Strona 2 z 2

Re: Prześwietlenie stawów - gdzie? u kogo? (dolnośląskie)

PostNapisane: 2017-11-01, 10:25
przez Gretchen
W poniedziałek byliśmy u dr Siembiedy. Obawiałam się drogi <dość dalekiej> no i oczywiście wyników prześwietlenia...
Maniek całą drogę grzecznie przesiedział i nie wymiotował (co mu się już raz zdarzyło w drodze do Legnicy ;-))
Zaparkowaliśmy auto kawałek od gabinetu, co było małym błędem, ale do rzeczy...

Doktor przyjął nas od razu, całość wizyty przebiegała bardzo szybko i bardzo sprawnie. Mąż posadził Mańka na specjalnym legowisku. Pies był trochę wystraszony, ale kiedy tylko do niego podeszłam lub obydwoje coś do niego mówiliśmy, to zaczynał merdać ogonem jak szalony <to w Berneńczykach jest cudowne - okazują pozytywne uczucia nawet w sytuacjach dla siebie trudnych> Doktor zniknął i za chwilę pojawił się w gabinecie. Nie zdążyłam dokończyć zdania, a Maniek był już po zastrzyku... W ogóle się nie zorientował, że go coś ukuło!!!

Na poczekalni Maniek zaliczył zjazd w 3 minuty. Najpierw usiadł, a po chwili jego przednie łapy wyślizgnęły się przed niego samego i Maniek już leżał. Dostał wcześniej miskę na wym i ociny, ale nie raczył z niej skorzystać ;-)

Asystowaliśmy przy zdjęciach i oprócz bioder poprosiliśmy również o prześwietlenie łokci. Poszło bardzo sprawnie. Za minutę doktor pojawił się ze zdjęciami - nastąpiła chwila niepokoju... Zdjęcie wisi, ja się jemu przyglądam i za chwilę pierwsza głośno (samowolnie) komentuję: ... jest DOBRZE... <uff, uff>
Doktor ogląda, tłumaczy nam wszystko i mówi puentując, że jest nawet lepiej niż dobrze. Łokcie też w porządku - wyrostki wykształcone prawidłowo.

Ułożenie łap Mańka jest nietypowe, ale powinniśmy dać mu czas... Wizyta nas (a przede wszystkim mnie) uspokoiła.

Maniek podgryza ściany - mam więc zalecenie, żeby sprawić mu jakiś dobry preparat wapniowy. Postanowiłam również, co dwa/trzy dni dawać mu preparat na stawy. Pan doktor nie miał nic przeciwko ;-)

Czeka nas na pewno jeszcze jedno prześwietlenie, jak Maniek ukończy 12 miesięcy. Do tego czasu mamy spokój ducha (nie ma zaczątków dysplazji ani wizji zabiegów zapobiegawczych) oraz pozyskaliśmy doświadczenie, jak wygląda prześwietlenie <przed, w trakcie i po>
Maniek nie mógł nic jeść i pić tego dnia. Całą drogę przespał w aucie, w domu był trochę nieprzytomny. Siusiał jak najęty. Raz chyba z trzy minuty!!!

Dzień "po" wszystko wróciło do normy, a może jednak nie... bo Maniek wariował jak za dwóch <nadrabiał ten jeden "stracony" dzień> :-D

Re: Prześwietlenie stawów - gdzie? u kogo? (dolnośląskie)

PostNapisane: 2017-11-01, 22:02
przez Czela
Dzieki za wiadomosc. Kamien spadl ci z serca, bedziesz spokojniejsza.
Maniek jest w okresie intensywnego wzrostu. Ogranicz mu skakanie i jak
dlugo dacie rade, to noscie go po schodach. Mozesz mu dawac poltlusty ser
bialy, gotuj galaretke z kurzych lapek i pozwol mu rosnac w jegao rytmie.
Tak jak dzieci rozne rosna, tak tez i nasze psie pociechy. Kochaj, ciesz sie,
ze jest zdrowy , bedzie dobrze.
Powodzenia.

Re: Prześwietlenie stawów - gdzie? u kogo? (dolnośląskie)

PostNapisane: 2017-11-02, 22:06
przez Gretchen
Tu ponownie my! :-) Myślę o tym preparacie wapniowym i nie jestem przekonana... Dużo piszecie o parametrze wapno-fosfor, a ja nie wiem, czy podawanie wapna jest faktycznie wskazane, skoro nie robiliśmy badań krwi, a pies "jedynie" podgryza ściany ;-)

Wymyśliłam, że poszukam dostawcy jajek wiejskich - my zjemy smaczną jajecznicę, a Maniek wysuszone i sproszkowane skorupki ;-) Nie będę podawać ich codziennie, ale np. co drugi dzień i będę obserwować Mańka i moje ściany <haha>

Może ma ktoś coś ciekawego do przekazania w tym temacie?

Pozdrawiamy - M & G

Re: Prześwietlenie stawów - gdzie? u kogo? (dolnośląskie)

PostNapisane: 2017-11-03, 00:18
przez annasm
Zanim włączysz preparat wapniowy dobrze byłoby skontrolowac gospodarke wapniowo-fosforanową oznaczając w surowicy wapń fosfor i fosfataze zasadowa. Łatwo przedobrzyć a nadmiar czasem bywa gorszy niz niedobór.

Re: Prześwietlenie stawów - gdzie? u kogo? (dolnośląskie)

PostNapisane: 2017-11-06, 13:25
przez Anirysova
Te skorupki to bardzo dobry pomysł <tak>

Re: Prześwietlenie stawów - gdzie? u kogo? (dolnośląskie)

PostNapisane: 2017-11-06, 20:27
przez Gretchen
Dziękuję za odpowiedzi, znajomy miał mi przynieść jajka wiejskie dzisiaj do pracy, ale coś nie wypaliło... Sama mieszkam na wsi, ale takie jajka to towar bardzo deficytowy. Już ostatnio myślałam, że nawet jeżeli kogoś znajdę, to poproszę w ostateczności tylko o skorupki (tylko jak taki towar wycenić ;-)) Jak ktoś już swojskie jajka ma, to nie chce / nie może się nimi dzielić, stąd pomysł na przyszły rok - mały kurniczek w ogródku. Maniek będzie miał swoje stadko :-) Jest jeden słaby punkt w tym planie - ciekawe, czy kury ze stresu w ogóle coś zniosą <haha>

Re: Prześwietlenie stawów - gdzie? u kogo? (dolnośląskie)

PostNapisane: 2018-10-26, 11:06
przez Jeremi
Odświeżając temat....
Ponad dwa miesiące temu nasz wet, na podstawie własnoręcznie wykonanego zdjęcia RTG stwierdził lekką dysplazje stawów biodrowych u naszej 14sto miesięcznej psiurki. W związku z powyższym zalecił wdrożenie, już na całe życie, "trybu oszczędnościowego" to jest: krótkie spacery na smyczy, ograniczanie biegania, skakania (tego radosnego także), ganiania za kotem, suplementacja itp. czyli zrobienie starej matrony z młodego, radosnego psa. Nie powiem - bardzo mocno przybiła nas ta diagnoza, ale jako, że z żoną staramy się być świadomymi właścicielami, wciąż pogłębiamy wiedzę między innymi na temat zdrowotnych problemów dotykających BPP. Mimo tego, że "po przodkach" statystycznie Abi raczej nie otrzymała w spadku dysplazji przyjęliśmy tezę, że jednak mogło się to zdarzyć, Jednak widząc, ze pies zewnętrznie w swoim zachowaniu nie wykazuje najmniejszych oznak dysplazji, postanowiliśmy przeprowadzić badanie stawów zarówno biodrowych jak i łokciowych u pana dr Siembiedy, we Wrocławiu, wraz z wpisem do rodowodu.
Badanie wykonane profesjonalnie i baaaardzo sprawnie (2,5 godz u naszego weta, tylko biodra i 20 minut u dr Siembiedy). Wynik bardzo dla nas pozytywnie zaskakujący i radosny: żadnej dysplazji, biodra i łokcie w znakomitym stanie, HD -A, ED - 0/0 <hura> <hura> <hura> . Nasze plany związane z Abi (AMURATIE Szczęśliwy Słoń) znów są aktualne.
Ta nasza historia ku potomnym aby tak samo jak ze zdrowiem ludzkim - zawsze starać się potwierdzić lub zaprzeczyć wydaną diagnozę.