Psiak, który już prawie nie je

Moderator: Anirysova

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Drixon » 2008-10-29, 15:39

:-(
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez magat » 2008-10-29, 16:54

:-( Nietety wiem coś na ten temat i wiek nie miał znaczenia , mocznica przytrafiła się mojej 8 mies rottweilerce , może zdarzy się jakiś cud ........... chyba miłość do zwierząt jest zawsze związana z cierpieniem , przecież wszyscy wiemy , że krócej żyją i szybciej odchodzą , a jednak decydujemy sie świadomie na jedno i drugie bo inaczej o ile byłoby nasze życie uboższe.
Avatar użytkownika
magat
 
Posty: 698
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-23, 08:53

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez AT » 2008-10-29, 18:06

:-(
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Hekate » 2008-10-29, 18:16

:cry:
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Matylda » 2008-10-29, 18:57

Póki co jeszcze kolejne kroplówki, może zbadamy ją ponownie, ale tyle możemy tylko robić. Wszyscy zgodnie twierdzą, że w takim stanie trzeba cudu. Które podobno się zdarzają. Przynajmniej dzięki niej wiemy co badać i kiedy, zawsze jakaś nauczka na przyszłość.
Matylda
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-10-26, 22:58
Lokalizacja: Tarnów

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez AT » 2008-10-29, 18:59

Matylda trzymajcie się!
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Busola » 2008-10-29, 19:16

:cry:
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez meggy » 2008-10-29, 20:32

:-(
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez maat » 2008-10-29, 20:59

Ja tam tyle cudów widziałam, że trzymam i modlę się :
o właściwe i mądre decyzje
o pokonanie choroby i bólu
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Timon i spółka » 2008-10-29, 21:14

:cry:
Avatar użytkownika
Timon i spółka
 
Posty: 75
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-01, 19:18
Lokalizacja: Łaziska Górne

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez annasm » 2008-10-29, 21:15

Jesteśmy z Wami!!
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez starter1 » 2008-10-29, 21:22

:-(
Avatar użytkownika
starter1
 
Posty: 1245
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-31, 13:46
Lokalizacja: Glincz
psy: Neska(*), Tija, Ala

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez izu » 2008-10-29, 22:48

Może jednak będzie cud! Oby! Miejcie siłę i bądźcie dzielni!
Avatar użytkownika
izu
 
Posty: 988
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-01, 01:21
Lokalizacja: Dębiec k. Wielunia
psy: Łobuz(*)2001-2013 , Demi, Hiko(chin) i Szelma

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Matylda » 2008-10-30, 00:11

To znowu my, po kolejnych dzisiejszych kroplówkach. Wczorajsze wyniki mocznika i kreatyniny są beznadziejne, ale reszta przynajmniej prawie bez zmian.
Lekarz konsultował się nawet z jakimś profesorem, niedługo postawimy na nogi całe środowisko weterynaryjne.

Wieczorem po kroplówce psina wstała, otrzepała się i poszła dalej, a lekarz tylko rozłożył ręce i skomentował, że ona sama zaprzecza swoim badaniom. Inni też wychodzą z siebie jak ona chodzi i jest w pełni sprawna, więc walczymy jak możemy.

W każdym razie przynajmniej możemy być spokojni, że z naszej strony była maksymalnie zadbana i najlepiej odchowana. Serducho ma jak dzwon, reszta też dobrze, może dlatego tak długo się broni. Chociaż to już niejednego powaliło i raczej nie będzie wyjątkiem.

Cóż, robimy co możemy, żebyśmy my nie mieli wyrzutów sumienia, że czegoś nie zrobiliśmy i też żeby wiedziała, że nie zostawimy jej samej, ot tak, po prostu.
Ostatnio edytowano 2008-10-30, 09:21 przez Matylda, łącznie edytowano 1 raz
Matylda
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-10-26, 22:58
Lokalizacja: Tarnów

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez P.P. » 2008-10-30, 01:29

Matylda napisał(a):
Cóż, robimy co możemy, żebyśmy my nie mieli wyrzutów sumienia, że czegoś nie zrobiliśmy i też żeby wiedziała, że nie zostawimy jej samej, ot tak, po prostu.


Matyldo bardzo mi przykro ,że twoja sunia tak bardzo cierpi ,cały czas mocno wierzę ,że przełamie kryzys i wyzdrowieje czego bardzo ale to bardzo jej życzę!!! Jednak nie mogę zrozumieć tego co piszesz!!! Czy leczysz ją tylko dlatego aby nie mieć wyrzutów sumienia???
Kiedy nasz ukochana sunia Kleo przeżywała ciężkie chwile a my wraz z nią to walczyliśmy o nią bo ją kochaliśmy !!!Bardzo ale to bardzo!!!!!!!!! A i tak mam przeczucie ,że można bylo zrobić więcej !!! Ale czy napewno ??? Kiedy odchodziła za"Tęczowy Most" w ostatnich sekundach życia jej cudowne oczy pytały :dlaczego mi nie pomożesz??? Przecież ja tak bardzo cierpię ,tak bardzo sie boję i tak bardzo cię kocham !!! Mi się nie udało , :-/ A wyrzuty sumienia ??? Mam do dnia dzisiejszego :-(
Więc walcz Matyldo o nią ,walcz z całych sił ,bo naprawdę warto !!! Mocno ,mocno trzymamy kciuki!!!
Avatar użytkownika
P.P.
 
Posty: 1966
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-30, 21:47

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez waldek-nowogard » 2008-10-30, 01:46

Bardzo mi przykro - trzymam kciuki z całych sił :cry:
Avatar użytkownika
waldek-nowogard
 
Posty: 1122
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-25, 17:13
Lokalizacja: Nowogard
psy: Backy

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Hekate » 2008-10-30, 07:59

kciuki trzymam bardzo mocno, walczcie dziewczyny
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Szam » 2008-10-30, 08:44

Matylda skad lekarz bez badania histopatologicznego wie, ze to choroba genetyczna??!!
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Cefreud » 2008-10-30, 08:57

Kasia-Freud z badaniem histopatologicznym miał nowotwór a patrząc przez te lata które jest z nami(wbrew diagnozą) myślę sobie tak po cichutku,że jednak się pomylił....
Trzymamy z całych sił.Póki Twoja suczka walczy ja bym na Twoim miejscu nie odpuściła.I wierzyła,ze te diagnozy to pomyłka!
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Psiak, który już prawie nie je

Postprzez Tess » 2008-10-30, 09:01

Matylda - jesteśmy z Wami całym sercem. Walczcie, bo cuda czasem się zdarzają. W końcu życie składa się właśnie z takich małych cudów, czyż nie? Może Wam się uda. Jeśli nawet przegracie tę walkę Twoja sunia będzie wiedziała, że jest kochana i zrobiłaś wszystko, co w ludzkiej mocy.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu moczowego i układu wydalniczego (np. nerki, tarczka), gruczoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości