A! No i mam porównanie między wychowem szczunka w domu i na ogrodzie:
Łobuz zawsze i wszędzie był z nami do jakiś 8 miesięcy i dopiero zamieszkał na ogrodzie-jest ideałem psa-mądry, odważny pewny siebie, posłuszny i zrównoważony.
Salma była od początku(a miała wtedy niestety ponad trzy miesiące) na ogrodzie z Łobuzem i jest zupełnie inna, chociaż równie kochana, ale trochę mniej odważna i bardziej niezależna( potrafi się wymknąć na długi samotny spacer) i jest badziej nieufna do obcych. Jeśli mogłabym cofnąć czas, to napewno byłaby przez pierwszy okres (conajmniej pół roku) w domu.
Tu muszę pochwalić Łobuza, że siusiu w domku zrobił chyba 2 razy a kupek zero!
Zresztą to pies ideał
Jeśli chodzi o zniszczenia to lekko sfatygował notes męża i to jak został na 20 min w samochodzie. Acha! I zagryzł hallsem-jaki miał super oddech