Dzieki wszytskim za kciuki
trzymajcie nadal
jak narazie jest dobrze, zaczynamy 11 tydz
i czujemy sie względnie dobrze a nasz Credus chyba powoli zaczyna coś wyczuwać
bo wacha po brzuchu, czasem jak dojrzy pepek to liże i często kładzie głowe na kolanach i stopach, i co wazne nie skacze jak warian na mnei tylko potulniewita sie ze mną co nie znaczy ze zachowuje sie tak samo w stosunku do męza
hehehe.
Jestesmy ostatnio troche zajęci, bo przeprowadzka zbliza sie wielkimi krokami wiec sporo sie dzieje w nowym domu a i roboty co nei miara ldatego za bardzo sie nie udzielam, ale neidługo pojawimy sie przypomniec naszego podopiecznego członka rodziny-Credo
wiec tymczasem!