Czy dam rady Bernusiowi?

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez MartkaS2 » 2009-04-13, 21:19

Witam wszystkich gorąco:)
Witam na tym forum po raz pierwszy...a wszystko co mnie tu przyprowadziło ma swój początek w ogromnym łebku ...a koniec w puszystym ogonku bernenczyka o którym już od dawna marzę:)
Sprawa ma się tak..chciłabym takiego kudłatego przyjaciela sobie sprawić tak za jakiś rok...wtedy przeprwadzam się do domku, tylko już od jakiegoś czasu wszyscy, którym ogłaszam tą nowinę..baaardzo mi sie dziwią..i baaardzo mi odradzają zakup tego pieska. Nie chcę zeby psiakowi czegoś brakowało przez moją nieodpowiedzialność...czy niewiedzę...więc zwracam się do tych którzy kochają te psiaki tak jak ja:)
Zarzuty padają przede wszystkim pod adresem tego, że pierwszy będzie pies a potem po roku dziecko ( a to ponoć niezbyt mądre:(? potem pod adresem ślinienia się, problemów z sierścią, chorób... Ja sama wyczytałam ze to niesamowicie rodzinne psiaki i nie lubią zostawać same.. a my z mężem będziemy przeciez do 15 w pracy...od poniedziałku do piatku...czy taki psiak to zniesie? No i jeszcz kwestia miejsca zamieszkania..przeprowadzam się do domku ale niestety nie będę miała wielkiego ogrodu 12 metrów przed domem i 5 za...moze uda się nam wydzierzawć działkę obok..ale to jeszce nic pewnego..czy taki piesek nie potrzebujeznacznie więcej miejsca do biegania?
Dziękuję wszystkim którzy postaraja się rozwiać moje wątpliwości:)
Ps.przegladałam galerię waszych pupilków i jestem zachwycona, jeszcze bardziej zakochana i oczarowana tymi kudłatymi pięknościami:)
Pozdrawiam serdecznie
Marta:)
MartkaS2
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-13, 21:02
Lokalizacja: Opole
psy: bernenczyk

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2009-04-13, 21:26

moze byc w takim domku ale musi wtedy codziennie pozadnie sie wybiegac ja z mojimi chodze na spacer ok 2 godzinny:) musicie sie zastanowic czy bedziecie miec czas:) co do chorob zdazaja sie i sa kosztowne w leczeniu a nie mowie tu o cierpieniu psiaka. bernenczyk jesli chodzi i czesanie to w okresie linienia czesciej ale normalnie ja co drugi dzien czesze:) jesli chiodzi o dziecko zadnych przeciwsjkazan ale oczywiscie pod okiem doroslego bo bernenczyki lubia sie uwalic na kolanach i troche waza moje z mojim chrzesniaczkiem szaleja ale zdarza sie np ze bernenczyk idzie i swojim malutkim tyleczkiem moze potracic malucha i przewrucic:) co do kwesti finansowej to sa one dosc wymagajace( karma typu royal, eukanuba srednia cena za paczke 15 kg od 130-250 zł - mi starcza na ponad miesiac dla jednego psa) a trzeba jeszcze zaszczepic , cos ugotowac jakie smakolyki wiotamy\iny szampon smycze itp a to tez troche kosztuje jesli chodzi o prace to wytrzyma ja sie ucze i do domu tez wracam ok 15 godziny ale rano sa na pol godzinnym spacerze a po powrocie jak pisalam taki ok dwugodzinny potem szczotkowanie, sprawdzanie czy nie zlapaly kleszczy, gotowanie kolacji bo oprocz suchej karmy lubia cos smacznego zjesc :) potem lekcje troche na kompie kolacja i spacer po kolacji:)
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Agama » 2009-04-13, 21:34

Berneńczyk najbardziej potrzebuje miłości swojej Pańci i zaden ogród tego nie zastąpi :lol: Jak do każdego psiura trzeba się przygotowac i liczyc z kosztami bo to zwykły członek rodziny -jak dziecko :lol: Nic się nie martw i nie daj zniechęcic bo miłośc do bernusia nie mija :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez annasm » 2009-04-13, 21:48

Ja napiszę tak.Wszystko zależy od tego czego oczekujesz.
Jeśli chodzi o kolejność pies czy dziecko to przy właściwej socjalizacji psiaka nie powinno być większych problemów.
Bern nie potrzebuje wielkiego ogrodu. Kilkadziesiąt metrów do biegania zupełnie mu wystarczy. Ważne żeby jego ukochany właściciel poszedł z nim codziennie na spacer.
Pokocha Was i po każdym rozstaniu (godzina czy kilka) będzie Was witał z wielka radością. Poza szczenięcym okresem te kilka godzin kiedy zostanie sam jakoś da radę przeżyć.
Musisz być świadoma że żyją krótko - 10 lat to już dużo i każdy właściciel chciałby aby jego pies tyle zył. Zdarzają się problemy z dysplazją czy nowotworem - nie wiem czy dużo częściej niż u innych psów ale na pewno ze względu na wielkość choroba berneńczyka jest kosztowna i spektakularna.
Jeśli nie będzie Ci przeszkadzać codziennie ubłocona podłoga, wszędzie czarne kłaki, ślady śliny na wyjściowej sukience, kilogramy karmy które trzeba przynieść do domu, wakacje spędzane tylko w miejscach gdzie wpuszczają psy, połamane krzaki, wykopane dołki (tu inwencja zależy od egzemplarza)....
I chcesz migdałowych oczu wpatrzonych w Ciebie, 40-50 kg czarnego futra gotowych w każdej chwili do zabawy i miziania....
Chcesz przyjaciela który pokocha Cię całym sercem i bezgranicznie (razem z Twoimi dziećmi)...
...to kup berneńczyka.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez dorciaj » 2009-04-13, 21:50

MartkaS2 napisał(a):Zarzuty padają przede wszystkim pod adresem tego, że pierwszy będzie pies a potem po roku dziecko ( a to ponoć niezbyt mądre:(?

Nie zgadzam się - u nas rok przed dzieckiem kupiliśmy psa (był to owczarek - więc rasa mniej polecana do dzieci niż bern). Pies bardzo dobrze reagował - tylko od początku dbaliśmy żeby pojawienie się dzidziusia nie kojarzyło mu się z czymś złym. Tzn. nie wyganialiśmy, daliśmy powąchać, a nawet polizać :-P ) Berneńczyki są baardzo dobrą rasą - szczerze polecam każdemu kto ma dzieci. U nas Fito (bern) ma o wiele więcej cierpliwości do moich chłopaków niż Hermes (ON-ek).

MartkaS2 napisał(a): potem pod adresem ślinienia się

Berneńczyk to nie Bernardyn :!: Berneńczyli się nie ślinią - a przynajmniej nie więcej ani mniej niż np. Owczarki.

MartkaS2 napisał(a):problemów z sierścią, chorób...

Sierści jest sporo - bo to futrzak - ale umówmy się z każdego dużego psa są kłaki. Bo ja z ON-ka też sporo tego wyczesuję.
O chorobach sobie poczytaj może w dziale naszego forum. Ale każda rasa choruje. Nie znam takiej wolnej od chorób. A czy więcej czy mniej od bernów - to chyba zależy od konkretnego psa.

I na koniec powiem Ci tylko tyle - lepiej się nie mogłaś zakochać - bo to wspaniała rasa i wspaniałe psy. :!:
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez iwona_k1 » 2009-04-13, 22:04

Trzeba jeszcze pamiętać o tym ,że w okresie dorastania czyli ok 2 lat bernus to 40 kg dzieciak i trzeba poświęcić mu sporo czasu na wychowanie i socjalizację czyli psie przedszkole lub spotkania z innymi psiakami oraz szkolenie.To tak jak pierwsze dziecko-jeżeli ma być pierwszy ;-) .Z sierścią jest problem w okresie kiedy się leni,wtedy jest jej sporo,trzeba czesać ale my to lubimy i one też :-P bo to dodatkowa pieszczota.Trzeba planować wakacje pod bernusia bo smutne migdałowe oczy przy rozstaniu się nawet na 2 godziny łamią serce.Berneńczyk się nie ślini ale brudzi np ściany kiedy ociera się o nie kładąc,drapie w drzwi -wejściowe-my mamy metalowe-też zaplanowane pod berneńczyka...jak sobie jeszcze coś przypomnę to dam znać ;-)
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez EwaM » 2009-04-13, 22:13

...i pamietaj,że berneńczyki dłuuuugo dojrzewają :lol: bardzo długo :mrgreen: nie licz więc za bardzo,że szybko będziesz miała kwiatki w ogródku :mrgreen: Bernusie długo mają chęć na szczeniece żarty,humor na ogół im dopisuje,a pyszczek chętnie sie uśmiecha :-D Nie znoszą nudy :!: Wymagają ,aby poświęcać im dużo czasu.W przeciwnym razie potrafią robić różne dziwne rzeczy,aby zainteresować sobą człowieka i zwrócić na siebie jego uwagę :mrgreen: Chętnie się uczą i są bardzo przekupne :mrgreen: No i potrafią rozkochać w sobie każdego :-D
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Koko » 2009-04-13, 23:32

