Berneńczyk - w domu czy na dworze

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez allam » 2011-01-09, 19:56

Cieszę się, że upór "maniczki" (czyli mój) ma jednak sens. Dzięki drogie Panie.
To teraz wytłumaczę swój upór. Otóż Kreska wypowiedziała myśl, która wywołała dyskusję. Super. Ale według mnie nie wolno "szafować" ocenami.
Wyobraźcie sobie, że właściciele tej suni, uświadomieni przez meggy, weszli by na Forum jako goście i przeczytali by słowa Kreski. Krew ich by pewnie zalała i ani na Forum, ani do Gosi już by więcej nie weszli. Powiecie, ze to ich sprawa :?: Macie rację, ale kto ucierpi :?: Pies :!: Bo gdyby zostali na Forum, pooglądali zdjęcia (np, galeria Gosi z ukrytymi i opiekunkami :lol: , pracusia Esi :-D , szalonego Grandziocha :-D ) to jest szansa, że i im coś by zaświtało.
Było kilka osób na Forum (pamiętam bez szukania Ewelinę i Bognę30), które wogóle nie zrozumialy napaści - jedna, bo chciała szczeniaka trzymać w budzie, druga, bo kupiła psa z pseudo.
Ci ludzie znikają, bo nie rozumieją o co Wam chodzi. Uwazają Was za szpanerów z rodowodowymi psami, albo za ...., co to im "odbiło" na punkcie psa, albo za towarzystwo wzajemnej adoracji.
Nie każdy jest przekorny jak ja i nie da się, a nawet postanowi poznać towarzystwo i "u źródła" sprawdzić o co Wam chodzi. Po pierwszych Waszych "powitalnych" postach miałam oczy jak 5zł. Nic nie rozumiałam.
Oni nie mają szansy nauczenia się, jak należy dbać o psa, jak go wychować, że nie należy "fundować" suni młodych, bo to nie jest lekarstwo na wszystko. Tak jak powiedziałyście: nikt nie wie na 100% co jest dla psa dobre. Ale o tym można podyskutować, można podzielić się doświadczeniem, ale nie można ... (nie chce mi się powtarzać). Dlaczego :?:
Bo szkodzi to psom (nie Waszym i nie moim). Bo nie chcę, żeby ktoś oddawał psa, bo sobie z nim np nie radzi. Lepiej niech zostanie na Forum i się nauczy - albo wyczyta, albo zapyta.
Bo uważam, że piwnica jest lepszym miejscem niż np schronisko (nie mówię o tym konkretnym przypadku, mówię teoretycznie). Jeżeli pies jest szczęśliwy mimo piwnicy to ... bez komentarzy proszę.

Magdo, oberwało Ci się, bo Ty akurat wiesz doskonale, ze odnosimy się do całego wątku w nawiązaniu do pierwszego postu, a nie do zdania wyrwanego z kontekstu. A jeżeli żart można było odczytać jak kpinę (nie byłam odosobniona), to chyba coś Ci nie wyszło. A poza tym wszystko jest OK (poza tym, że nie znalazlam żadnej swojej wypowiedzi na temat mojego zdystansowania) :-D

Jeżeli ktoś nie zechce zrozumieć, jego sprawa :!: Ale ja mam czyste sumienie. Próbowałam i nie będę już się czuła jak ktos, kto stoi na przystanku i nie reaguje, jak kilku wali po głowie jednego :-(
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Leszczyna » 2011-01-09, 20:39

allam napisał(a):
Było kilka osób na Forum (pamiętam bez szukania Ewelinę i Bognę30), które wogóle nie zrozumialy napaści - jedna, bo chciała szczeniaka trzymać w budzie, druga, bo kupiła psa z pseudo.
Ci ludzie znikają, bo nie rozumieją o co Wam chodzi. Uwazają Was za szpanerów z rodowodowymi psami, albo za ...., co to im "odbiło" na punkcie psa, albo za towarzystwo wzajemnej adoracji.


Zgadza się. Pamiętam jedno powitanie ( nie pamiętam dokładnie jakiego użytkownika ) kupił psa z pseudo na targu za 500 zł i od razu na starcie takim tekstem dostał :roll: :evil: Też miałam oczy jak 5 zł, bo uważam że wcale nie było to potrzebne. Mimo późniejszego złagodzenia tonu powitania nie widziałam tu już jego udziału w żadnych dyskusjach.
Tacy ludzie nie mają świadomości i wydaje mi się że też że nie jest to ich wina. Tak są (wydaje mi się) nauczeni...wychowani...tak mają wpojone...
Ja przyznam się że też 13 lat temu kupiłam owczarka niemieckiego na giełdzie z pseudo i wydawało mi się że dobrze zrobiłam :oops: Teraz wiem że źle :roll: Ale chyba do wszystkiego trzeba dojrzeć. Nie myślałam wtedy o tym że jestem klientem pseudo i nakręcam rynek zbytu takim ludziom :oops: Dla mnie to był słodki piesek i wprost chełpiłam się że okazjonalnie kupiłam psa :oops: I to jakiego :oops: Co prawda nigdy nie trzymałam psa w piwnicy, ale uważam że mam dość grzeszków na sumieniu za które musiałam ,,zapłacić,, :oops:

I też nie raz miałam ochotę z tego portalu uciekać gdzie pieprz rośnie, ALE na szczęście wcześniej poznałam tu dużo fajnych ludzi... :-P Nie mniej jednak, gdy coś tu piszę, to zastanawiam się czy oby ktoś źle mnie zrozumie i z igły zrobią się widły. A tego akurat nie chcę ;-) :-P
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Beatinka » 2011-01-10, 00:36

Leszczyna napisał(a):
allam napisał(a):
Było kilka osób na Forum (pamiętam bez szukania Ewelinę i Bognę30), które wogóle nie zrozumialy napaści - jedna, bo chciała szczeniaka trzymać w budzie, druga, bo kupiła psa z pseudo.
Ci ludzie znikają, bo nie rozumieją o co Wam chodzi. Uwazają Was za szpanerów z rodowodowymi psami, albo za ...., co to im "odbiło" na punkcie psa, albo za towarzystwo wzajemnej adoracji.


I też nie raz miałam ochotę z tego portalu uciekać gdzie pieprz rośnie, ALE na szczęście wcześniej poznałam tu dużo fajnych ludzi... :-P Nie mniej jednak, gdy coś tu piszę, to zastanawiam się czy oby ktoś źle mnie zrozumie i z igły zrobią się widły. A tego akurat nie chcę ;-) :-P


Moje odczucia są podobne :-/
Publiczne osądzanie innych, krytyka, ocena dobrych/złych kojarzeń psów i innych aspektów hodowlanych przychodzi bardzo łatwo... śmiem powiedzieć - aż za łatwo .. Chyba nie takie oblicze ma miłość do rasy.
Brak szacunku dla użytkowników forum ,którzy prezentują odmienne poglądy, postawy ambiwalentne ,które być może są drogą na skróty ..tylko do czego ? oraz narastająca ilość niesmacznych postów....
Forum Wielbicieli Ras Szwajcarskich powinno być miejscem wymiany poglądów na temat doskonalenia rasy .
Szanuję to Forum ,jest dla mnie kopalnią wiedzy ,poznałam tu wielu przyjaciół-prawdziwych miłośników rasy -hodowców ,którzy są dla mnie autorytetem . Jednak gdy potrzebuję porady wolę sięgnąć po telefon, niż zapytać publicznie.
Mam pewność ,że zostanę zrozumiana .
Avatar użytkownika
Beatinka
 
Posty: 451
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-21, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Hodowla: Ciepła Ostoja

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Leszczyna » 2011-01-10, 08:46

Beatinka napisał(a):
Jednak gdy potrzebuję porady wolę sięgnąć po telefon, niż zapytać publicznie.
Mam pewność ,że zostanę zrozumiana .


Ja w tej chwili też tak robię. Mam dokładnie takie samo odczucie.
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez kanees&fobbia » 2011-02-01, 13:44

Wracajac do tematu postu i odsuwajac na bok zle emocje.

My wybralismy metode "mieszana". Nasza Jessie ma bude na dworze i nie korzysta z niej poki co nawet w mrozne dni.
Lezy wprost na sniegu przy "schodach" (roboczo funkcje ta pelnia jeszcze ulozone zmyslnie europalety :D) do domu lub przy drzwiach tarasowych.
Ale na noc obowiazkowo (przynajmniej poki jest zima) wraca do swojego pokoju (wiem, odbilo nam ale zajmuje to pomieszczenie z naszym sprzetem komputerowo-biurowym).
Mysle jednak, ze wiosna i latem (o ile sunia nie bedzie sie zbyt mocno awanturowac) zarzadzimy przeprowadzke na dwor.
Najpierw jednak nauka zalatwiania sie w jednym miejscu, bo gdy lekko sniegi odpuscily zaczalem juz zauwazac jaki ogrom sprzatania przede mna na wiosne...
Avatar użytkownika
kanees&fobbia
 
Posty: 24
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-24, 06:19
Lokalizacja: tam gdzie jezior tysiące i lasy zielone...
psy: Jessi (zwana Jazz :D) - uroczy mix bern-colie ;]

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez saba&mlis » 2011-02-01, 15:10

Kiedy Saba do nas trafila byla psem po przejsciach, bardzo tez bala sie burzy a to akurat byl burzowy tydzien. Miala byc psem glownie "podwokowym" , czyli dni spedzac w ogrodzie a noce w domu. Niestety za zadne skarby nie chciala zostac w ogrodzie, budy nie uznale i nawet teraz jesli zostaje na podworku siedzi na ziemi czy tarasie, woli tez zmoknac niz sie schowac. Stala sie wiec kanapowym psem i jest z tego powodu bardzo szczesliwa, ...ale...okazalo sie ze jest uczulona na roztocza i najlepiej jak by jak najmniej przebywala w domu zwlaszcza zima przy wlaczonych kaloryferach. Jak powiedzial moj wet, bernenczyk szczesliwszy jest w domu, ale zdrowszy na podworku.
Przypomina mi sie forumowy Blacki, pies podworkowy, ktory nie dosc ze jest psem zdrowym, radosnym to jeszcze zupelnie nie wyglada na swoje 8 lata. Byl tez na naszym forum , o ile pamietam 6 letni bernenczyk (na tyle go ocenil wet), ktory po odnalezieniu sie wlascicieli okazal sie 12 letnim podworkowcem.
viewtopic.php?f=35&t=6272#p226890
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez kreska » 2011-02-01, 20:23

a ja bede z uporem maniaka powtarzac jak mantre pozbawiona emocji ;-) nie wazne gdzie wazne zeby mogl , kiedy ma na to ochote byc ze swoim ludziem :!: i tu dobrym przykladem przytoczonym przez Marysie jest wlasnie Blake :-D przez 8 lat nikt mu nie dal wyboru, jego miejscem byla buda, kojec i podworko i wydawaloby sie ze taki pies nie bedzie sobie wyobrazal innego zycia niz dotychczasowe :roll: a mimo tego gdy pozwolono mu decydowac o miejscu pobytu, wybral rodzine i mieszkanie w domu choc do dyspozycji ma piekna dzialke:-D

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Barbel » 2011-02-01, 21:22

kanees&fobbia napisał(a): Najpierw jednak nauka zalatwiania sie w jednym miejscu, bo gdy lekko sniegi odpuscily zaczalem juz zauwazac jaki ogrom sprzatania przede mna na wiosne...

Chyba zartujesz - to pierwszy zwiastun wiosny ;-)
Poza tym - Barbel raczej załatwia sie w jednym miejscu .... o ile mu to miejsce sprzątnę :roll:
Jak chcesz, żeby sie załatwiała na jednym miejscu - sprzataj na bieżaco ;-)
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez kruszon » 2011-02-02, 10:19

kreska napisał(a):a ja bede z uporem maniaka powtarzac jak mantre pozbawiona emocji ;-) nie wazne gdzie wazne zeby mogl , kiedy ma na to ochote byc ze swoim ludziem :!: pozdr


Kreska zgadzam się z Tobą w 100% - to jest chyba najważniejsze dla bernów i pewnie dla innych tego typu "miśków". Często zdarza mi się, jak ktoś mówi: taki pies to pewnie potrzebuje dużego domu z ogrodem... - a ja zawsze odpowiadam, że przede wszystkim to on potrzebuje towarzystawa ludzi i szczerze odradzam wszystkim samotnym pracoholikom posiadanie takiego psa ;-)
Przy naszym trybie pracy gdyby nie fakt że dziadkowie mieszkają na tej samej posesji ja bym się na berna nie zdecydował.

Myślę, że jeżeli ktoś nie ma możliwości, aby zapewnić bernowi odpowiednią ilość ludzkiego towarzystwa, to chyba lepiej jak zastanowi się nad bardziej "samowystarczalną" rasą. Podobno np. szpice są świetne - jedzą wszystko :mrgreen: , dobrze stróżują, mało chorują i są indywidualistami - nie muszą cały czas być z człowiekiem i zajmować miejsce w "centrum".

Co do samej idei berna w budzie to pewnie nie ma w tym nic złego, ale jako że my stosunkowo mało czasu spędzamy w ogrodzie to ja nigdy bym się na to nie zdecydował.
Już kiedyś o tym pisałem, że według mnie to w takiej sytuacji lepszą opcją byłby "psi pokój" z dostępem do ogrodu w ciągu dnia, a wieczorem i w nocy oczywiście salon i sypialnia :mrgreen:
Najważniejsze są oczywiście długie wspólne spacery, bo pies bez tego to jak człowiek bez kontaktu ze światem zewnętrznym, czyli dziczeje i głupieje :lol:

Pies w roli nocnego stróża na dworzu również się nie sprawdza, gdyż w takim przypadku zostaje obezwładniony w pierwszej kolejności - dużo większe wrażenie robi na złodzieju, który otwiera drzwi od domu i ku swojemu zaskoczeniu napotyka psi nochal. Tą opinię usłyszałem kiedyś od eksperta do spraw bezpieczeństwa i bardzo przypadła mi do gustu.
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez wiki1710 » 2011-02-02, 10:42

U nas podobnie jak u Kruszona, a więc:
- gdy pańciostwo w domu pies w domu
- gdy pańciostwo na dworze pies na dworze
- latem, gdy pańciostwo w domu, pies na podwórku (ludzie i tak zaraz wyjdą bo ciepło)
- nigdy nie nocuje na dworze, bo: primo-woli spać z nami w domu; secundo-w ciemnościach szczeka a tego sąsiadom nie chcę w nocy fundować ;-)
- buda stworzona przez męża w trudach i boleściach miała latem służyć Neli do chowania się przed słońcem i deszczem gdy idziemy do pracy, ostatecznie wyszło tak, że woli czekać na nas w domu (teraz więc wielkie budzisko służy ewentualnie kotu do letnich drzemek i do zabawy dzieciom)

Tak więc niejako przychylając się do wyboru Neliśki, stała się ona mimo ogrodu, psem zupełnie pokojowym. Teraz, zimą, łącznie na dobę na dworze spędza może z 2 godziny (1-1,5h spaceru, 2-3 wyjścia tylko na siku).
Wiem też, że jeżeli postanowilibyśmy inaczej i konsekwentnie pozostawiali ją dłużej na dworze-oczywiście by tam siedziała (nie dobija się do drzwi, nie płacze itp), ale większą przyjemność z "posiadania" psa mamy (i pies z "posiadania" nas) gdy jesteśmy wszyscy razem.
Jak to mówię tym, co zdziwieni, że pies chałupy nie pilnuje - od tego mam alarm ;-)
Avatar użytkownika
wiki1710
 
Posty: 549
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-04, 13:52
psy: Nelly (DSPP), Layla (BPP)

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez saba&mlis » 2011-02-02, 10:48

Moj dylemat to problem co wybrac radosc i szczescie psa czy jego zdrowie? Saba przez 5 lat byla psem podworkowym, u mnie zrobila sie kanapowcem. Nawet w czasie kiedy jestem w pracy , a moj tata przychodzi ja wypuscic na dwor zdarza sie ze pies nie chce wyjsc. Tymczasem wet twierdzi ze Saba powinna spedzac jak najmniej czasu w mieszkaniu (zwlaszcza w okresie grzewczym) bo jest uczulona na roztocza. Mam zamiar pracowac nad tym ze, w kiedy jestesmy w pracy Sabcia byla na dworzu (w domu i tak jest sama), a jak wracamy bierzemy ja do domu. Taki bylo zalorzenie na poczatku tylko nam nie wyszlo, no bo jak wyrzucic psa na dwor jak on bardzo nie chce? :lol: Dokladnie tak samo bylo z Bonichem, tez wolal przespac nasza nieobecnosc w domu, a zostanie na podworku bez pani traktowal jako kare :mrgreen:
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez wiki1710 » 2011-02-02, 10:53

Marysiu-a może dla Saby garaż byłby dobry jak wychodzicie :?:
Tam pewnie nie ma roztoczy a dziewczę dalej byłoby jakby w domu i się nie poznało :?: :lol: :roll:
Avatar użytkownika
wiki1710
 
Posty: 549
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-04, 13:52
psy: Nelly (DSPP), Layla (BPP)

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez kerovynn » 2011-02-02, 11:05

U nas Rawka i Negra przebywały na dworze podczas naszej nieobecności w domu, w przybudówce były dwie ocieplone budy i Rawka potrafiła zasnąć tak głęboko, ze jak wróciliśmy z pracy to chodziłam ją budzić, żeby do domu przyszła :lol: :lol: :lol: :lol: . Esia chyba przez dwa miesiące zostawała na dworze po opieką Pirusa. Jak się Pirus pochorował i zamieszkał w domu to Eska też, bo bałam się, że mi ktoś tego aniołka ukradnie :-D . A teraz kocha swoją kanapę i fotel i dywan na korytarzu. Najwięcej czasu w domu spędza zimą i późna jesienią. Jak tylko robi się ciepło to my na okrągło pracujemy i przesiadujemy w ogrodzie więc pies jest z nami na dworze.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Apcik » 2011-02-02, 11:10

a moja psina nie jest ani w domu, ani na dworze tylko na POLU :mrgreen: :lol:

sorki musiałam... już mi sesja mozg wypaliła, trzeba sie odstresować :mrgreen: :lol:
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez kerovynn » 2011-02-02, 11:50

Apcik napisał(a):a moja psina nie jest ani w domu, ani na dworze tylko na POLU :mrgreen: :lol:

sorki musiałam... już mi sesja mozg wypaliła, trzeba sie odstresować :mrgreen: :lol:

Moja bratowa tez nie wychodziła na dwór ino na pole :lol: :lol: :lol: :lol:
edytowane:
jedz włoskie orzechy - najlepsze uprażone na patelni na złoto-chrupiąco
Mama mi takie robiła jak miałam sesje i zawsze dawały "energetycznego kopa" :-D :-D :-D
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez saba&mlis » 2011-02-02, 12:04

wiki1710 napisał(a):Marysiu-a może dla Saby garaż byłby dobry jak wychodzicie :?:
Tam pewnie nie ma roztoczy a dziewczę dalej byłoby jakby w domu i się nie poznało :?: :lol: :roll:

Tez o tym mysle, zwlaszcza ze ja do garazu ciagnie(mieszkala w "poprzednim zyciu" w wiacie), tyle ze maly i albo smochod albo Saba :mrgreen:(nie zawsze do pracy jezdeze samochodem) , moze cos dobuduje, ale to dopiero latem.
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez allam » 2011-02-02, 13:09

saba&mlis napisał(a):Moj dylemat to problem co wybrac radosc i szczescie psa czy jego zdrowie? :

Też zawsze miałam dylemat, czy "wciskać" dziecku obiad, czy może pozwolić zjeść "Marsa" bądź czekoladkę. ;-)
Dokładnie: radość i szczęście czy zdrowie :?:
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Anirysova » 2011-02-02, 14:13

saba&mlis napisał(a):Moj dylemat to problem co wybrac radosc i szczescie psa czy jego zdrowie? Saba przez 5 lat byla psem podworkowym, u mnie zrobila sie kanapowcem. Nawet w czasie kiedy jestem w pracy , a moj tata przychodzi ja wypuscic na dwor zdarza sie ze pies nie chce wyjsc. Tymczasem wet twierdzi ze Saba powinna spedzac jak najmniej czasu w mieszkaniu (zwlaszcza w okresie grzewczym) bo jest uczulona na roztocza. Mam zamiar pracowac nad tym ze, w kiedy jestesmy w pracy Sabcia byla na dworzu (w domu i tak jest sama), a jak wracamy bierzemy ja do domu. Taki bylo zalorzenie na poczatku tylko nam nie wyszlo, no bo jak wyrzucic psa na dwor jak on bardzo nie chce?


Można spróbować też psa odczulić.
Polecam zastrzyki na receptę: CUTIS COMPOSITUM N z firmy Heel
Wskazania - Stymulacja układu obronnego w chorobach skóry: zapaleniach skóry o różnej etiologii, dermatozach, grzybicy skóry, alergii... itd.
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Madzia » 2011-02-18, 02:11

Moje zdanie jest takie : jeśli będzie pies na dworze w czasie gdzyby sie przyzwyczaił do panujących tam warunków to myślę że będzie mu nawet lepiej na dworze w natualnych warunkach (przecież natura je tak wypostarzyła) niż w domu. W moim wypadku sie to sprawidziło, ponieważ gdy mój pies wchodzi do domu w zimnie (w domu jesr ok 22 stopnie) to cięzko mu oddychac - jest mu za ciepło. Woli spać w budzie na sianku :D - buda 2m x 1m x 1m z przedsionkiem :P
Avatar użytkownika
Madzia
 
Posty: 1376
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 18:03
Lokalizacja: Prudnik
psy: Duży Pies Szwajcarski - Nero ; Ciapek (*)

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Natalia i Galwin » 2011-02-18, 09:13

Asia - tabliczka czekolady, mocna kawa i da radę przetrwać każdą sesję ;-)
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości