wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez Cefreud » 2010-06-27, 08:14

Ania-nie obraź się,ale Twoje wypowiedzi brzmią strasznie egoistycznie.Wiem,ze masz życiowy dylemat ale nie można w ten sposób mysleć.Przez lata byłaś dla psa naj a teraz go opuszczasz.Dobrze,że pies zostanie z tymi których zna i jak dla mnie moim marzeniem było by żeby pies znalazł sobie kogoś,kogo może kochać w zastępstwie.
Wolała byś,żeby z tęsknoty za Toba przestał jeść,wygryzał sobie futro czy co tam jeszcze robi znerwicowany pies?
On Cię kocha ale nie rozumie.Trudno od niego wymagać,żeby kochał Cię i zrozumiał,że życie jest brutalne.Trudno wytłumaczyć psu(tak jak trudno jest wytłumaczyć dziecku)że to,że go opuszczasz nie wynika z tego,że już go nie chcesz, tylko z tego,że za przeproszeniem musisz coś jeść...
Moze sprubuj porozmawiać z Zuzą czy z Anią,które życie zmusiło do podjęcia takich trudnych wyborów.Opiszą Ci jak sobie z tym poradziły,podzielą się obserwacją jak zachował się ich pies...
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez Natalia i Galwin » 2010-06-27, 09:29

MRUCZanka napisał(a):kiedy ja nie chcę, żeby się z nim zżył :-( to mój Benio :-(


Aniu - pomyśl o nim. Co jak po roku okaże się, że nie wrócisz do domu tylko będziesz chciała jechać gdzieś dalej :?: wydaje mi się, że Benio powinien znaleźć sobie w Twoim tacie pana a Ty powinnaś na to pozwolić, a nawet cieszyć się... Ty pozostaniesz dla niego bardzo ważna.
Doskonale Ciebie rozumiem, wiem jak ciężkie są to sytuacje. Tyle, że w moim przypadku zawsze podejmowałam decyzję pozostania z psem. Kilka lat temu zdecydowałam go wziąć i teraz muszę "ponosić tego konsekwencję". Dlatego też odradzam osobom np zaraz po lub w trakcie liceum branie psa, za dużo rzeczy w życiu może się zmienić, a pies jest bardzo dużym uwiązaniem.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez binka » 2010-06-27, 09:42

To może ja też się wtrącę. Moja koleżanka ma suczkę kundelka. Mieszka z rodzicami, ale sunia ją kocha najbardziej. Nigdy sie nie rozstawały. Kiedyś Gośka wyjechała do Anglii do pracy. Sunia tak za nią tęskniła, że przez tydzień nie chciala nic jeść, była smutna i osowiała. Gośki rodzice martwili się, że już po niej. Więc zastanów się, czy ty też chcesz doprowadzić do takiej sytuacji. Ale za to kiedy po 2 miesiącach Goska wróciła to sunia nie odstępowała jej ani na krok. To dowodzi, że pies tak łatwo nie zapomina. Więc nie masz się czym martwić, że do kogoś sie przywiąże bardziej.
Avatar użytkownika
binka
 
Posty: 36
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-06-11, 21:20

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez MRUCZanka » 2010-06-27, 11:28

Karola masz rację - tu się rzeczywiście przejawia mój egozim, zgodzę się z tym. Egoizm podyktowany tym, że walczyłam o psa, by go ex ze sobą nie zabierał. Egoizm podyktowany odpowiedzialnością, bo to mój pies, mój obowiązek. Serio - wolałabym go wziąć ze sobą, ale wiem, że będzie mu lepiej tutaj, w stałym miejscu, nie ciągle w rozjazdach, chociaż miał już próbki. Wiem, że na uczucia nie ma rady. Na psa nie wpłynę.Natomiast bardziej mnie martwi to,że ojciec jest niereformowalny i na siłę go będzie chciał zaanektować, jakichś dziwnych swoich komend uczyć... już nie chce mi się o tym pisać, bo to chyba sensu nie ma, takie moje wywody. Macie rację dziewczyny. Jego dobro jest dla mnie w tej chwili najważniejsze. A jak się dalej życie ułoży- czas pokaże....
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2010-06-27, 12:32

wiesz niektórepsy lubią rozjazdy i nie mają nic przeciwko temu, moze jednak wolał by byc w rozjazdach ale z tobą? przemyśl to jeszcze
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez MRUCZanka » 2010-06-27, 12:56

Dario, będzie problem wpakować go do samolotu przy świadomości, że co dzień to w innym miejscu koncert :( To naprawdę będą walizki - autokar, samolot....
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez Aga-2 » 2010-06-28, 17:00

Na szczęście berneńczyk, to nie jest "pies jednego pana". Na szczęście dla Benia. Musisz myśleć w tej chwili o losie psa, bo w ciągłych rozjazdach nie będzie Ci mógł towarzyszyć. Myślę, że to Ty najbardziej ucierpisz na tym rozstaniu, bo Benio zostanie z osobami, które zna i w miejscu, do którego jest przyzwyczajony. Masz szczęście, że jest takie miejsce i tacy bliscy ludzie i że nie musisz szukać obcych rąk, żeby psa oddać, jak to już się kiedyś na tym forum zdarzyło...
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez kreska » 2010-06-28, 21:02

To wielkie szczescie ze masz rodzicow ktorzy chca Benia rozpieszczac ;-) porozmawiaj z nimi otwarcie o rzeczach , ktorych sie boisz, o leku ktory nosisz...to przynajmniej w jakiejs czesci zadziala na podejscie do opieki nad Beniem ;-)
Ja kiedys stanelam przed takim wyborem i do tej pory zal mi tych chwil , ktore bezpowrotnie uciekly :-( ale wiem ze moja sunia byla kochana i czula sie pewnie na swoim miejscu :-) mimo ze rodzice postepowali wbrew mojej woli np. karmiac ja ze stolu, miala na stale swoje nakrycie i miejsce na kanapie przy kazdym posilku ;-) ale to bylo lepsze niz zostawienie jej samej przez caly dzien lub pozostawianie pod opieke "obcych" osob :roll: Mimo ze pod koniec jej zycia rzadko ja odwiedzalam to zapamietala mnie do konca, wystarczylo ze rodzicie wypowiedzieli moje imie :cry:
Nagrywanie glosu bedzie tylko budzic niepokoj, zrob test jesli masz domofon to popros tate zeby stanol z Beniem przy glosniku a sama mow do niego..zobaczysz jak "zglupieje" :roll:
Nos do gory i schowaj swoje uczucia "do kieszeni" i pomysl o Beniu :-) Powodzenia :!:

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez Barbapapa » 2010-06-30, 18:20

kerovynn napisał(a):Ja powtórzę za Romą - to jest konkretny wybór: pies, albo praca. Pewnie znasz Małego Księcia i słowa Lisa: "Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś". Jeśli decydujesz się zostawiać psa dla pracy - co jest oczywiście zrozumiałe- to musisz się zgodzić na to, że teraz kto inny będzie za niego odpowiedzialny i zadba po swojemu. A jeśli Benio się do niego przywiąże i będzie szczęśliwy, to...trzeba się z tym pogodzić.
My od paru lat nie wyjeżdżamy nigdzie bez psa, czyli na żadne urlopy. Z poprzednimi psami się nie dało, a z Esia też trochę trudno. Ponieważ Grześkowi od dawna marzyła się wyprawa rowerowa, to poprosiłam Elę czy przygarnęłaby Esię do siebie na jakiś tydzień, gdyż z rodziny nie mam naprawdę nikogo komu z pełnym spokojem i zaufaniem powierzyłabym psa. Ela się zgodziła pomóc, ale moja mądrzejsza połowa stwierdziła, że Esia będzie tęsknić, my będziemy tęsknic i myśleć co tam u niej, ja się będę zamartwiać na zapas i do d...y taki wypoczynek ;-) :lol: . Albo jedziemy z psem albo wcale.

W końcu są różne wózki do roworewów. Ja z Chivkiem jeździłam M-72, Psiak w koszu........
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: wyjazd i zostawienie psa na dłużej pod czyjąś opieką...

Postprzez kerovynn » 2010-07-01, 09:31

Oglądaliśmy kilka modeli, ale żaden nie był na więcej niż 50 kg. A szczerze mówiąc na samą myśl o ciągnięciu za sobą 55 kilogramowego smoka z tendencją do polowania na koty i wszelkie ptactwo.... :roll: :shock: ciary mnie przechodzą :lol: :lol: :lol: :lol:
Sorki za offa :-)
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Poprzednia strona

Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości