bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego nielada problemu

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Postprzez bea » 2008-02-01, 00:16

Zapytam tak Magda,czy powodem rezygnacji z rozmnazania Amby było to,ze balaś sie przeniesienia kłopotów, jakiejs fobii Amby na jej szczeniaki poprzez nasladowanie matki? Bo podłoze genetyczne zostalo jak rozumiem wykluczone (mysle ze Pan Kłosinski to expert w tych sprawach) .Wiem,ze wystawialas Ambe to bardzo piekna sunia,Ja nie dostrzeglam u niej nerwowosci,nie dostrzegl tego takze wytrwany sedzia..Widzialm sunie pogodna spokojna i zapatrzona w Pania.Włozyłas wiec piekna pracę w jej wyrównanie i tu kolejny przykład tego co pisala Meggy,ze wiele mozna naprawic treningiem.
Ostatnio edytowano 2008-02-01, 21:00 przez bea, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez maat » 2008-02-01, 01:27

Odpowiadam. Ropomacicze tylko przyśpieszyło decyzję. "Lękliwość", jak pisałam, była etapem rozwojowym i ustąpiła. Sądzę, ze wpłynęło na nią zbyt intensywne socjalizowanie a szczególnie ciągle przenoszenie z domu do domu. To co labki znoszą świetnie, niekoniecznie jest dobre dla pasterskich psów. Nie bez znaczenia było to, że Amba była jedynaczką. Szczeniaki wzajemnie dodają sobie animuszu.Pozostała reakcja na strzały,która mimo odczulania, całkiem nie dawała się usunąc.To z powodu pioruna, który uderzył w dom.Ale szczeniaki tego akurat uczą się od matki.

Ambę wystawiałam i nadal będę to robić.
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Postprzez bea » 2008-02-01, 10:11

Mam nadzieje,ze sie nie powtarzam,ale zapytalam Magde o powod rezygnacji,podejrzewajac,ze motywem moglo byc przekazywanie zachowaa przez matke szczenietom.Chce podzielic sie w tym miejscu swoim doswiadczeniem .Mialm wilczyce schroniskowa.Trwalo kilka lat nim stala sie w miare dobrze prosperujacym w zyciu psem.Pisze w miare poniewaz do konca pozostal jej paniczny lek przed strzalami ,grzmotami i pare innych mniej dotkliwych fobii.Zdarzylo sie ,ze doszlo u niej do nieplanowanej ciazy.Ot wypadek,wtedy malo jeszcze sie mówiło o zaletach sterylizacji(było to ok cwierc wieku temu)pozwolilismy jej donosic ciążę.Kora urodzila siedem szczeniat,wszystkie pieknie odchowala,Poniewaz wszystkie szczenieta trafily do moich znajomych lub rodziny mogłam smialo obserwowac ich rozwój.Powiem jedno,ze żadne nie powtórzyło fobii matki.oczywiscie to moze byc przypadek,absolutnie nie chcialbym generalizowac.Ciekawe jaki wplyw mialo to,ze "partnerem" Kory byl pies mysliwski(seter irlandzki)Jeden maluch kopia tatusia(tyle,ze podpalana) trafil nawet do lesniczego i mysliwego w jednej osobie ..Jestem ciekawa,czy ktos mial do czynienia z podobnym przykladem.Decyzję Maat oczywiscie rozumiem i szanuje,wyplywala z głebokiej odpowiedzialnosci .Czy jest jednak do końca słuszna nie wiem.Poki nie wiem,przyznaje jej rację,ze byl to słuszny wybór.Aczkolwiek ja bym barrrrrrrrrdzo dlugo zastanawiala sie nad Ambą.No cóz los rozwiazal sam w sposób kategoryczny ta sprawe(choroba Amby),co nie zmienia faktu,ze dla mnie jest to problem do rozwazania.Przepraszam Proof za maly offic. ;-)
Ostatnio edytowano 2008-02-01, 11:34 przez bea, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez anula » 2008-02-01, 11:02

Dziewczyny, gdzie można znaleźć opis tego okresu rozwojowego, o którym piszecie "wiek duchów". Ten szczególny okres przechodzi sam? Kiedy występuje?
A może załóżcie taki wątek i podzielcie się swoim bogatym doświadczeniem. To bardzo ciekawe.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez maat » 2008-02-01, 18:59

Szukałam artykułu na ten temat, ale gdzieś mi przepadł. Tu jest dyskusja zapoczątkowana przez wybitną instruktorkę psów tropiących. To o jej własnej hovce, którą poznałam jak miała 4 mies i był to cudny luzak
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/lekliw ... y,728.html
Zaczęłam wątek na problemach wychowawczych
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Postprzez maat » 2008-02-01, 19:13

O nie!!! Założyłam wątek, naskrobałam i wywaliło mi :-( Już dziś nie mam czasu, bo jutro wyjeżdżam. Wrócę do tego za tydzień. Jestem ciekawa co przeżyli inni.
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Postprzez proOf » 2008-02-01, 20:06

spoo spoko bea:] czytam i czytam a wszystko "pozwala mi", poniekąd lepiej poznać psiaki:p Cieszę się bardzo że Aga będzie mi mogła pomóc, szukam hodowli na razie, jednak nadal mam pewne obiekcje:[ ale jak możecie ochote to czekam na dalsze ważne dla mnie wypowiedzi! pozdro
prf o/
proOf
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Alicja i Spartki » 2008-02-01, 21:10

Ja uważam że tak na poważnie to w żadnej rasie i nikt Ci nie zagwarantuje że dostaniesz idealnego pieska.Maluszek wychodzi z hodowli w wieku 7,8 tygodni.Jeżeli wychodzi z dobrej hodowli po powiedzmy dobrych rodzicach to to jest nazwijmy to połowa sukcesu ,reszta to Twoja praca i wiele wiele przeróżnych czynników składajacych się na taki czy inny charakter Twojego podopiecznego. :-) .Sama mam 6 bernenczyków i śwaidomosć że nie wszystkie nadają sie do pracy z dziecmi co nie znaczy wcale że te które nie pracują mają zły charakter.Na przykład Misieńka to najkochańsza faktycznie misia spokojna zrównoważona świetnie dogaduje sie ze wszystkimi dziecmi które do nas przychodzą ale ma typowy występujacy u prawdziwych rodowo pastuchów instynkt tkzw tytkanie. Nie wiem czy wiesz o co chodzi. :-) Misia po prostu zaganiania rozchodzące sie stado w całość .polega to na podbieganiu do delikwenta który jej zdaniem oddalił sie za daleko i popychanie go noskiem tak długo aż dołączy do pozostałych. Ja to uwielbiam :-) to jest po prostu świetne,specjalnie na spacerach oddalam sie żeby przybiegła i mnie zagoniała do reszty :-D ale wyobraż sobie teraz rozbieganą grupę 3 letnich dzieci i misie która podbiega do takiego maluszka żeby go dołączyć do reszty -bo tak każe jej naturalny instynkt -pac i maluch leży i pewnie płacze.kolejna sprawa misia to typowy stróz zagrody,ponad to lubi długo spać,nie lubi hałasu .jak przyjadą do mnie wnuki to pierwsza wstaje i idzie na góre bo nie moze przetrawić ich szaleńst :-D za to prezio czy bodzio jest wniebowziety i jeszcze podpuszczają do zabawy.:-)a w grupie dzieci czuja sie jak przysłowiowe ryby w wodzie. .oj kończe bo znowu wyjdzie tasiemiec
a tu jak pracuje bernuś prezio -wiadomo z kim trzeba trzymać. :-D
Obrazek
i z ostatniej chwili :-D
Obrazek
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Postprzez bea » 2008-02-01, 23:37

Ala nic dodać ,nic ując -trafiłas w sedno sprawy!Nie ma takiej rasy gdzie suka rodzi mioty gotowych psichterapeutów ;-)
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez Alicja i Spartki » 2008-02-02, 00:01

Nie ma poważnie nie ma, ale za to musi być w nas miłosć do ludzi i zwierząt ,szacunek cierpliwosć i chęć do pracy.,wtedy nie ma cudów, po prostu musi się udać. :-) i to nie prawda że w dogoterapi pracują tylko idealne psy, pracują psy które bardzo dobrze potrafią rozumieć sie ze swoim przwewodnikiem, łączy ich ogromna emocjonalna więź.
ja w tej chwili pracuje z Bodzkiem nad komunikacją tylko wzrokową bez wydawania jakich kolwiek poleceń-potrzebne to jest przy dzieciach niesłyszących lub słabo słyszących /wiecie jaka to dla mnie droga krzyżowa kto mnie zna to wie że mi sie buzia nie zamyka :-D a musze nauczyć sie milczeć/ , takiego maluszka mamy u nas w przedszkolu i chodzi mi o to żeby boston rozumiał komunikaty jakie mu chłopiec wydaje i pochwalę sie jestem z bodzia bardzo dumna i bardzo mu dziekuje że własnie taki jest-naprawde sporo juz rozumie.wczoraj byliśmy w przedszkolu i Marcinek przywołał gestem bodzka jaka byłam szczęśliwa gdy bodziek popatrzył na mnie i popędził do małego.Oj jaka była radocha. No kończe bo jeszcze ide z bodzkiem poćwiczyć ,a wiecie to wciąga jak magnez,cisza spokój pusto nikogo nie ma a tylko my sami dogadujemy się w ciemnosci bez sów. Za to warto na prawde wiele z siebie dać na prawde.
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Postprzez proOf » 2008-02-02, 14:18

z wszystkim się zgadzam, jednak widze ze próbujecie uzmysłowić mi rzecz dla mnie oczywistą - jasne jest że w rzadnej rasie i nawet po najbardziej zrónoważonych rodzicach nie otrzymam gotowego "materiału" na psiego terapeute:] mi chodziło o to że w polskich chodowlach bernów bardzo często zdarzają się psy lękliwe, a rozmawiając z różnymi skoleniowcami, sędziami i inni ludźmi znającymi się na reczy często to stwierdzenie się pojawiało. a jak wiadmomo, te cechy sa dziedziczne, czy nam sie podoba czy nie i jeden pies o super charakterze w rodowodzie, to za malo, by potomstwo nie mialo problemow z psychika. oczywiście wiem że jest to uogólnienie, ale jednak jeżeli takie zdania krążą po "świecie" to jakieś ziarno prawdy w tym jest. ja wiem że berny są wspaniałe, nie myślałbym o wyborze tej rasy do dogoterapii gdybym nie zdawał sobie z tego sprawy i nie chciałbym być szczęśliwym "posiadaczem" trójkolorowca! bardzo cieszą mnie Wasze odpowiedzi i dużo mi dają, więc jeżeli macie jeszcze coś do dodania proszę piszcie:] wspaniałe zdjęcia Alu z zajęć:] widać że psiak wręcz emanuje spokojem i zadowoleniem. a propo po czytaniu Waszych wypowiedzi to już nie jestem chyba tak skłonny do suczki, jak byłem kiedyś, chociaż kto wie jakiego wyboru dokonam:] pozdrawiam wszystkich miłego weekendu!
o/
proOf
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez waldek-nowogard » 2008-02-02, 17:02

Zawsze mam wrażenie, że jak Ala podsumuje wątek (ze swoim całym doświadczeniem i humorkiem), to właściwie nic więcej dodać się nie da. :-P . I tak jest i tym razem.
A może tak przywiózłbyś berna z zagranicznej hodowli- takiej, gdzie nie ma tych lękliwych ? Gdzie są takie? Co o tym mówią sędziowie? :?:
Avatar użytkownika
waldek-nowogard
 
Posty: 1122
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-25, 17:13
Lokalizacja: Nowogard
psy: Backy

Postprzez Aga_Kamisinska » 2008-02-02, 18:43

Ja uwazam że z psami jest tak jak z ludzmi dobre wychowanie zawsze procentuje.
Dziecko po bardzo dobrych i utalentowanych rodzicach może zostać bandziorem.
Więc gwarancji w takich sprawach nigdy nie ma.
Avatar użytkownika
Aga_Kamisinska
 
Posty: 399
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-19, 12:29
Lokalizacja: TRĄBKI WIELICZKA
psy: Aron-Serchio Stoplandia

Postprzez beta68 » 2008-02-02, 23:33

Witajcie! Czytam Wasze posty codziennie i cichutko sobie siedzę, bo nie mam aż takiego doświadczenia z psiakami jak Wy. Lucki to mój pierwszy, choć już prawie 3 letni bernenczyk. Uwielbia ona dzieci i znosi ich wszelakie "miętoszenie" i wylegiwanie się na niej. Jak przypominam sobie jej tatuś pracował z dziećmi w Domu dziecka w Rzeszowie. Widać coś po nim odziedziczyła. Niestety w moim terenie nie znajdę nikogo kto mógłby się zająć jej tresurą. Na razie udało się jej oczarować dwoje dzieci moich koleżanek, ktore panicznie bały się psów. Teraz marzą o swoim psie i chętnie przychodzą do nas.
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber

Postprzez Alicja i Spartki » 2008-02-02, 23:40

Witaj Beto :-) myślę ze to nie prawda :-) wychowałaś pięknego pieska który u Twojego boku jest juz trzy długie lata,a przecież kazdy dzień wspólnie to nowe radosci czasami moze troski ale najważniejsze że macie na swoim kącie dzieciaczki które polubiły pieski a to mozesz mi wierzyc bardzoooooo dużoo,pozdrawaim :-) :-)
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Postprzez bea » 2008-02-03, 08:52

ProOf,prawde mówiac to chciałabym wiedziec z jakimi szkoleniowcami i z jakimi sedziami rozmawiales o bernach?Bo widzisz o wielu sedziach i szkoleniowcach krążą rozne historie także o tych znanych z telewizji.moze tez jest w tym ziarenko prawdy? ;-) Aga od Dżety szkoli psy do dogo ,szkoli tez berny,sama jednoczesnie wyszkoliła swoja sunie i zdala z nia egzamin IPO. to jest osoba z która powinienes rozmawiac o bernach.Słyszalam juz o wielu tzw.treserach ,ktorzy twierdza,ze berny nie nadaja sie na szkolenie ,do startu w zawodach posłuszeństwa ,nie mówiac juz i o IPO.:-D Tiaaa.Kazda rasa pracuje troche inaczej dobry szkoleniowiec to wie,berny powinno sie np.prowadzic inaczej niz ON-ki by w 100%wykorzystac ich umiejetnosci.,ilu szkoleniowców to uwzglednia ? Wracajac do tego "ziarenka prawdy",jeszcze raz przykład labków,bo one sa najbardziej uznana rasa w dogoterapii.Co krok niemalze mozesz natknac sie na osobnika strachliwego,ale nie swiadczy to o przydatnosci rasy,ani o tym,ze w Polsce nie znajdziesz w hodowli odpowiedniego do tej pracy labka.Masowa produkcja przy duzym popycie tworzy niestety takie psy o slabym charakterze i eksterierze .Juz pisalam to jest cena popularnosci rasy,kiedy za hodowle biora sie fabrykanci psow lub ignoranci ,co wychodzi w efekcie prawie na to samo (dotyczy wszystkich ras popularnych,modnych np labków ,husky,bernów on-ków,rotków)Dochodza jeszcze nieodpowiedzialni własciciele,którzy z najfajniejszego psa sa w stanie zrobic grozna bestię lub znerwicowanego psiaka(co dotyczy wszystkich ras)Ale to sa dwa rózne problemy.Przydatnosc rasy do danej pracy ,czy szkolenia,a jakosc psów w kraju?Ale nikt Ci z nas nie zaleca szukania psa w na giełdzie ,czy w pierwszej lepszej hodowli :-D Znakomita sedzina bernów Pani Majla Anestad oceniajaca nasze "polskie"berny na klubówce ,byla zadowolona z ich charakteru,a to naprawde sie liczy (wskazujac na wieksze klopoty hodowców niemieckich w tym wzgledzie).teraz jest tylko sprawa ,czy zaufasz bardziej osobom ,które znaja rasę,bo z nia pracują,czy obiegowej opinii? twój wybór..Ja podkreslam nie twierdze,ze nie ma u nas w Polsce lekliwych bernów,ale przez pryzmat osobników słabych nie oceniałbym rasy.Ps.BETA ,a ja mysle,ze Twoja sunia odziedziczyla dobry charkter po rodzicach,a TY umiałas to pieknie wykorzystac,co naprawde jest godne najwiekszej pochwały!Z Ala sie zgadzam,ze powinnas bardziej doceniac to co mozesz robic na miejscu.Pomoc dzieciom z pokonaniem leków w stosunku do psów jest rzecza szalenie ważna,a misie swietnie sie w tym spisuja.To praca moze mniej "spektakularna" ;-) niz praca w domu dziecka,czy w hospicjach,przedszkolach,ale bardzo,bardzo wazna.Można powiedziec,ze prowadzisz indywidulane terapie,wiec badz czujna,jest bardzo duzo dzieci z "psia fobia",na takie lęki pracowalo min. radio telewizja podajac po 100 razy komunikat o pogryzieniu dziecka przez psa,(z czego wychodzilo dla podswiadomosci juz prawie 100 psów :-o ),czesto jednak wynikaja one ze spotkania z ześwirorowanym jamniczkiem,czy wscieklym kundelkiem z sasiedztwa.Wiec czuj duch,pamietaj Twoja placówka jest bardzo wazna.!
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez beta68 » 2008-02-03, 21:24

Dziękuję Wam za miłe slowa. Pomyślałam, że rzeczywiście mogę pomagać iinnym dzięki mojej Lackuni. Ja pracuję w szkole i nigdy nie przyszło mi do głowy, że i moja psia mogłaby pomóc niektórym dzieciom. Beata
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber

Postprzez Alicja i Spartki » 2008-02-03, 23:03

Powiedz czy taki widok nie skruszy nawet najbardziej twardego serca :-D
Obrazek
więc Beata do dzieła.
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Postprzez proOf » 2008-02-04, 00:04

jasne że ważniejsze jest dla mnie wasze zdanie jako znawców rasy, gdyby tak nie było nie byłoby tego tematu. po prostu chciałem wiedzieć jak Wy to oceniacie, to chyba jasne? i po raz kolejny pisze - po prostu ta obiegowa opnia mnie zmartwiła. to tyle w tym temacie. dzięki za wypowiedzi:]
proOf
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez beta68 » 2008-02-04, 00:04

Cudne zdjęcie. Przdszkole mam 50 m od domu, na mojej ulicy,wiec może i kiedyś, kiedyś tam zawitam. Na razie niech niańczy dzieci w domu i na ulicy. A tak odbiegając od tematu. jak psia może być agresywna, gdy u nas kotka liże psu oczy, wzamian za iskanie po szyją.
Obrazek
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron