Strona 1 z 1

Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2014-09-04, 07:51
przez *Bruno*
Witam,

Chciałam zapytać czy Wasze Bernole na spacerach zjadają wszelkiego rodzaju chusteczki, pety, papiery i wszystko co ma w sobie celulozę?
Nie mogę oduczyć tego Bruna. Gdy widzi jakiś papier leci do tego jakby co najmniej kawał dobrej kiełbachy leżał na trawniku. W tym przypadku zapomniana zostaje również komenda "nie", "fe", "zostaw".

Re: Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2014-09-04, 11:39
przez baksak
Wiele szczeniaków ma taką fazę <bezrady2>
Nie pozostaje nic innego jak cały czas ćwiczyć komendę "fe" i porzucenie łupu nagradzać, a gdy nie zadziała zdobycz należy delikatnie wyjąć z pyszczka. Oczywiście dobrze ćwiczyć na smyczy, żeby się nie skończyło pogoniami za uciekającym psiakiem. Życzę wytrwałości <okok>

Re: Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2014-09-04, 13:32
przez *Bruno*
Na wszystko inne komenda "fe" lub "zostaw" działa, niestety nie na papier :( a do wyjmowania z pychola chyba już się przyzwyczaił.

Re: Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2014-09-04, 15:15
przez baksak
Wyjmowanie z pyszczka chusteczki to tylko pokazanie, że tak czy inaczej rozstanie z "obiektem pożądania" jest nieuniknione, więc dobrze że się przyzwyczaił. Nie należy tego traktować jak kary. Karą jest zawsze tylko twoje niezadowolenie (ale nie złość, bo to tylko utrudnia uczenie).

Można zwiększyć atrakcyjność nagrody (jak te smaczki nie działają - kup lepsze ;) ) i pokazywać większą dezaprobatę. No i ćwiczyć na smyczy podchodząc to leżących chusteczek/papierków i na początek np. nagradzać nie zbliżanie się. Tylko trzeba zadziałać między tym jak dostrzeże papierek, a do niego podejdzie.
Można też spróbować ćwiczenia czegoś co dobrze umie, np. siadania nie daleko takich leżących chusteczek/papierków, stopniowo podchodząc coraz bliżej. Jeśli nagrody/smakołyki będą atrakcyjne powinno zadziałać.
To że chusteczkę czy papierek trzeba dostrzec zanim piesek ją dostrzeże to chyba oczywiste, nie? ;)

A czy ta cała akcja: znajdywanie chusteczki-komenda "fe"-wyciąganie jej z pyszczka nie przerodziło się dla psiaka w jedną wielką zabawę? Może on źle rozumie sytuację i sądzi, że bawi się z tobą w polowanie na chusteczki?

Myśmy też mieli ten problem i z Ekspertem i później z Gerdą. No i Gerduśka po jakimś czasie chodziła i pokazywała nam gdzie na ulicy leżą chusteczki oczekując smaczka... ]:-> ale wtedy już wystarczyło przestać dawać nagrody, a o memłaniu chusteczek to ona już wcale nie pamiętała.

Re: Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2014-09-08, 06:22
przez Cefreud
moj rotek, niestety do żywotnio lubował się w takich odpadach, i nie pomagały żadne komendy i smaczki. Niestety dla jego bezpieczeństwa został zaaresztowany i na spacer wychodził w kagańcu

Re: Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2015-02-08, 12:36
przez michal-doberman
Jak tam ma się Bruno? problem zniknął z wiekiem? czy dalej mu tak zostało?

Re: Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2015-02-08, 18:11
przez Konio
Cefreud napisał(a):moj rotek, niestety do żywotnio lubował się w takich odpadach, i nie pomagały żadne komendy i smaczki. Niestety dla jego bezpieczeństwa został zaaresztowany i na spacer wychodził w kagańcu

Mojej też zostało ... pożera co się trafi a chusteczki są jak trufle :) .
jedyne wyjście kaganiec innej opcji nie ma.

Re: Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2015-02-09, 11:29
przez Barbapapa
Moje Łyse dostało zioła i po pewnym czasie mieliśmy spokój.

Re: Jak pogromić "pożeracza" celulozy?

PostNapisane: 2015-03-21, 12:30
przez Arczi
Moja Nutka też lubi jeść wszelkiego rodzaju papier i komenda zostaw działa za pierwszym razem. Jednak nie zawsze przy kolejnych "próbach puszczenia" słucha.