Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Nigdy nie zauważyliśmy u naszj Maji instynktu drapieżcy. Owszem koty szukac i gonić lubi ale kury i kaczki na spacerze zupełnie ignoruje . Tak samo jeże które kiedyś z daleka myliła z przyczajonymi kotami.
jako szczeniaczek lubiła konie lae bez wzajemności więc też pzrechodzi mimo nawet nie szczekając na zaczepkę.
Zresztą jak skonczyła na wiosne 2 lata wyrażnie wydoroślała .

owce są dobre z ogniska a berneńczyki raczej ognia nie lubią ... więc stąd tylko zaganianie.

Czytając niektóre posty, że pies nie przejawia instynktu "drapieżcy" mam wrażenie, że to skutek zrobienia z nich domowych maskotek. Adoptowałem Roniego i muszę przyznać, że nie przepada za siedzeniem w domu.Przez cały okres letni przebywał na ternie posesji oczywiście z możliwością schronienia się w budynku gospodarczym. Kilkakrotne pobyty w mieszkaniu po pewnym czasie go nużyły i wolał wyskakiwać na świeże powietrze gdzie do dyspozycji biegania i obszczekiwania razem z owczarkiem coli Hektorem ma sporą działkę. Na spacerach potrafi wystrzelić jak z procy za spłoszonym zającem lecz wraca na komendę.Lubi również abym z nim przeciągał linę . To psy pasterskie i ich żywiołem jest natura a nie salon z kanapą.Ponieważ kiedyś jedna paniusia pouczał mnie że pies powinien być w mieszkaniu, zapytałem czy aby na pewno jej pies ma lepiej siedząc w zamkniętym mieszkaniu w bloku gdy jest w pracy czy mój biegający po działce mający oczywiście wszelkie warunki do schronienia . Nie dotarło.

No wiesz, Jaro - to raczej osobnicze - moje psy wolą być w domu. Barbela za skarby świata nie wywalisz na sik po 20 - ON IDZIE SPAĆ! Za to ozdóbek właśnie pyskuje za drzwiami bo chciał wyjść a teraz znów chce do doooomu. Dziś bylam na ogrodzie, psy ze mną ale po 4 godzinach szwędania sie bez sensu zażądały wpuszczenia do domu. Grabiłam liście dalej!

Barbel napisał(a):No wiesz, Jaro - to raczej osobnicze - moje psy wolą być w domu. Barbela za skarby świata nie wywalisz na sik po 20 - ON IDZIE SPAĆ! Za to ozdóbek właśnie pyskuje za drzwiami bo chciał wyjść a teraz znów chce do doooomu. Dziś bylam na ogrodzie, psy ze mną ale po 4 godzinach szwędania sie bez sensu zażądały wpuszczenia do domu. Grabiłam liście dalej!

Roniego adoptowałem.Sądzę, że jest to kwestia jak został prowadzony od szczeniaka.Ja ze swoimi psiakami czasami jeszcze o 21 wychodzę kilometr w pola i maja radochę.Często w nocy gdy je coś zaintryguje biegają jak szalone po działce. Roni gdy robię coś w ogrodzie towarzyszy mi przez cały czas, wykorzystując oczywiście każdą przerwę abym go potarmosił. Nie do pomyślenia jest aby się oddalił.Może sobie uciąć drzemkę ale w pobliżu mnie.

Dobrze, że trafiłam na ten wątek bo już myślałam, że z Shangą jest coś nie tak Widzę jednak, że berny lubią pogonić to i owo. Na spacerach Shanga wręcz wyszukuje ptaki w trawach, a jak trafi się coś większego, jak na przykład sarna to wtedy dopiero jest zabawa Jeżeli chodzi o przebywanie w domu, czy na zewnątrz to jest jej to obojętne byleby z nami była

gosiakds napisał(a): a jak trafi się coś większego, jak na przykład sarna to wtedy dopiero jest zabawa

NIe pozwalajcie jej na to.
Dla sarny to nie zabawa...

jak na przykład sarna to wtedy dopiero jest zabawa

Jak zauważy to jakiś myśliwy i zgłosi na Policji to dopiero będzie "zabawa"

gosiakds napisał(a): jak na przykład sarna to wtedy dopiero jest zabawa

Warto myśleć o innych, bo dla sarny to wcale nie jest zabawa
edit: literówka

julka213 napisał(a):

gosiakds napisał(a): jak na przykład sarna to wtedy dopiero jest zabawa

Warto myśleć o innych, bo dla sarny to wcale nie jest zabawa
edit: literówka

Oczywiście, że ją za to karcimy i tego nie pochwalamy!
Ja tylko napisałam o instynkcie jaki w niej drzemie....