Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

[Barbapapa]

Człowiek idzie ulicą i równie dobrze jakiś wariat może wyciągnąć broń i zacząć strzelać. Więc jak ktoś ma jakies lęki to niech nie wychodzi z domu.

[Busola]

Człowiek idzie ulicą i równie dobrze jakiś wariat może wyciągnąć broń i zacząć strzelać. Więc jak ktoś ma jakies lęki to niech nie wychodzi z domu.

...a jak ktoś nie posiada kultury osobistej i nie potrafi się przystosować do cywilizowanego społeczeństwa to niech na Księżyc się wyprowadzi

[starter1]

Człowiek idzie ulicą i równie dobrze jakiś wariat może wyciągnąć broń i zacząć strzelać. Więc jak ktoś ma jakies lęki to niech nie wychodzi z domu.

...a jak ktoś nie posiada kultury osobistej i nie potrafi się przystosować do cywilizowanego społeczeństwa to niech na Księżyc się wyprowadzi

No własnie.....

[fabiolola]

Słowa Tomka to chyba większość szokują niestety wielu takich ludzi spotykam na codziennych spacerkach " mój pies to jest grzeczny, on tylko powąchać chce, tylko się chce bawić z pieskiem...."a ty człowieku stoisz z bestią na smyczy i usiłujesz odejść na planowany spacer a bestia chce pobrykać z kolegą

[kreska]

Ja jakos w wiekszosci przypadkow nie mialam stycznosci z "przykrymi " komentarzami, choc czasem mozna uznac ze zachowuje sie niezgodnie z przyjetymi zasadami dobrego zachowania i nie biore suczy na smycz jak widze ludzi , no chyba ze moga byc dla nich zagrozeniem poza jedna pania , ktora jest ewidentnie "pokrzywdzona" zyciowo i na widok psa nawet na smyczy wymachuje rekami, wykrzyjkujac rozne epitety raczej nawiazujemy pozytywne relacje na spacerach
Tylko dzis uslyszlam...mijajac na porannym spacerze dwoch jegomosciow..czy one dzis juz jadly?tak odpowiadam a to dobrze bo myslalem ze nie potrzebnie jadlem sniadanie odpowiadam..prosze sie nie matrwic one takich zylastych kawalkow nie jedza kilka metrow dalej spotykam starszego pana na spacerze ze swoimi pociechami...wyciaga do moich suczy rece i mowi chodzcie do mnie moje sliczne , moje miss Zielonki

pozdr

[Tomek i Dżoja]

Słowa Tomka to chyba większość szokują niestety wielu takich ludzi spotykam na codziennych spacerkach " mój pies to jest grzeczny, on tylko powąchać chce, tylko się chce bawić z pieskiem...."a ty człowieku stoisz z bestią na smyczy i usiłujesz odejść na planowany spacer a bestia chce pobrykać z kolegą

Umiesz pisać po Polsku czy to jest za trudne ?

[Tomek i Dżoja]

Dziwne że nie chcesz odpowiedzieć. Pewnie nie masz nic konkretnego do napisania.

Pewnie jesteś taką osobą co chodzi tylko sama własnymi ścieżkami i nie lubisz obcych psów i uciekasz od nich.

Ja na szczęście tak nie mam i nie bronię kontaktów z psami.

[Barbel]

Tomek, Tomek, ręce opadają....

[Danka2208]

Tomek, Tomek, ręce opadają....

A nogi w supełek się wiążą

[Barbapapa]

Dziwne że nie chcesz odpowiedzieć. Pewnie nie masz nic konkretnego do napisania.

Pewnie jesteś taką osobą co chodzi tylko sama własnymi ścieżkami i nie lubisz obcych psów i uciekasz od nich.

Ja na szczęście tak nie mam i nie bronię kontaktów z psami.

Na prawdę nie rozumiesz, że inni ludzie, właśnie takich narzuconych kontaktów sobie nie życzą? Moim zdaniem brak szacunku do innych spacerowiczów jest bardzo przykry. Ja staram się takich nieodpowiedzialnych ludzi omijać szerokich łukiem. Natomiast jeśli chcę żeby moje psy się wybiegały idę daleko od ścieżek spacerowych, np. na łąki.
Podam ci taki przykład sytuacji. Mam dwa dość duże psy, generalnie są posłuszne, ale bardzo chcę się bawić z innymi psami, jednak ich na "ulicy" czy podwórkach osiedlowych niepuszczam, bo bawiąc się mogą w biegu kogoś niechcący przewrócić, pobrudzić śliną. Nie każdy przechodzień musi takie sytuacje akceptować. Obecnie mam złamana nogę i generalnie jest mi bardzo trudno utrzymać dwa psy ( razem się nakręcają na zabawę), jeśli ktoś nieodpowiedzialny puści swojego futrzaka i taki pies znajdzie bardzo blisko mnie i moich psów, to ja się obowiam.
Ale rozumiem że ty masz w głębokim poważaniu świat , który nie nazywa się JA, TOMEK.

