) po prostu nie lubi w zachowaniu obcych takich akcji i tyle ;) Ale gdyby lubił, to też podejrzewam, ze na takie spoufalanie się bym nie pozwalała -> powód podobny jak w tym co wyżej pisałam o komendach. Jednak obcy to ma być (wg mnie oczywiscie) dla psa obcy i tyle.
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez kerovynn » 2011-09-07, 18:02

umala napisał(a):Bezmyślność, ignorancja i brak wyobraźni to jedne z wielu składników tzw głupoty. Będą mądrzy jak ich lub ich dzieci pies pogryzie :kulka:

Nie będą mądrzy, niestety. Zaczną wrzeszczeć wniebogłosy, że psy to potwory i należy wszystkie rozstrzelać, a właścicieli zamknąć w psychiatryku. Mało kto zadaje sobie trud by zrozumieć zachowanie psa, by nauczyć dziecko, że pies to nie maskotka, że odczuwa ból oraz dyskomfort na które ma prawo zareagować .
A z przytulaniem i obejmowaniem za szyję... Eśka nie bardzo lubi, nawet gdy ja to robię. Owszem, da sie przytulić, ale widać, ze bardziej to toleruje niż chce. Za to Robin sie klei jak plasterek :-D
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez anima » 2011-09-07, 20:43

Barbel napisał(a):No, niestety - w szkole dzieci uczą sie o budowie pantofelka i ameby ale o psie i kocie - zero.


Całe szczęście to się zaczyna zmieniać, i to na poziomie przedszkolnym. Coraz częściej zgłaszają się takie placówki z prośbą o przybycie na godzinę - dwie w celu edukacji jak zachować się w kontaktach z psem.
Często też przy okazji różnego rodzaju festynów dla dzieciaków, organizatorzy kontaktują się i proszą o przybycie kilku psów "pracujących" w podobnych celach.
Avatar użytkownika
anima
 
Posty: 192
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-12, 16:21
Lokalizacja: Bydgoszcz
psy: Diego From Nest of Stork DSPP (*)

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Barbel » 2011-09-07, 20:52

anima napisał(a):
Barbel napisał(a):No, niestety - w szkole dzieci uczą sie o budowie pantofelka i ameby ale o psie i kocie - zero.


Całe szczęście to się zaczyna zmieniać, i to na poziomie przedszkolnym. Coraz częściej zgłaszają się takie placówki z prośbą o przybycie na godzinę - dwie w celu edukacji jak zachować się w kontaktach z psem.
Często też przy okazji różnego rodzaju festynów dla dzieciaków, organizatorzy kontaktują się i proszą o przybycie kilku psów "pracujących" w podobnych celach.


No wiem, wiem - sama takie zajecia z ramienia Poradni prowadzę. Tyle, ze co poniektórych nauczycieli tez trzeba edukować. Nic to, róbmy swoje ;-)
Hihih - najbardziej podobała mi się w zeszłym roku taka akcja. Pojechałam z zajeciami do klasy I, ale głównym celem była obserwacja takiego bisurmana, co ponoc wszystkim na głowe wchodził, po ławkach skakał i generalnie był mało strawny na lekcjach. speecjalnie na wstepie nie spytałam, który to, zeby sie nie sugerować. Prowadze sobie zajecia i... nic... 20 minut,30.. 45.. przerwa, druga godzina - nic sie nie dzieje!. Jeden z chłopców zadaje wcale inteligentne pytania, znacznie odbiegając poziomem od reszty. Po zajeciach rozmawiam z wychowawczynią i mówię, że nie wiem, ktory to bo u mnie wszyscy grzeczni w miare byli, pytam czy to moze ten, co sie wiertolił albo ten co mi sie do torby z pomocami dorwał. Nie. To ten od pytań. Ha.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Majszczur » 2011-09-07, 21:13

Barbel... a jaki z tego wniosek? - chłopiec był mało strawne i szalejący na lekcjach, bo przerastał poziomem rówieśników i pewnie na zajęciach się nudził, a żaden z nauczycieli nie potrafił go niczym zainteresować, albo bodaj skupić na sobie jego uwagi, a Wam się udało <brawo>
Nasz program edukacyjny nie doszedł do skutku, bo dyrektorka naszego rejonowego przedszkola do którego kiedyś chodziła moja Maja nie wyraziła zgody na wprowadzenie psów do placówki ze względów... higienicznych :kulka: Skutkiem czego nie zapisałam Kacpra do placówki z takimi poglądami i się bujamy bez przedszkola :/
Teraz będziemy próbowali w szkole podstawowej Mai, zobaczymy z jakim skutkiem, choć obawiam się, że z marnym, bo dyrekcja równie twardogłowa i pies jakoś nie komponuje się im z murami szkolnymi <bezrady2>
Ale wiem, że moje dziecko edukuje swoich równieśników ;-) Ulubiona zabawa - w pieski - gdzie Majka przemyca wartości Rasowego Psiarza, znaczy odpowiedzialnego opiekuna <tak> Nawet torebki na kupy nosi w tornistrze :mrgreen:
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Barbel » 2011-09-07, 21:33

[quote="Majszczur"]Barbel... a jaki z tego wniosek? - chłopiec był mało strawne i szalejący na lekcjach, bo przerastał poziomem rówieśników i pewnie na zajęciach się nudził, a żaden z nauczycieli nie potrafił go niczym zainteresować, albo bodaj skupić na sobie jego uwagi, a Wam się udało <brawo>
:[/quote]
Jako żywo Majaszczurowa, jako żywo... Chłopie tak elokwentne było, ze spokojnie z jakimś licealistą by sie dogadało. Na koniec powiedział " Wie pani, ja bym chciał, zeby tego typu zajecia odbywały sie co najmniej 2 razy w tygodniu".. Czujesz - sformuowanie "tego typu zajecia" w ustach 7-latka.. <faja>
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Danka2208 » 2011-09-07, 21:56

My też mieliśmy małą przygodę z czterolatkiem tak na moje oko i jego ojcem
Idziemy sobie grzecznie z "maleństwem" na smyczy oczywiście,przy nodze, na przeciwko nas idzie właśnie chłopaczek z tatusiem i nagle w momencie mały juz byl przy psie i go głaska, Frodek przyzwyczajony ze dzieci z wiochy go głaszczą wiec ok, ale nagle tatuś zaczął edukację młodego.
Jak ryknął "Ku...wa mać, nie mozesz tak do psa podbiegać, bo to wielki i groźny pies jest"
Mały miał ten ryk w poszanowaniu ale Frodo ze strachu odskoczył zaraz od młodego
Mały popatrzył na tatusia i wybiegł prosto na główną drogę a tatuś szedł i dalej darł ryja edukując młodego
Avatar użytkownika
Danka2208
 
Posty: 912
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-02, 23:38
Lokalizacja: okolice Raciborza
psy: Frodo
Hodowla: Pamajo Canis Familiris

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Elmo » 2011-09-07, 22:25

Bardzo ciekawy temat <tak>
Mieliśmy jak Wy dziwne sytuacje.
Idziemy sobie z moim bąblem, niespełna 3 msc. po leśnej drodze. Borys oczywiście na smyczy <tak> Z naprzeciwka idzie mamusia z dzieckiem, na moje ok. 8 lat. Ni z tego, ni z owego dziewczynka podbiega do nas wołając: "Misiu", "Jakiś ty cudowny" oczywiście piskliwym głosem, na jaki psy reagują najbardziej. Tyle, że dziewczynka biegła z olbrzymią prędkością, drąc się w niebo głosy, a na dodatek, gdy była parę m. od nas zaczęła gwizdać z całej siły do Borysa. Mały nie wiedząc o co chodzi schował się za mnie, nikt na niego z taką siłą nie trąbił! Nagle mama do mnie "Niech go pani krócej trzyma, jeszcze mi dziecko pobrudzi, a ja tu zdjęcie chcę zrobić!!! No, pogłaszcz go!" Zdębiałam. Nawet mi się mówić o pytaniu, czy w ogóle może go pogłaskać, a o nastawieniu, nie byłoby sensu. Po prostu zabrałam Borysa i ku zdziwieniu pani, która ustawiała dziecko do zdjęć zabrałam młodego.
Avatar użytkownika
Elmo
 
Posty: 1322
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-09, 21:30
Lokalizacja: Płock
psy: Etap i... :]
Hodowla: Majowy Skarbiec

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez zadra » 2011-09-08, 09:24

Majszczur napisał(a):Barbel... a jaki z tego wniosek? - chłopiec był mało strawne i szalejący na lekcjach, bo przerastał poziomem rówieśników i pewnie na zajęciach się nudził, a żaden z nauczycieli nie potrafił go niczym zainteresować, albo bodaj skupić na sobie jego uwagi, a Wam się udało <brawo>
Nasz program edukacyjny nie doszedł do skutku, bo dyrektorka naszego rejonowego przedszkola do którego kiedyś chodziła moja Maja nie wyraziła zgody na wprowadzenie psów do placówki ze względów... higienicznych :kulka: Skutkiem czego nie zapisałam Kacpra do placówki z takimi poglądami i się bujamy bez przedszkola :/
Teraz będziemy próbowali w szkole podstawowej Mai, zobaczymy z jakim skutkiem, choć obawiam się, że z marnym, bo dyrekcja równie twardogłowa i pies jakoś nie komponuje się im z murami szkolnymi <bezrady2>
Ale wiem, że moje dziecko edukuje swoich równieśników ;-) Ulubiona zabawa - w pieski - gdzie Majka przemyca wartości Rasowego Psiarza, znaczy odpowiedzialnego opiekuna <tak> Nawet torebki na kupy nosi w tornistrze :mrgreen:

No to my mamy wielkie szczęście, bo jak w ubiegłym roku udało nam się do szkoły zaprosić Bramsa z Deaconem i Dobrawą, to SzP dyrektor ze szkoły mojego syna na kolanach pieski smyrała :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
zadra
 
Posty: 834
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-16, 16:51
Lokalizacja: Goleniów
psy: Dexter Czandoria 21.05.2010

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez marieanne » 2011-09-08, 17:09

julka213 napisał(a):Nagle mama do mnie "Niech go pani krócej trzyma, jeszcze mi dziecko pobrudzi, a ja tu zdjęcie chcę zrobić!!! No, pogłaszcz go!"


Ooooooj... młoda jesteś, temu masz tyle cierpliwości, że tylko odeszłaś (i bardzo dobrze!). Ja bym chyba wyszła z siebie.... :kulka:
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Obce dzieci a pies -> dyskusja

Postprzez Elmo » 2011-09-08, 17:16

marieanne napisał(a):
julka213 napisał(a):Nagle mama do mnie "Niech go pani krócej trzyma, jeszcze mi dziecko pobrudzi, a ja tu zdjęcie chcę zrobić!!! No, pogłaszcz go!"


Ooooooj... młoda jesteś, temu masz tyle cierpliwości, że tylko odeszłaś (i bardzo dobrze!). Ja bym chyba wyszła z siebie.... :kulka:

Ech... krew mnie zalała, ale... co to by dało? :-/ Wdawać się w dyskusję, która nic nie wniesie :roll: Ja rozumiem, tłumaczyć, to moźna temu, kto choć przejawia chęci...
Avatar użytkownika
Elmo
 
Posty: 1322
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-09, 21:30
Lokalizacja: Płock
psy: Etap i... :]
Hodowla: Majowy Skarbiec

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron