Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Witajcie,

chciałam zapytać czy zabieracie swoje psiaki na wakacje? Czy np w góry można z bernem śmigać ? Nie za bardzo możemy zostawić go komuś pod opiekę i tak się zastanawiam, żeby pojechać w trójkę:)( czyli Maż ja i Balu) Napiszcie czy wyjeżdżacie w ogóle a jak tak to jakie są fajne miejsca na wyjazd z psiakiem:) Z góry dziękuję:)
Pozdrawiamy

No jasne, że z psem. W Polsce to w większości Parków Narodowych z psem łazić nie wolno.
Za to na Słowacji i owszem (no poza Tatrami). W dodatku nikogo nie dziwią ani nie oburzają.

Ogólnie Sudety są przyjazne psiakom: Karkonosze, Izery, Stołowe - zarówno po polskiej, jak i po czeskiej stronie.
Nocleg można znaleźć bez problemu, w większości knajp miska z wodą dla psa to normalka W Beskidach również dreptamy bez problemów.

baksak napisał(a):No jasne, że z psem. W Polsce to w większości Parków Narodowych z psem łazić nie wolno.
Za to na Słowacji i owszem (no poza Tatrami). W dodatku nikogo nie dziwią ani nie oburzają.

Spoiler:

http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=28&t=8338&start=480
http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=28&t=8562&start=140

No pewnie,że z psem-w Chorwacji psiaki są mile widziane(oczywiście trzeba najpierw uprzedzić,że przyjeżdżamy z psem),w okolicy w której jesteśmy(Nin)jest plaża dla psów,a na plażę strzeżoną można wchodzić z psem do 10.00 i po 18.00.Woda w Adriatyku chłodna jeszcze ,a na początku czerwca w płn.Dalmacji są przyjemne temperatury.Podobnie w 2 polowie września-to optymalna pora na Chorwacje z psem.Dostaliśmy apartament z 2 łazienkami-jedną,z szerokim brodzikiem mamy dla psa ,pobyt psa jest w cenie.
W Parku Narodowym Plitwice można bez problemu chodzić z psem.


Polska pod tym względem zacofana jeszcze -my spotykamy mnóstwo osób(m.inn.Niemcy,Holendrzy,Belgowie,Czesi)dla których podrózowanie z psem to całkowicie naturalna sprawa.

Polecam Zaścianek w Borsukach nad Bugiem

Hej:)
Dzięki za odpowiedzi:) od razu mi ulżyło:) Jeszcze muszę przekonać męża, że można wszystko pogodzić i pełen sukces
A macie może jakieś sprawdzone namiary na noclegi? w Polsce i za granicą?
z góry dzięki :)

Mamy namiary w Chorwacji:Zaton Holiday Resort(miejscowośc NIN)-można wejść na str. internetową i wszystkiego się dowiedzieć.My rezerwowaliśmy apartament przez Interhome(on-line)
Aktualnie jestesmy w tej dużej wiosce wakacyjnej i jest to super miejsce na pobyt z psem

My jak widać w linku od baksaka po górach łazimy z psami intensywnie - pierwszy raz bylismy zimą, gdy Zuzel miał 7 miesięcy a Bohun swiętował w górach pierwsze urodziny Jeździmy na Słowację, zawsze w ciemno (nigdy nic nie rezerwujemy) więc śpimy taniej i sensowniej niż rezerwując - nigdy też nie mamy problemu ze spaniem z psami (również np. rok temu między 2 wystawami w Nowym Targu spaliśmy w Białym Dunajcu z 2 psami - 25zł od osoby, pokój z łazienką ). Psy w górach radzą sobie super, trzeba pamiętać o odpowiedniej ilości wody no jednak szelki są lepsze od obrozy - poza tym bardzo polecamy

Milenka napisał(a):(..) Jeszcze muszę przekonać męża(...)

Przekonać? A co to za niewytresowany małż co go trzeba przekonywać zamiast wydać polecenie służbowe?
Przy okazji: tak jak pisze marieanne szelki są w górach bardzo przydatne, a smycz z amortyzatorem też. Szczególnie w dół. No i oczywiście za granicą trzeba mieć paszport dla psiaka.

Przyzwyczajcie młodego do wyjazdów w różne miejsca za młodu, a będziecie mieli fajnego towarzysza podróży na następne lata i zero kłopotu z pozostawianiem go pod czyjąś opieką, co zawsze jest stresem dla psa i właścicieli.
Przecież Psa się kupuje po to, coby z nim czas wolny spędzać wszędzie. Nasz regularnie jeździł z nami w góry na piesze wycieczki latem, na narty zimą, bywał nad morzem i pływał na żaglach, no i jeździ zawsze "w gości" do znajomych i rodziny. Pierwszy raz wyjechał jak miał 5 mcy i potem już regularnie kilka razy do roku wyjeżdżaliśmy - bardzo te wyjazdy lubił i nadal lubi jako 9 letni dojrzały Pies
Przyzwyczajcie młodego do wyjazdów w różne miejsca za młodu bo czym skorupka za młodu itd trzymam kciuki za akcję "wyjazd"

Jak wyjazd to tylko z psiakiem :D uwielbiam chodzić z nim po górach. Nie potrafiłabym wyjechać bez niego.
Warto przyzwyczajać psa już od małego. Bazyl jeździ ze mną od 4 miesiąca i bardzo ładnie zachowuje się nawet w autobusie (mimo wielkiego ścisku i deptania po łapach - siedzi na komendę i się nie ruszy :) ). Już za tydzień pierwszy kurs pociągiem... Tylko nie mam jeszcze opracowanej koncepcji jak go tam wsadzę :D

A co do zostawiania psiaka, z innej beczki - chyba nie wyjdę za mąż!
Jaki jest sposób na zostawienie psiaka podczas własnego ślubu, kiedy nie można podrzucić psiaka rodzinie bo wszyscy uczestniczą w uroczystości? Odpowiednich znajomych nie posiadam...

Patison napisał(a):Jaki jest sposób na zostawienie psiaka podczas własnego ślubu, kiedy nie można podrzucić psiaka rodzinie bo wszyscy uczestniczą w uroczystości? Odpowiednich znajomych nie posiadam...

A osoby z Forum???

Patison napisał(a):A co do zostawiania psiaka, z innej beczki - chyba nie wyjdę za mąż!
Jaki jest sposób na zostawienie psiaka podczas własnego ślubu, kiedy nie można podrzucić psiaka rodzinie bo wszyscy uczestniczą w uroczystości? Odpowiednich znajomych nie posiadam...

My planujemy nikomu nie podrzucać, raczej oddelegować kogoś do wyprowadzenia futer na wieczorny spacer i tyle Jak sie z rana dobrze bateryjki wyładuje, to potem będzie spokojne spanie.

Patison napisał(a):A co do zostawiania psiaka, z innej beczki - chyba nie wyjdę za mąż!
Jaki jest sposób na zostawienie psiaka podczas własnego ślubu, kiedy nie można podrzucić psiaka rodzinie bo wszyscy uczestniczą w uroczystości? Odpowiednich znajomych nie posiadam...

Ja podczas swojego ślubu miałam małego kundelka, ale problem taki sam. Rano wyprowadziłam sama, a później w trakcie wesela posłałam siostrzeńca, który poszedł z psiakiem na spacer. Nie masz kogoś w rodzinie, kto mógłby na chwilę odskoczyć??

Patison napisał(a):Jaki jest sposób na zostawienie psiaka podczas własnego ślubu, kiedy nie można podrzucić psiaka rodzinie bo wszyscy uczestniczą w uroczystości? Odpowiednich znajomych nie posiadam...

My też nie wiedzieliśmy, czy znajdziemy nianię dla Galwina, dlatego szukaliśmy takiego miejsca na wesele, żeby w razie czego mógł być tam pies. Oczywiście nie na sali weselnej, ale w pokoju (np dla Młodych :D). Wtedy ktoś z rodziny czy znajomych zawsze może wyprowadzić psa czy do niego zajrzeć

Polecamy zdecydowanie Karkonosze - Dexter zaliczył z nami już chyba wszystkie knajpy w Szklarskiej i Karpaczu. Uwielbia ten klimat zarówno zimą, jak i wiosenne majówki. Nie ma problemu z wejściem na szlak, ludzie baaardzo pozytywnie nastawieni do psiaków. Po czeskiej stronie jeszcze lepiej - nawet ZOO z nami zwiedzał.

:)
Nasz Balu jeżdzi z nami dosłownie wszędzie:) od małego, nad morze i nad jezioro. Teraz zastanawiamy się nad górami Co prawda na moje "siad" czy "do nogi" nie zawsze reaguje tak jak bym chciała ale robimy postępy i uczę go sumiennie:) Muszę zmienić ton głosu na bardziej stanowczy, niestety za bardzo mu popuściłam i czasem jest nieusłuchany:( Ale wszystko się uda, na spacerze nie ucieka i nie biega za ludźmi chodzi przy nodze, ale czasem mu palma odbija Tak czy owak decyzja podjęta jedziemy razem z młodym:) inaczej ja nie jadę ja bym miała go zostawić u kogoś to jak tu w pełni odpoczywać jak myślami byłabym gdzie indziej:P
Co do wesela, to mój brat miał ostatnio i Balu był w domu a,że wesele było ok. 6 km od mojego domu to w trakcie podjechałam i wyszłam z nim na spacer:) a potem już mogłam się bawić konkretnie hi hi żaden problem:) a może ktoś od Ciebie z rodziny mógłby podjechać?

Opcja z podjazdem chyba będzie najlepsza :) Wybierzemy salę "pod psa" :D Dzięki za odpowiedzi. Myślałam jeszcze o hoteliku w miejscu gdzie był szkolony.

Co sądzicie o takich hotelach dla psów? W sprawdzonym miejscu. Niekoniecznie na wakacje, sama bym się nie zdecydowała, ale na jedną noc?

Patison napisał(a):Co sądzicie o takich hotelach dla psów? W sprawdzonym miejscu. Niekoniecznie na wakacje, sama bym się nie zdecydowała, ale na jedną noc?

Ja bym psów do takiego hoteliku nie oddała. Powód prosty - byłby to dla nich ogromny stres. Wolałabym już sama z własnego wesela wyjść i psy wyprowadzić na moment, niż oddawać je do psiego hotelu.

Ja znam hotelik, w którym warunkiem przyjęcia psa jest uprzednia wizyta weekendowa - celem zorientowania się jak zierzę reaguje na nowe otoczenie. Hotel hotelowi nie równy.