[allam]

Jolu, przede wszystkim zdrówka, żeby noga szybko wróciła do stanu pierwotnego. A następnie - nie z każdym warto rozmawiać, niektórzy są wszystkowiedzący i nieprzemakalni na argumenty. Wielka szkoda, że ich zachowanie wyrządza krzywdę innym posiadaczom psów, bo ludzie oceniają później wszystkich jedną miarą.
Odnosi się to również do "dowcipnych" pań, które w obecności własnych dzieci potrafią do osoby zwracającej uwagę powiedzieć, że to jej przydałby się kaganiec No cóż, czym skorupka za młodu... .
Przykre jest to, że niektórzy uważają, że mają monopol i wolno im mieć w głębokim poważaniu zdanie innych. Ale w przyrodzie nic nie ginie, zawsze można trafić na większego ..., czego im z całego serca życzę .

[Czela]

Moim zdaniem przekonywanie Tomka, jest bez sensu. Nie, bo nie i juz.
Czasem trzeba sie przekonac na wlasne skorze, a raczej na psiej, ze jest to zle.
Mozna trafic na identycznie myslacego. Psy tez nie wszystkie sie toleruja.
Moze dojsc do walki. Szkoda psiny, bo nie masz gwarancji, ze wygra.

[Busola]

Odnosi się to również do "dowcipnych" pań, które w obecności własnych dzieci potrafią do osoby zwracającej uwagę powiedzieć, że to jej przydałby się kaganiec :-( No cóż, czym skorupka za młodu... .
Przykre jest to, że niektórzy uważają, że mają monopol i wolno im mieć w głębokim poważaniu zdanie innych. Ale w przyrodzie nic nie ginie, zawsze można trafić na większego ..., czego im z całego serca życzę .

zwracającej uwagę??? nie kochana, to był atak


co do początku wypowiedzi to muszę sie zgodzić, z Jolą również
Jolu , wracaj szybko do zdrowia

[Barbapapa]

Dzięki za życzonka.

[Zuzanda]

Ojć Jola zdrowiej szybko .
A ja sie ciesze bo mój Tomek jest bardziej kulturalny i wychowany niż ten tu ludzki

[kristella_67]

My mieszkamy na wsi. Na spacerze, kiedy jestem między domami a widzę, że idą ludzie, przechodzę na drugą stronę ulicy. Nie każdy ma ochotę, aby być ośliniony przez Xaviera. Bo ten bardzo chętnie podchodzi do obcych ludzi i wącha a nawet liźnie łopatą po gołych kawałkach ludzkiego ciałka ;) Rozumiem to, i wolę przejść na drugą stronę. Nigdy nie spotkałam się z niechęcią, albo jakimś głupimi uwagami na Xaviera. Raczej zachwyt i oczywiście wymyślanie jaka to rasa. Przoduje "owczarek berneński" I oczywiście pytania: czy dużo je?
Szybkiego powrotu do zdrowia Jolu!!!

[Cefreud]

mam w bloku sąsiadów-mają znajde minihusky.Sunia biega bez smyczy.na codzień mi to nie przeszkadza,ale cieczkująca Sonia staje sie już problemem.Ostatnio podbiegła do mojej trójki i wystawiła sie tyłkiem,ogon odstawiony i czekała.A ja myślałam,że psy ręce mi powyrywają...Freud kulawy,więc nalezy na niego podwójnie uważać, Walle i Kubuś ciągnęły za Sonią, generalnie cyrk.A sąsiedzi szli sobie niespiesznie pchając wózek i dodając uwagi w stylu Sonia nie bądź "prostytutką" (żeby nie cytowac dokładnie)...Myślałam,że albo udusze sąsiadów albo krzywdę zrobię Soni(choc wiem,że ta jest Bogu ducha winna)

[SwissW]

Takie zachowanie ludzi jest mega nie odpowiedzialne i przepraszam za wyrażenie zaje*****e wkurzające.

Kiedyś miałam odwrotną sytuacje, tzn opiekowałam się suką golden retriever znajomych, która miała końcówkę cieczki. W tym czasie po osiedlu biegał samopas taki niby-york. Cały czas musiałam się z nim męczyć, odganiać. Jakiś koszmar. A utrzymać 35 kg na smyczy też nie jest łatwo, bo sunia ciągneła się do tego "amanta"

Właścicielka yorka w tym czasie beztrosko siedziała sobie w domu.
Swoją drogą pies skończył marnie ponieważ przez nikogo nie pilnowany, biegał gdzie chciał, aż w końcu został śmiertelnie potrącony przez samochód. Paniusia ma teraz nowego yorka

[Barbapapa]

Paniusia ma teraz nowego yorka

Ja bym raczej powiedziała że kupiła. Bo właścicielką jego jest tylko z nazwy.

[Natalia i Galwin]

Człowiek idzie ulicą i równie dobrze jakiś wariat może wyciągnąć broń i zacząć strzelać. Więc jak ktoś ma jakies lęki to niech nie wychodzi z domu.

Dobrze Tomku, że ja Ciebie bodajże przedwczoraj rano nie zaatakowałam