Strona 1 z 1

Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkujących

PostNapisane: 2015-04-23, 16:05
przez Arczi
Myśmy po stracie poprzedniego psa długo się nie zastanawialiśmy. Tak pusto się zrobiło w domu, więc wiem co czuje właściciel po stracie ukochanego czworonoga. To było tak w naszym przypadku. To rodzice znaleźli berneńczyka, poczytaliśmy o nim tą marketingową papkę, którą hodowca nam funduje. Przestrzegam przed takim podejściem. O forum "szwajcary" jeszcze nie słyszałem. Chociaż już wcześniej czytałem o różnych rasach to nie rozważałem właśnie tej jaką jest Berneński Pies Pasterski.

RADA1: Zapowiada się sielanka, czytając opis rasy. Przyjacielski, wierny, spokojny ot największy przyjaciel człowieka i jaki ładny. Ta marketingowa papka hodowlana, jest co najmniej nie wystarczająca
->NIE ZATRZYMUJ SIĘ SZUKAJ DALEJ informacji o rasie.

RADA 2: CZYTAJ psie FORUM, tam dowiesz się nie tylko o zaletach, ale i wadach. Czytałem o Retriverach, Spanielkach, collie i innych, ale nie czytałem o rasie BBP.
->NIE ZATRZYMUJ SIĘ SZUKAJ DALEJ informacji o rasie.

RADA 3: ZASTANÓW SIĘ czy będziesz mógł przeznaczyć więcej funduszy na zdrowie psa. Wszak zakup to nie wszystko.
-> JEŚLI OPDOWIEDZIAŁEŚ/AŚ "TAK" możesz przejść do następnego punku.

RADA 4: ZASTANÓW SIĘ czy twój styl życia odpowiada aktywności rasy; potrzeby ruchu i itd. i czy zapewnisz psu wystarczające rozrywki.
(BBP z natury jest raczej leniwy, ale i tak zapewniamy mu zajęcie i spacery spokojne).
-> JEŚLI OPOWIEDZIAŁEŚ/AŚ "TAK" na wszystkie pytania możesz kupić psa

A żeby była jasność kochamy całym sercem naszą Nutkę, nawet gdy zje skarpetę. :-D

A może macie Szanowni Forumowicze inne rady to napiszcie w tym wątku.

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-23, 16:24
przez saba&mlis
Zerknij tutaj to na razie wersja robocza
http://www.borsunio.pl
a to wątek na ten temat:
viewtopic.php?f=55&t=11188

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-23, 20:34
przez SW10
no nie wiem .... nasza Niunia spełnia wszelkie cechy rasy - towarzyska, spokojna, zrównoważona,wierna, oddana i tak mogłabym bez końca wymieniać.... najcudowniejsza przyjaciółka...

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-24, 09:38
przez Arczi
Problem z naszą psiną jest taki, że nie okazuje raczej radości i przywiązania. Owszem wita nas machając ogonkiem, ale za chwile szczeka, żeby ją wypuścić na ogród i przebywa tam długo. Całą rodziną staramy się dawać jej radość, ale nie jesteśmy przekonani, czy jej u nas dobrze. Może wierność przyjdzie później co o tym myślicie?

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-24, 11:47
przez Anuta
A może zbyt "szczelnie" wypełniacie jej czas. Pies (szczególnie szczeniak) musi mieć czas na odpoczynek. A co do przywiązania, na zaufanie, dozgonną miłość trzeba sobie zapracować. Trzeba zaspokajać jej potrzeby, ale obserwując dowiedzcie się, czego potrzebuje. Pamiętajcie o uregulowanym trybie życia, o żelaznym przestrzeganiu zasad i granic. Bawcie się z nią, moziajcie, ale pozwólcie jej pobyć w samotności. Wychodźcie na spacery, by poznawała też innych ludzi, pobawiła się z innymi psami, przyzwyczajała się do zurbanizowanego życia ludzi. Nie poganiajcie jej, wszystko nadejdzie w odpowiednim czasie. Polecam też szkolenie grupowe.

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-24, 20:45
przez Tesla
Anuta napisał(a):co do przywiązania, na zaufanie, dozgonną miłość trzeba sobie zapracować.

Otóż to! Na razie jesteście tymi co to psinę zabrali od mamy. Świnie i tyle. Poza tym zwróćcie uwagę na to czy pies ma w domu jakieś swoje i bezpieczne (w jego mniemaniu) miejsce - gdzieś najlepiej w kącie. Tak, żeby miał "budę". Przynajmniej z 2 stron jakaś ściana albo szafa a jak by jeszcze coś było nad głową to już w ogóle super. No i nie w korytarzu czy innym ruchliwym miejscu. I niech wie, że to JEGO miejsce. My też przez pierwsze pół roku myśleliśmy, że Tesla nas nie lubi.

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-24, 20:55
przez Arczi
Może po prostu jestem przewrażliwiony na punkcie zwierząt, ale ech tu zrobię wyjątek, pamiętając poprzednią labradorkę, to miała więcej pasterskości niż Nutka. Pilnowała trzody na spacerach jak nie wiem, gdy się schowałem za drzewem nie chciała iść dalej. Mimo wszystko zgadza się to, że berneńczyk jest wyjątkowo łagodną rasą do ludzi nawet obcych jak i zwierząt. Ale nie wydaje mi się rasą dla początkujących. Potrzeba znacznie więcej pracy niż w przypadku labradora. Staramy się, żeby długo sunia nie zostawała sama w domu, ale jak już będzie trzeba to biorę wolne.

I jeszcze jedno często miłośnicy zwierząt przyzwyczajają je do spania w łóżku :-D . Nasza hodowczyni powiedziała, że berneńczyk może dominować jak będzie spać w łóżku, związku z tym nie przyzwyczajaliśmy Nutki do tego. I teraz woli spać w przedpokoju, nawet nie chce wchodzić na noc do mojego pokoju. :shock:

Dziękuję wszystkim za rady nowe i te które stosuję od dawna ;>
Co do tematyki wątku to Berneńczyki są dla kogoś, kto miał już wcześniej psa. Nie żartuję, poważnie.
Przedstawię moje spostrzeżenia odnośnie rasy Berneński pies pasterski. Jak nie mam racji to mnie poprawcie.

Berneńczyki wymagają, większego porządku w domu, ponieważ zjadają wszystko co jest w zasięgu pyska.
Nawet rzeczy niejadalne takie jak papier, tekstylia. Trzeba szczególnie uważać na ostre przedmioty, bo to się może skończyć operacją.

Nie mogą długo zostawiać same, tata zmienił grafik w pracy, żeby móc być dłużej w domu.

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-25, 15:04
przez Milla
Na temat Pani Hodowczyni i Jej rad wypowiadać sie nie będę.
Moje psy (bywały to nie tylko berny) śpią w łóżku i nie "dominują" nade mną, obecnie z wygody na łóżku urzęduje jedynie sunia, a całe reszta psiej bandy, albo na dywaniku pod łóżkiem, albo w dowolnie innym miejscu w domu. Każdy śpi tam, gdzie mu wygodniej. A tekst o takiej dominacji włożyłabym między bajki.

A jaki macie problem z zostawieniem suni na dłużej w domu?
Berny z zasady jako rasa towarzysząca łatwo dostosowują się do zmiennych warunków, ok nie jest wskazane zostawianie ich na 10h codziennie, ale w sytuacjach podbramkowych nikomu nie dzieje się krzywda.
Gdy nas nie ma, psy odpoczywają, by po naszym powrocie znów być radosnym i chętnym do różnych działań.

Jak każdy duży - myślący pies, berneńczyk wymaga pracy i czasu ze strony właściciela - to bardzo procentuje w dorosłym życiu. I myślę, że jest jeszcze wiele innych ras które tej pracy wymagają więcej :mrgreen:
To okres kiedy dobrze jest dołączyć do sensownej szkółki czy przedszkola, byście Wy - właściciele, zrozumieli skąd biorą się pewne zachowania i jak na nie reagować.

Mam w domu względny porządek, bo go lubię, ale moim psom nie przeszkadza nawet zamieszanie i bałagan robiony przez dzieci, jeśli jest hasło, ze jemy tylko to co w misce - to tak to działa.
To co pies je, jest zależne od tego czym karmicie (czy karma którą podajecie zaspokaja wszystkie potrzeby?), tego czego psa nauczycie (komenda fe! u nas działa bezbłędnie).

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-25, 17:42
przez Arczi
Milla napisał(a):(...)A jaki macie problem z zostawieniem suni na dłużej w domu?(...)


Bywa tak, że wstajemy o 4-5 na ranem i wypuszczamy sunię do ogrodu na załatwienie swoich potrzeb. Spacer o 4 nad ranem, gdy jest ciemno nie wchodzi w grę. Może być, że zostanie na 6-7 godzin sama. A od kiedy po spaniu potrzebny jest odpoczynek? No właśnie. Tu jest sedno sprawy. Nutka jak za długo jest sama to psoci i podrze kartki papieru lub zajrzy do szafy i wygrzebie prezenty. Po prostu się nudzi.

Karmimy ją suchą karmą Acana Puppy Large Breed + Rumens Tabs. Do tego dostaje sałatkę z kapusty, marchwi i jabłka polanej jogurtem naturalnym. No i żwacza na deser.

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-26, 11:09
przez maja991
Przyczyn takiego zachowania może być dużo, zaczynając od lęku separacyjnego, kończąc na tym, że pies ma niespożytkowaną energię.
Być może za mało ma absorbujących zajęć (długi spacer, zabawa w przeciąganie, nauka posłuszeństwa, itp.). Pies zmęczony nie ma ochoty na rozrabianie. Wypuszczenie suni samej do ogrodu, oprócz załatwienia potrzeb fizjologicznych nie zmęczy ją na cały dzień.
Jeśli sunia woli przebywać w ogrodzie, a na czas Waszej nieobecności jest zamykana w domu, to też może być przyczyna takiego zachowania.
Nasz Zeus też próbował gryźć różne rzeczy, ale połączyliśmy to z nauką czego nie wolno, oczywiście jeszcze w naszej obecności ( np. próbował swoje ząbki na kablach, butach) i do tej pory jest spokój.
Mój znajomy kiedyś powiedział, że odkąd ma psa, nauczył się sprzątać. Co zapomniał schować, było pogryzione przez psa (wtedy jeszcze szczeniaka). Ale nawyk sprzątania został do dziś.
I ja się z tym zgadzam, Zeus też porysował mi buty skórzane, ale byłam zła sama na siebie, że nie chciało mi się ich schować do szafy.
Poniżej opis jak nauczyć psa zostawać samego w domu( z tematu o wyciu psa po wyjściu opiekuna).
Majszczur napisał(a):
Roma napisał(a): Naukę pozostawania w domu rozpoczęliśmy od kilkuminutowego zostawiania psa,po powrocie do domu,zabawa i smaczki.Co dwa dni wydłużaliśmy czas o 5-10 minut i zawsze obowiązkowo smaczki i mizianko.
Potem doszła zabawka wypełniona suchą karmą,pozostawiona psiakowi w czasie naszej nieobecności.
Trochę czasu i cierpliwości a sobie poradzicie <tak> Powodzenia.

Dokładnie tak powinna wyglądać nauka pozostawiania psa samego w domu/przełamywanie lęku separacyjnego/. Granda była moim pierwszym psem u którego ów lęk wystąpił. Kiedy tylko zamykały się za mną drzwi, zaczynała koncert, płacz wycie zawodzenie :roll: . Miałam nadzieję, że robi to tylko przez moment jak mnie słyszy za drzwiami, ale zrobiłam wywiad wśród sąsiadów i na pytanie "jak długo tak zawodzi" otrzymałam druzgocącą odpowiedź "cały czas, aż do pani powrotu" :-/
Zaczęłam mozolny proces...wychodziłam za drzwi, ona dostawała histerii, wyłapywałam moment kiedy choć na moment zamilkła i wówczas natychmiast wchodziłam z socjalem lub smaczkiem. Ważne żeby nie nakręcać psa - czyli nie witać się zbyt entuzjastycznie - po prostu samo pojawienie się opiekuna w momencie gdy pies jest CICHO ma być nagrodą samą w sobie. Krok po kroczku wydłużałam czas za drzwiami (czyli czas kiedy po moim zniknięciu suka się uspokajała i była cicho). W końcu Granda zrozumiała, że nie znikam "na zawsze" i cisza przynosi nagrodę- powrót panci ;) Nauka trwała dość długo i szczerze mówiąc była mocno upierdliwa, ale chyba warto się trochę namęczyć dla swojego spokoju i komfortu psychicznego swojego psa (o sąsiadach nie wspominając).

Re: Jak nie należy kupować psa-czyli poradnik dla początkują

PostNapisane: 2015-04-26, 11:38
przez Arczi
Jestem ciekaw co nasza sunia robi podczas naszej nieobecności <mysli> Ostatnio była bardzo grzeczna niczego nie pogryzła <hura>. Są pilniejsze wydatki niż kamerka, więc szybko jej nie zainstaluję.

"Mój Berneńczyku ty jesteś jak zdrowie ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie kto... zapłacił za nie swój płot."
Sunia uciekała do sąsiada Tropka i musieliśmy naprawić sąsiadowi płot. Ot taki nieplanowany wydatek. :-(