Wielkość działki ma mniejsze znaczenie niż czas rozstania.
Kolejność - pies, dziecko - najlepsza.
Sierść jest dużym problemem w okresie linienia (po zimie). Musisz ją zaakceptować nawet w zamrażalniku. 8-)

Pamiętaj jednak, że każdy pies jest inny, a Twój może być wyjątkowy,
cokolwiek to znaczy... :->
Avatar użytkownika
Koko
 
Posty: 628
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 01:54
Lokalizacja: Grudna/Poznań
psy: [*] Elita Czereda Kusego ♀

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez starter1 » 2009-04-14, 08:34

[quote="Koko"]Wielkość działki ma mniejsze znaczenie niż czas rozstania.
Wiele bernusiów mieszka w bloku i najważniejsze jest aby poświęcić im czas, uwagę i dać dużo miłości. Uważam, ze szczęśliwszy jest berneńczyk w bloku gdy ma kochajacych, mądrych opiekunów, którzy mają czas na zabawę, spacery i traktują go jak członka rodziny; niż bernuś na dużej działce, którego nie wyprowadza sie na spacery ( po co ? ma dużo miejsca) i nie poświęca się mu czasu,a nie daj boże zamyka w kojcu.

Jezeli te wszystkie dotychczasowe opinie forumowiczów cię nie zniechęciły to z pewnościa prędzej czy później dołączysz do grona bernomaniaków.Życze powodzenia.
Avatar użytkownika
starter1
 
Posty: 1245
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-31, 13:46
Lokalizacja: Glincz
psy: Neska(*), Tija, Ala

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Koko » 2009-04-14, 13:01

starter1 napisał(a):
Koko napisał(a):Wielkość działki ma mniejsze znaczenie niż czas rozstania.

Wiele bernusiów mieszka w bloku i najważniejsze jest aby poświęcić im czas, uwagę i dać dużo miłości. Uważam, ze szczęśliwszy jest berneńczyk w bloku gdy ma kochajacych, mądrych opiekunów, którzy mają czas na zabawę, spacery i traktują go jak członka rodziny; niż bernuś na dużej działce, którego nie wyprowadza sie na spacery ( po co ? ma dużo miejsca) i nie poświęca się mu czasu,a nie daj boże zamyka w kojcu.

WŁAŚNIE TAK :!:

Koko zaczęła żyć z nami w 40 metrowym mieszkaniu w bloku, na 6 piętrze, ale nie była z tego powodu
smutna, ani nieszczęśliwa. Przeciwnie, zżyliśmy się bardzo. 8-)
Avatar użytkownika
Koko
 
Posty: 628
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 01:54
Lokalizacja: Grudna/Poznań
psy: [*] Elita Czereda Kusego ♀

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez MartkaS2 » 2009-04-14, 14:45

Dziekuję kochani bardzo za te wszystkie podpowiedzi:)
Szczerze mówiąc to jeszcze bardziej mnie zachęciły wasze komentarze....bo czysta szaleńcza fascynacja do tych piesków przez was przemawia:) Sirścią się nie przejmuję...czesanie to też przecież przyjemność..:)A w mizianiu i tuleniu nie mam sobie równych więc dostateczną porcję miłości zapewnię mu na pewno:)
Tak się tylko zastanawiam co z wakacjami....
Na ile najdłużej zostawiliście swojego pupila? jak on to zniosł? albo jak znosi dłuuugą jazdę samochodem?
Przeszukam jeszcze forum bo może już pisaliście coś na temat wakacji:)
Dzięki jeszcze raz...:):):)
Pozdrawiam
Martka:)
MartkaS2
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-13, 21:02
Lokalizacja: Opole
psy: bernenczyk

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-04-14, 14:54

Długa jazda samochodem - super frajda. Galwin uwielbia jeździć samochodem.
Na ile czasu maksymalnie - 8h to takie maksimum do jakiego Galwin jest przyzwyczajony. Warunek jest taki - rano 1,5h spaceru.
Czesanie, brudna podłoga i ściany, pełno piasku wszędzie (w łóżku i na kanapie też) no cóż ;-) Da się przeżyć ;-)
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Hekate » 2009-04-14, 15:01

da się przeżyć, a fascynacja jest do tego stopnia że w ogóle ci to nie przeszkadza i chcesz ich więcej :mrgreen:
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez annasm » 2009-04-14, 15:25

Najdłuższe nasze rozstanie 2 dni. Czak pojechał wtedy z wujkiem którego dobrze zna i lubi na działkę a my do Krakowa na chrzest.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez AT » 2009-04-14, 16:33

My na wakacje jeździmy z psem, również za granicę (zresztą nie tylko na wakacje - nasza sunia jeździ z nami także ,,służbowo" ;-) ). Jedyne co ,,odpada" to wspólne wakacje w tropikach - ale jakoś się obchodzimy bez ;-) :mrgreen:
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Cefreud » 2009-04-14, 16:38

annasm napisał(a):Najdłuższe nasze rozstanie 2 dni. Czak pojechał wtedy z wujkiem którego dobrze zna i lubi na działkę a my do Krakowa na chrzest.


i nie zaglądneliście ? Normalnie maupy z Was.

Freud zostaje max do 8 h dziennie,ale zanim do tego etapu doszliśmy mieliśmy wiele perypetii.
Przeczytajnuważnie dział wychowanie.Jak będziesz mieć "pecha" trafisz na taki egzemplarz jak ja czy Marta, jak szczęście nasze przygody będą dla Ciebie tylko lekturą.Warto jednak się z nią zapoznać,co by rozczarowań nie było...
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Koko » 2009-04-14, 18:36

MartkaS2 napisał(a):Tak się tylko zastanawiam co z wakacjami....
Na ile najdłużej zostawiliście swojego pupila? jak on to zniosł? albo jak znosi dłuuugą jazdę samochodem?
Przeszukam jeszcze forum bo może już pisaliście coś na temat wakacji:)

Wakacje to jest właśnie to, co bernusie (i tygrysy) lubią najbardziej. :-D
Problem podróży jest żaden pod warunkiem, że psina znosi jazdę autem bez wspomagania prochami.

Wtedy to sama rozkosz tak leżeć godzinami obok państwa i podziwiać widoki.

Obrazek

Więcej o naszych i Koko wakacjach masz tu, ale chwilowo serwer padł i coś nie może się podnieść... :-(
Avatar użytkownika
Koko
 
Posty: 628
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 01:54
Lokalizacja: Grudna/Poznań
psy: [*] Elita Czereda Kusego ♀

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez agares22 » 2009-04-14, 18:54

Marta, :-)

Nie ma bardziej kochanej rasy- to po pierwsze :-) :-) :-)
Linieją, ale dłuższa sierść berna nie jest dużym przekleństwem. O wiele gorsza jet sieść krótkowłosych, bo przypomina szpileczki, które wbijają się wszędzie i na długo. A berneńską sierść można wygodnie zamieść.

Ślinienie nie jest problemem. Jest wzmożone jedynie w chwilach ekscytacji, a czasem poddenerwowania podczas podróży, ale to jedynie nadprodukcja śliny - nic takiego. Można wytrzeć ręce i po kłopocie.

Berny tak, jak pisały dziewczyny nei potrzebują dużo ruchu. Biegają tyle, ile chcą, a nie są to jakieś wielkie dawki.

Powinnaś poczytać trochę na forum i w internecie, na co trzeba uważać mając w domu berneńczyka.
Nie wolno oszczędzać na karmie, opiece weterynaryjnej itd. Na początku do 6 miesiąca nie powinien chodzi po schodach... Oj sporo jest ważnych detali.

Napisz do mnie na PW jeśli masz jakieś pytania, a ja z przyjemnościa będę odpowiadała. Sama przed trzema laty pytałam, więc teraz służę.

Aa i rzecz najważniejsza. Dywany odpadają.W domu musi być terakota. Bernenczyk kocha zimne kafelki :lol:

Pozdrawiam,
Agata

P.S.

Tylko uwaga- berny to epidemia. Jeden juz po roku nie wystarcza :mrgreen:
Avatar użytkownika
agares22
 
Posty: 736
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:19
Lokalizacja: Henrykow-Urocze

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez AT » 2009-04-14, 19:55

Mój berneńczyk akurat uważa, że potrzebuje dużo ruchu (tłumaczyłam jej, że nie potrzebuje ale jakoś nie daje się przekonać :-P ) ;-) z tym, że wielkość ogrodu ma się nijak do tych potrzeb, bo w ogrodzie pies się i tak nie wybiega (no może jak ktoś ma kilka hektarów) - chodzimy na spacery (minimum 2 godziny dziennie). No i moja sucz nie kładzie się na kafelkach tylko na drewnianej podłodze albo na dywanie koło moich nóg :mrgreen:
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

Postprzez Hekate » 2009-04-14, 20:12

agares22 napisał(a):Aa i rzecz najważniejsza. Dywany odpadają.W domu musi być terakota. Bernenczyk kocha zimne kafelki :lol:

z tym pozwole się częściowo nie zgodzić, prawda berneńczyki lubią zimne powierzchnie, ale przede wszystkim nie mogą one być śliskie, właśnie na początku dywany i wykładzina są bardzo dobre, aby maluch w wyniku poślizgnięcia nie uszkodził sobie stawów :-/
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Następna strona

Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości