Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliwości

Moderator: Anirysova

Re: SDMA - biomarker wczesne wykrycie choroby nerek

Postprzez saganka2 » 2016-04-15, 10:50

Aga-2 napisał(a):
Kwestia wyboru, czy hodowcy / właściciele będą chcieli zapłacić za ten eksperyment. Jestem pewna, że jeśli reproduktor otrzyma kilka zapytań o krycie, a warunkiem będzie wynik testu na nerki, to prędzej czy później psa przetestuje :mrgreen:
Pożyjemy - zobaczymy.


Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - czy to znaczy, że nie ważne co, nie ważne jak, ale ważne że marketingowe?

Ja niestety uważam, że wiarygodność ma znaczenie.Bo te testy są po to, żeby eliminować, ograniczać ryzyko, a nie ładnie wyglądać na stronie.
Avatar użytkownika
saganka2
Administrator
 
Posty: 1313
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-05-03, 17:12
psy: Bruno (*) i Duduś (*), Misia

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez Zenta » 2016-04-15, 15:02

Rodzi mi się pytanie w głowie: gdybym była hodowcą Bpp i chcąc dla zdrowia rasy dobrać właściwe skojarzenie co powinno się zrobić (poza tym, że sprawdzę rodowód repro)
Pytanie czysto hipotetycznie (nie mam na myśli Zorzy) mając młodą suke chce zrobić hodowlanke - jakie badani powinnam wykonać aby mieć czyste sumienie wobec swojej suki i nowego pokolenia. Cały czas myślę o nerkach.
Mając tą wiedzę jaką dysponujemy co można na dziś zrobić? <mysli>
Avatar użytkownika
Zenta
 
Posty: 32
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-24, 23:45
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Bona, Zenta, Zorza

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez kreska » 2016-04-15, 21:41

Zenta napisał(a):Rodzi mi się pytanie w głowie: gdybym była hodowcą Bpp i chcąc dla zdrowia rasy dobrać właściwe skojarzenie co powinno się zrobić (poza tym, że sprawdzę rodowód repro)
Pytanie czysto hipotetycznie (nie mam na myśli Zorzy) mając młodą suke chce zrobić hodowlanke - jakie badani powinnam wykonać aby mieć czyste sumienie wobec swojej suki i nowego pokolenia. Cały czas myślę o nerkach.
Mając tą wiedzę jaką dysponujemy co można na dziś zrobić? <mysli>


jedyne "narzedzia " jakimi dysponuje hodowca to znajomosc rodowodu (info od hodowcow i wlascicieli psow w rodo ), informacja zamieszczona w klubach rasy i baz typu bernergarde oraz test wczesnie wykrywajacy chorobe , usg...

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez saganka2 » 2016-04-16, 10:30

Tak, jedyne czym dysponuje hodowca to wiedza, także, a może przede wszystkim o przeszłych pokoleniach, a tą może uzyskać tylko od innych. Dlatego tak istotna jest według mnie etyka hodowlana. Wystarczy jedna fałszywa informacja o powodzie śmierci, żeby czasem znojna praca hodowcy poszła na marne.Tak naprawdę według mnie chodzi o uczciwość i motywacje.
Generalnie temat jest bardzo złożony. Na pewno nie da się uchronić przed wieloma zagrożeniami, życie to nie równianie matematyczne. Liczą się zmienne, składowe, a czasem zwykły-niezwykły przypadek.

Co do nerek - wiedza o przeszłości, podstawowe badania psów, które mają być użyte do rozrodu, np usg ale warto podkreślić, ze usg powinno być zrobione przez doświadczonego diagnostę, bo nawet po przypadku Zorzy wiemy, że nie każdy jest w stanie dobrze je odczytać.
Avatar użytkownika
saganka2
Administrator
 
Posty: 1313
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-05-03, 17:12
psy: Bruno (*) i Duduś (*), Misia

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez Zenta » 2016-04-17, 14:01

Gdybym ja była dziś początkującym hodowcą Bpp i planowała hodowlanke u suki to z tą wiedzą i tym doświadczeniem które właśnie zdobywam w realu - wykonała bym u suki badania:

- Wykonała bym test SDMA i regularnie sprawdzała bym podstawowym badaniem mocz, kreatynina, mocznik morfologia...
- Usg nerek - u Veta specjalisty np. u Dr. Neski (bo jest świetnym specjalistą)
-Wykonała bym te testy na RD (mimo iż nie są miarodajne)

nie wyobrażam sobie nie być uczciwa wobec swojej Suki względem której mam pełny hodowlane oraz nie wyobrażam sobie nie być uczciwa wobec przyszłych miotów które może mi dać oraz przyszłych właścicieli tych.
Moje sumienie nie dało by mi spokoju gdybym tego nie sprawdziła tym bardziej wiedząc dziś to co wiem bo wiem jakie niesie zagrożenie dysplazja nerek.

Może inni mają do tego dystans może mają zbyt duży dystans ale nie Ja.

Mam diagnozę postawioną u Sefony dysplazja nerek tak jest w opisie od Dr. Neski. Nie wiem czy będę wykonywać biopsje tych nerek bo i tak to niczego nie zmieni napewno nie zmieni faktu ze Sefona ma to co ma.

Czy pośmiertnie wykonam biopsje nie wiem po co komu i co udowodnić? Nikt nic z tym nic nie zrobi.....ile nowego pokolenia Bpp (w miedzy czasie) będzie potencjalnie chorych......? będzie lub nie....? Tego nie wiem....

Wiem co ja bym zrobiła ale to Ja.....bym tak a nie inaczej zrobiła.

Przede wszystkim zrezygnowała bym z planu hodowlanki u Sefony po informacji, że u któregoś z rodzeństwa miotowego wyszła RD. Świat pogłowia Bpp w Polsce nie zawaliby się z tego powodu. Jestem tego wręcz pewna.




Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Zenta
 
Posty: 32
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-24, 23:45
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Bona, Zenta, Zorza

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez BoBer » 2016-04-19, 09:24

Kilkanaście dni temu, zostałem powiadomiony o dysplazji nerek SEFONY Hard River,
dostałem takie oto 2 karty wizyty pacjentki u p. Neski:

"Witam, W związku z nieuprawnionym ulopublikowaniem mojej dokumentacji medycznej przez Pana Bober w wątku pt. Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliwości. Proszę o usunięcie tychże skanów.

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Anna (Zenta)"
W związku z powyższą prośbą zdjęcia zostały usunięte. Admin




Rzuca się w oczy brak zdecydowania(?)…
karta z godz. 12.22 – wersja oficjalna,
karta z godz. 12.26 – wersja nieoficjalna (brak autoryzacji…).

Właścicielka suki została poproszona przeze mnie o kopie wyników wszystkich badań,
jakie robiła, wagę suki, itp…, oraz o informacje na jakiej podstawie p. Neska
orzekła dysplazję nerek u SEFONY…
Do chwili obecnej nie przyszło nic.

Więc pozwolę sobie na omówienie tego co widzę, być może komuś się przyda ta wiedza…
Normy badań krwi psów są tutaj:
http://leksykot.top.hell.pl/lx3/m/normy_laboratoryjne_krwi-psy
Norma kreatyniny dla dorosłego psa to:
w jednostkach układu SI: 88,4-150,3 [µmol/l]
(a Idexx mówi nawet 180 µmol/l- ale o tym dalej…)
w starych jednostkach: 1,0-1,7 [mg/dl]
przyjmuje się przelicznik między jednostkami: µmol/l = 0,01mg/dl
Poziom kreatyniny we krwi zależy od wieku, masy jak i rasy. Dowiemy się o tym tutaj:
http://www.laboklin.com/pdf/pl/wetinfo/aktualnosci/2007_5_hemat_biochuszczeniat.pdf
http://www.iris-kidney.com/education/creatinine_dogs.html
W wieku ok. 1 roku psy osiągają wartości notowane u osobników dorosłych (od 1,0 do 1,2 mg/dl,
przy czym u większych ras może być wyższy).
Jak rozumiem dwa ostatnie wyniki to poziom był wzorowy, kreatynina (w jednostkach układu SI)
u SEFONY to 100-120 [µmol/l], wcześniej była podwyższona, ale w normie.
Mocznik oznaczony wcześniej był wyższy, później niższy, ale oba w normie,
podwyższona kreatynina i obniżony mocznik mogą świadczyć o zatruciu:
http://www.portalweterynaryjny.pl/artykuly/diagnostyka/page2,badanie-krwi-u-psow-i-kotow-biochemia-45.html
Fosfor u SFONY jest w normie.
Ciężar właściwy moczu (cwm) w normie – ale w górnej normie, wysokie cwm świadczyć
może o ostrym zapaleniu nerek, to ważne wskazanie, bo w Przewlekłym Zapaleniu Nerek
wynik porusza się w kierunku przeciwnym:
http://www.portalweterynaryjny.pl/artykuly/diagnostyka/badanie-moczu-u-psow-i-kotow-46.html
Stosunek białka do kreatyniny w moczu UP/C u SEFONY w normie:
http://www.laboklin.com/pdf/pl/wetinfo/aktualnosci/2009_02_schorzenia_nerek.pdf
SDMA było robione 1 marca i wynik wyniósł 15 (norma to 10-14, przy czym 14
już jest wskazaniem na jakąś chorobę nerek, a raczej na redukcję ich funkcji),
ale SDMA=15 jest wychodzi średnio przy 40% (25% -60%) utracie funkcji nerek
(nie mylić z uszkodzeniem nerek), a kreatynina przekracza normy, tj. pow. 150,3 [µmol/l]
(180 [µmol/l]- patrz Idexx, FAQ na ich stronie) dopiero gdy nerki utracą swoje funkcje w 75%
(nie mylić z uszkodzeniem nerek). Niestety nie znam norm SDMA dla młodych psów,
ale znalazłem tabelki 1, 2, 3 (na str.2):
https://www.idexx.com/files/small-animal-health/solutions/articles/advances-in-diagnosing-kidney-disease.pdf
Jak widać ciśnienie jest w górnych granicach ale z czasem zmniejsza się (ciekawe czy może
to świadczyć o ustępującym zdenerwowaniu suki), ale generalnie liczymy średnie z ciśnienia – a to
da nam podwyższone ciśnienie rozkurczowe, aczkolwiek podkreślam obniżający się charakter wskazań.
Zresztą wskazuje na to zapis bez nadciśnienia w pierwszej karcie z godz. 12.22, druga z 12.26 została
już „podrasowana” w tym względzie…
Jeszcze taka rzecz do SDMA – FAQ z ich strony www:
https://www.idexx.com/files/small-animal-health/solutions/articles/sdma-faqs.pdf
Polecam przeczytać ogólnie cały FAQ, ale może zacznijcie od punktu 57, tam znajdziecie info
o błędzie +/- 20% jakim są obarczone standardowo wyniki kreatyniny i SDMA, a spowodowane
zmienną biologiczną, co oznacza że wynik SDMA=15 oznacza, że mieści się on między 12 a 18,
to samo dotyczy kreatyniny… To taki drobny szczegół, który zdaje się, że zmienia wszystko!
Zresztą sam Idexx zwraca uwagę aby do badań podchodzić z odpowiednią rezerwą.
Polecam też punkt 59.
Teraz trochę o tym, że USG jamy brzusznej, ze szczególnym uwzględnieniem dróg moczowych
pozostawia wiele do życzenia… Dowiadujemy się z niego, o pomniejszonych nerkach mających ok. 6 cm.
Nie wiemy skąd to stwierdzenie, czy były mierzone np. 1 miesiąc wcześniej i się pomniejszyły…,
albo nie urosły od miesiąca, albo zostały porównane do jakiegoś wzorca nerek obowiązującego
u młodych 11 miesięcznych Berneńczyków, a może operator USG założył „jeśli w nerkach widzę
przewlekły stan zapalny, to nie ma bata muszą być pomniejszone…”? Ciekawe jest też to, że operator
wspomniał o dwóch pomniejszonych nerkach, a opisał jedną… wiedząc, że jest podejrzenie choroby nerek…
Widzi w tej nerce wciąż widoczne różnicowanie między korą, a rdzeniem, granicę między korą,
a rdzeniem wyraźnie zatartą, układ kielichowo-miedniczkowy bez zmian, torebkę bez zmian,
i nie stwierdza żadnych cyst w nerkach…
Jak rozumiem suka nie została zważona przed badaniem, ale sprawdzono ją i była w dobrej formie,
nie miała objawów choroby nerek (to ważne). Niestety ja jej nie widziałem, ale szacuję wagę suki
na ok. 30 kg w 11 miesiącu i polecam przeczytać to:
http://www.vetpol.org.pl/prawo-projekty-legislacja/doc_download/1881-03-artykul
Jak widać z tego artykułu suka o wadze ok 30 kg może mieć nerki wielkości ok. 6 cm, a szczególnie młoda Bernenka, która osiąga dorosłość ok. 2 roku życia. W artykule tym wyraźnie jest też stwierdzone że:
“Dysplazja nerki to nerka zmniejszona, o zmienionej, znacznie podwyższonej echogeniczności miąższu,
z całkowitym brakiem zróżnicowania na korę i rdzeń. Przyczyną dysplazji wrodzonej nerek
jest zahamowanie rozwoju nefronów w życiu płodowym i zastąpienie ich tkanką włóknistą (ryc. 4).”
(Ten brak różnicowania wydaje się być logiczny w takim przypadku.)
Polecam przeczytać o echogeniczności, dowiedzieć się można, że czynniki zapalne zarówno toksyczne
jak naczyniowe powodują podobne zmiany w obrazie ultrasonograficznym. Ważną wiedzą jest też to,
że w obrazach USG niema różnicy, która wskazywała by na Ostre Zapalenie Nerek bądź Przewlekłe
Zapalenie Nerek, no może jedyna różnica to ich wielkość. O rozróżnianiu zapaleń tutaj na str. 17:
http://www.umed.pl/pl/dydaktyka/doc/nefrologia/Nefrologia%20prelekcja%20stud%20V%20rok%20Przewl%20ch%20nerek%202014.pdf
proszę też zwrócić uwagę na to, że jest to prezentacja z UMed w Łodzi (dotyczy ludzi).
Z drugiej strony prawidłowy wygląd nerek nie wyklucza ciężkiej choroby nerek, ale na to powinny
wskazać inne badania. Dysplazja nerek w obrazie USG powinna wykazać dużo mniejsze nerki i/lub
kilka cyst wielkości ok. 0,5-1cm
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3095164/
Polecam obejrzeć fotki.
W dalszej części opisu USG czytamy, że jelita i żołądek są bez zmian. Dowiadujemy się o pogrubionej
ścianie pęcherza moczowego do 4 cm! (norma dla pustego pęcherza 8-10 mm), a jeśli on był wypełniony
(ściana pęcherza wypełnionego rozciąga się, jest wyraźnie cieńsza) w trakcie badania,
w opisie nic o tym nie ma(?). Nie ma info o naczyniach tętniczych łączących się z nerkami, moczowodach,
węzłach chłonnych, nadnerczach, wątrobie, a przecież jest problem z ciśnieniem i pęcherzem.
Osoba która robiła badanie USG, słabo poradziła sobie z nim (piszę ogólnie, ale nie chodzi tylko
o posługiwanie się sprzętem, o wiedzę też)! Pokazuje to opis, a info tylko o jednej nerce, w przypadku
podejrzenia choroby nerek to błąd bardzo gruby!… to kpina!
Jak rozumiem, p. Neska na podstawie tego badania orzekła dysplazję nerek?!…
Ciekawe czy sama je wykonywała czy ktoś inny…, choć w sumie nie ma to znaczenia,
bo jako specjalista nefrolog powinna się zorientować jak „wartościowy” opis ma przed sobą!
Powiem jeszcze, że od 01.01.2015 lekarz posługujący się USG powinien być specjalistą w tej dziedzinie
i mieć kwalifikacje. Czy w SpecVet można taką osobę wskazać?
P. Neska zdążyła już wszystkim zaaplikować test SDMA, badania USG, a niektórych nawet wysterylizować.
Ja ze swojej strony napiszę, że dobry lek. wet. powinien być przede wszystkim pokorny i nie ignorować
wszystkich badań. Nie powinien żerować na nieszczęściu klientów naciągając ich na jak największe koszty!
Proszę zwrócić uwagę na fakt, że p. Neska zignorowała wszystkie wyniki badań(!) stawiając diagnozę,
czy to nie jest postępowanie powiedzmy dyletanta albo naciągacza? Może nie rozpatrujmy tego,
bo po co to robić…
Ja na miejscu właścicielki udałbym się na USG do dr Piotra Marcińskiego i wykonałbym badanie USG
jamy brzusznej ze szczególnym uwzględnieniem dróg moczowych (opowiedziałbym w czym problem,
że chcę z tym badaniem iść do urologa/nefrologa). Zenta będziesz miała okazję ocenić opisy,
i gwarantuję że będą się znacznie różniły (zarówno merytorycznie jak i objętościowo).
Dr Marciński przyjmuje m.in. tutaj:
http://www.luxvet.pl
http://multiwet.com.pl/
http://www.bemowo-wet.com.pl/grafik.html
Potem do urologa/nefrologa, byle nie do SpecVet!
Nie mogę oprzeć się przekonaniu, że zostałaś naciągnięta (delikatnie rzecz ujmując)! Dziwi mnie też fakt,
że nikt na forum nie podpowiedział Tobie zrobienia diagnozy równoległej potwierdzającej, że sama
na to nie wpadłaś… (w końcu to diagnoza o poważnej chorobie, a przy takich orzeczeniach, sprawdzanie
badań to norma). Dlaczego hodowca nic nie zrobił…, przecież „przyjaciółki” wbijają Tobie i jemu zresztą też,
nóż w plecy?
SFONA ma zapisany lek: Lotensin 20 mg, tutaj jest o możliwych skutkach ubocznych:
https://www.doz.pl/leki/p3759-Lotensin
powinnaś o tym wiedzieć zanim, zanim będziesz przekonywana, że Twojej suce pogorszyło się.
Pierwotnie było sugerowane ropomacicze? Czy był wysięk z dróg rodnych/moczowych?
Czy zakażony pęcherz mógł być tego powodem?
Ja oczywiście gdybam, nie jestem osobą uprawnioną do diagnozowania, nie żyję z tego…
Zenta powinnaś pospieszyć się…, oczywiście równie dobrze może nic nie być. W końcu operator USG
wielu rzeczy nie widział, więc trudno orzec co zauważył…, słowem badanie i opis są od czapy…,
a jakie badanie taka diagnoza…

Biopsja pozwoliłaby rozstrzygnąć czy chodzi np. o zapalenie kłębuszków czy miąższu.
Nie pozwoli ustalić % uszkodzenia nerek, w ogóle nie wiem czy istnieje jakieś badanie,
które pozwoli precyzyjnie określić stopień uszkodzenia nerek za życia pacjęta.
Dysplazję nerek można potwierdzić za pomocą biopsji, z tym że istnieje dość ostra procedura
postępowania, pobrana próbka musi w określonym czasie trafić pod mikroskop.

Annasm czy moglibyśmy się dowiedzieć co słychać w polskim programie HS, czy powstała chociaż
strategia prowadzenia analizy zebranego materiału? Czy zbieranie próbek to jedynie taka sztuka dla sztuki?
Ile polskich próbek zostało użytych przez francuzów, a ile wyrzuconych? Jak polski program ma się
do programu francuskiego, a jak do niemieckiego? Macie przynajmniej jakieś statystyki?

Ludzie…, nie kierujcie się radami hodowców, którzy nie sprawdzają papierów psów którymi kryją swoje suki,
bo to świadczy, że nie sprawdzają też samego reproduktora i tak naprawdę nie wiedzą którym psem pokryli
i w ogóle czego się spodziewać po takim miocie…, a już na pewno nie wyleczą was przez Internet, FB,
czy forum...

Pozdrawiam
Wasz BoBer
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez BoBer » 2016-04-19, 22:34

… czyli - trafiony zatopiony,
a karty tej samej wizyty dotyczyły SEFONY i nic nie ujawniały,
za to pokazywały sposób postępowania p. Neski.
Proponuję podać się do dymisji sagance2 i adze-2… wiedzą dlaczego.
Ciekawe czy to już czas na działania tych, którzy są bez podstawnie pomawiani?...

Pozdrawiam
Wasz BoBer
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez annasm » 2016-04-19, 23:09

BoBer napisał(a):Annasm czy moglibyśmy się dowiedzieć co słychać w polskim programie HS, czy powstała chociaż
strategia prowadzenia analizy zebranego materiału? Czy zbieranie próbek to jedynie taka sztuka dla sztuki?
Ile polskich próbek zostało użytych przez francuzów, a ile wyrzuconych? Jak polski program ma się
do programu francuskiego, a jak do niemieckiego? Macie przynajmniej jakieś statystyki?
Pozdrawiam
Wasz BoBer


O jakim "polskim programie HS" piszesz. Nic mi nie wiadomo aby taki program miał nawet zamiar powstać. Aby taki "program" powstał niezbędne jest działanie klubu Rasy - w zbieraniu danych, opracowywaniu statystyk, współpracy z ośrodkami prowadzącymi badania. A na razie Klub poza zgodą na pobieranie krwi podczas wystawy klubowej nic w tym kierunku nie robi.
Akcja która zorganizowałam polega jedynie na wspólnym działaniu właścicieli BPP, prywatnych osób, którzy dobrowolnie pobierają krew swoim psom aby mogła być wysłana do Francji. Zatem krew polskich BPP bierze udział w programie francuskim - część pobranych przez nas próbek (ta która spełnia warunki - zdrowy powyzej 8rż, chory - z potwierdzona diagnoza, krewny chorego) została przebadana i uwzględniona przy opracowywaniu pre testu (takie informacje uzyskałam od dr Jagielskiego, który kontaktuje się z laboratorium we Francji).
"Analiza zgromadzonego materiału" brzmi pięknie ... ta analizę będzie można z pewnością zobaczyć w pracach naukowych napisanych przez naukowców we Francji.

Co do statystyk....nie wiem co Cie interesuje. Ani o jakie statystyki pytasz. To Klub powinien zbierac dane dotyczące populacji berneńczyków, ich zdrowia i przyczyn śmierci. Ma po temu i prawo i możliwości.

Ja dysponuje danymi psów od których była pobrana krew (128 sztuk to przy bardzo licznej populacji mało reprezentatywna próbka).
W tym 28 nie żyje (dane na koniec 2015r):
15 z powodu nowotworu
(z tego 12 przypadków była to z dużym prawdopodobieństwem HS (11,10,9,8,7,7,6,6,6,6,5,5 lat), 2 chłoniaki, 1 nowotwór prostaty(9lat)),
potwierdzone histopatologiczne rozpoznanie w 7 przypadkach HS (11lat,10lat,6lat,6lat,6lat,5lat,5lat) i 2 chłoniaka (8lat,9lat).
1 dirofilarioza (6 lat)
1 SMRA (5lat)
1 powikłania po urazie/krwiaku (9 lat)
1 ropomacicze (7lat)
1 IBD (5lat)
1 skret śledziony(7lat)
1 spondyloza(8lat)
1 ciało obce w jelitach (12lat)
5 nieznany (10lat,10lat,8lat,7lat,5lat)

Z żyjących - 12 powyżej 8rz
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez Zenta » 2016-04-20, 14:25

Oświadczenie
Własnie odczytałam zamieszczony „elborat” „Waszego Bobera” jak człowiek ten się tytuuje.
Pozwolę sobie odniesć się w sposób ostateczny do zaistniałej sytuacji tego co napisał „Wasz
Bober”. Dalszego komentarza z mojej strony nie będzie.

Po pierwsze
Jakim prawem „Wasz Bober” publikuje dokumenctację medyczną mojego psa skoro nie został do
tego upoważniony i skąd wszedł w jej posiadanie ??? Czyżby „Wasz Bober”stał ponad prawem?

Po drugie
Jeżeli „Wasz Bober” chce dysktutować na temat diagnozy mojego Psa i poddawać wątpliwość
diagnozy lekarza weterynari to niech skonsultuje się z tym lekarzem a nie podważa jego ustaleń na
forum internetowym, bo taka ocena kwailifikuje się do miana oszczerstwa a za to podlega się
odbpowiedzialności z tytułu obowiązującego prawa – „Wasz Bober” jest właścicielem hodowli z
której pośrednio pochodzi Sefona Hard River będąca potomkiem Jego psa więc ktoś mógłby
domniemywać , że taki komentarz może być stronniczy.

Po trzecie
Dlaczego mimo tego, że „Wasz Bober” otrzymał kilkanaście dni temu informację na temat choroby
psa tak długo zwlekał z rekacją??? Widocznie ten cas był potrzebny na przygotowanie tego
elaboratu. Ponadto proponowanie usług określonego lekarza w dalszym leczeniu należy traktować
jako kryptoreklamę i jest również próbą podważenia kompetencji dr Agnieszki Neski z której usług
skorzystało już wiele osób z tej i innych grup również dotyczących rasy Berneński Pies Pasterski.

Po czwarte
W dyskusji zabierają głos wszyscy oprócz samego hodowcy. Zadaję więc pytanie gdzie się podział
ten „renomowany hodowca” i dlaczego, do dnia dzisiejszego - mimo faktu , że został
poinformowany o chorobie psa jako pierwszy – się nie odzewał??? , nie odpowiada na maile, nie
odpowiada na informacje zamieszczane na forach – dlaczego ??? Natomiast ten sam człowiek nie
ma problemu z udzielaniem się na forach internetowych tam gdzie psy pochodzące z Jego hodowli
mają sukcesy na wystawach??? Dopuki Zorza (Sefona) osiągała pozytywne oceny na wystawach to
hodowca korespondował i był żywnie zainteresowany losem psa i udzielał się na stronie Sefony. Od czasu stwierdzenia choroby – brak jest jakielkowiek reakcji – nie tak chyba powinna wyglądać
troska o dobro rasy na którą większość hodowców się powołuje?

Po czwarte
Zalecenia , które próbuje „Wasz Bober” wprowadzić będę ignorować bo „Wasz Bober” chyba
LEKARZEM WETERYNARI NIE JEST... a personalne odnośniki, że cytując „ Nie mogę oprzeć
się przekonaniu, że zostałaś naciągnięta (delikatnie rzecz ujmując)! „ są co najmniej nie na miejscu
bo szacunek wypada by nie odnościć się tu „ad pesrsona”. Zastananawiające jest też stwierdzenie
Waszego Bobra , które brzmi : „ Dlaczego hodowca nic nie zrobił…, przecież „przyjaciółki”
wbijają Tobie i jemu zresztą też, nóż w plecy? "


Po piąte

Tutaj „Wasz Bober” zaprzecza sobie sam cytat:
Ludzie…, nie kierujcie się radami hodowców, którzy nie sprawdzają papierów psów którymi kryją
swoje suki, bo to świadczy, że nie sprawdzają też samego reproduktora i tak naprawdę nie wiedzą
którym psem pokryli i w ogóle czego się spodziewać po takim miocie…, a już na pewno nie wyleczą
was przez Internet, FB, czy forum...
No właśnie więc wszystkim pozostawiam jedno … nie kierujcie się radami hodowców bo przecież
„Wasz Bober”do nich należy.... i nie wyleczą Was przez internet czy FB … tylko, że to właśnie robi
kto... „Wasz Bober”......


Reasumując: Hodowca oraz właściciele u których przebywa rodzeństwo miotowe Sefony zostali poinformowani przeze mnie o diagnozie jak i stanie zdrowia suki wraz z przesłaną im do wglądu dokumentacją medyczną. Jednoczenie Nikt nie otrzymał mojej zgody na jej upublicznianie i nadal mojej zgody nie ma.


Sugerowanie o pomówieniach są bezpodstawne.

Aaa i jeszcze....nie zamierzam Nikomu niczego udowadniać.

Pozdrawiam serdecznie.....
Avatar użytkownika
Zenta
 
Posty: 32
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-24, 23:45
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Bona, Zenta, Zorza

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez BoBer » 2016-04-21, 11:44

Ktoś nie pamięta co i gdzie wysłał... Do mnie doszły 2 maile:

Obrazek

Obrazek

Swobodnie możesz uznać że kennelbersett.pl to mój adres email.
Wysłane do ciebie zostało coś takiego:

Obrazek

Jakby ktoś miał problem, z podpisem mojej żony; to proszę przyjąć że w mojej rodzinie
jest równouprawnienie, demokracja, każdy może pisać i mówić co chce,
ponieważ obowiązuje… patriarchat…

Zenta przyznasz, że do dziś nie wysłałaś żadnej odpowiedzi…
P. Neska nie może mi ujawnić żadnych informacji dotyczących pacjentów których nie jestem
właścicielem. W innym przypadku może np. stracić uprawnienia lekarskie…,
albo zostać uwięziona…
Mam wrażenie iż moje wypowiedzi wywołały panikę na forum… posty ewoluują,
wcześniej widziałem wypowiedź typu „Neska zaleca sterylizację” pisaną przez kogoś
innego niż Zenta…, obecnie widzę że Zenta już dwa dni przed moim elaboratem miała
świadomość złego USG…, normalnie de javu…

Zenta powinnaś się liczyć z tym, że to co rozsyłasz będzie użyte w celu sprawdzenia i obrony
jeśli zajdzie taka potrzeba, niestety dla ciebie nikt nie może pozbawić mnie tego prawa.
Proponuję więc administratorom przywrócić odpowiednie obrazki w moim poście,
tym bardziej że nie były ujawnione tam żadne dane osób prywatnych.
Za to okazało się, że są 2 wersje karty tej samej wizyty u weta…

Zenta nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że nie ma w weterynarii specjalisty
nefrologa, urologa, endokrynologa…, tutaj masz listę programów specjalizacji:
http://www.piwet.pulawy.pl/kslw/?page=06
Proponuję sprawdzić katalog umiejętności dla „Specjalizacji nr 4 Choroby psów i kotów”.
Wracając do p. Neski, to nie ma ona też specjalizacji nr 4, możesz sprawdzić to tutaj:
http://www.vetpol.org.pl/lista-lekarzy-weterynarii-specjalistow
to też możesz przeczytać:
http://blondynkanaweterynarii.blogspot.com/2013/05/specjalizacje-dla-lekarzy-weterynarii.html
Natomiast p. Neska jest pasjonatką i konsultantką w nefrologii…, ja dla odmiany jestem
tylko pasjonatą od czasu trochę dłuższego niż hoduję, bo w końcu zanim zająłem się
hodowlą to przez kilka-kilkanaście lat tylko posiadałem BPP. Szkolenia, staże i konsultacje
dot. hodowania odbywałem w wielu krajach Europy i Ameryki zarówno na zachodzie, wschodzie,
północy czy południu, wielu…, wielu…, osobiście bądź online…
Więc trochę w życiu widziałem i nie jedno słyszałem, co pozwala mi rozpoznać „knota”.

Zenta jeśli sobie życzysz to możesz z p. Neską podać mnie do sądu za pisanie oszczerstw
albo ujawnienie kart wizyt twojej suki.

Wiedz też, że nie musisz swojej suki dodatkowo badać… i jeśli chcesz, możesz ją
wysterylizować opierając się na opinii p. Neski…,
a jeśli skorzystasz z mojej porady to przynajmniej podziękuj i przeproś.

Co do właścicieli hodowli z której pochodzi SFONA, czy też właścicielki ojca SEFONY,
albo właścicieli rodzeństwa SEFONY nie będę się wypowiadał, nie mam pojęcia
czy wszyscy oni zostali powiadomieni o problemach SEFONY i nie wiem co myślą
na ten temat i co z tym zrobią, ale nie byłbym też taki pewny siebie na Twoim miejscu.
Bo w końcu jak zauważasz ja pisałem elaborat długo, może oni są jeszcze mniej są wprawni…
i wolniej piszą odpowiedź…

Mniejsza z tym…, grunt że Zenta z p. Neską szybko działają a Zenta dodatkowo jeszcze
szybciej publikuje, …gratuluję…, szkoda tylko, że nie panuje nad tym co i gdzie…

Jeszcze jedno Zenta, wielokrotnie już prosiłem żeby nie łamać sobie języka z odmianą…
i tytułami, wystarczy jak będziesz się zwracała do mnie Pan BoBer.

Annasm pytałem o liczbę próbek które były użyte w badaniach francuskich, oczekuję
odpowiedzi przedstawionej cyframi. Zbierane były zdublowane próbki i te drugie miały
posłużyć polskim badaniom nad HS, prowadzonym przez dr Jagielskiego,
wypełniane były ankiety… i co z tym wszystkim się dzieje? Klub nic do tego nie ma!
Z tego co wiem to nikt do Klubu się nie zwracał z jakimkolwiek planem badań, biznesplanem,
ani podaniem?… Na Wystawach Klubowych chciałaś pobierać krew, to pozwolenie i lek. wet. miałaś…

Pozdrawiam
Wasz BoBer
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez Poker » 2016-04-21, 12:49

ja jestem jednak bardzo naiwna, wierzyłam, że jak się zamieszcza na forum informację o chorobie swojego psa, na dodatek taką, która "ma wpływ na hodowlę" BPP to idzie za tym szczegółowa, rzetelna diagnostyka

Zenta
Spoiler:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Re: SDMA - biomarker wczesne wykrycie choroby nerek

Postprzez Aga-2 » 2016-04-21, 16:19

saganka2 napisał(a):
Aga-2 napisał(a):
Kwestia wyboru, czy hodowcy / właściciele będą chcieli zapłacić za ten eksperyment. Jestem pewna, że jeśli reproduktor otrzyma kilka zapytań o krycie, a warunkiem będzie wynik testu na nerki, to prędzej czy później psa przetestuje :mrgreen:
Pożyjemy - zobaczymy.


Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - czy to znaczy, że nie ważne co, nie ważne jak, ale ważne że marketingowe?

Ja niestety uważam, że wiarygodność ma znaczenie.Bo te testy są po to, żeby eliminować, ograniczać ryzyko, a nie ładnie wyglądać na stronie.

Nie. Nie chodzi o marketing, tylko o zainteresowanie i .... kasę. Jeśli wielu hodowców / właścicieli wykona badania u swoich psów i okaże się, że rzeczywiście są one niemiarodajne, to może się zdarzyć, że ktoś opracuje modyfikację / inny test, który będzie bardziej dostosowany do naszej rasy. Przykład: test na DM exon 2 i niedawno wprowadzony test exonu 1. Pierwotny test na DM nie sprawdzał się za bardzo u berneńczyków. W USA zauważono, że psy z wynikiem "at risk" nie chorują, a u psów z wynikiem "clear" pojawiają się objawy typowe dla DM. Pomimo to kluby ras w wielu krajach, np. w Czechach wykonały te testy u berneńczyków. Również wielu hodowców / właścicieli BPP indywidualnie wykonało testy. Zainteresowanie testem sprawiło, że została opracowana jakby "dostawka" do testu. Ciekawe, czy z czasem wiarygodność kombinacji testów w exonie 1 i 2 się potwierdzi. Przecież jeszcze jest za wcześnie, żeby z całą pewnością stwierdzić, że test na DM u berneńczyków jest wiarygodny.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez annasm » 2016-04-21, 17:42

BoBer napisał(a):
Annasm pytałem o liczbę próbek które były użyte w badaniach francuskich, oczekuję
odpowiedzi przedstawionej cyframi. Zbierane były zdublowane próbki i te drugie miały
posłużyć polskim badaniom nad HS, prowadzonym przez dr Jagielskiego,
wypełniane były ankiety… i co z tym wszystkim się dzieje? Klub nic do tego nie ma!
Z tego co wiem to nikt do Klubu się nie zwracał z jakimkolwiek planem badań, biznesplanem,
ani podaniem?… Na Wystawach Klubowych chciałaś pobierać krew, to pozwolenie i lek. wet. miałaś…

Pozdrawiam
Wasz BoBer


15 chorych i 12 powyzej 8rż - patrz post wyżej
Próbki zabezpieczone w polskim laboratorium czekaja (27 diagnostycznych próbek to mało trochę aby cokolwiek opracować statystycznie nie uważasz?).

Ja się zwracałam osobiście. Ustnie. Z propozycja aby właśnie taki "polski program powstał". Jeśli jesteś zainteresowany jako przedstawiciel władz Klubu współpracą chętnie wrócę do tematu.

Chciałam krew pobierać - pozwolenie dostałam co doceniam, ale opiekę lek.wet (z ramienia Związku) załatwiłam sobie sama, osobiście.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Testy genetyczne na dysplazję nerek - dyskusja i wątpliw

Postprzez annasm » 2016-04-21, 17:56

Administracja prosi o niezamieszczanie w publicznym wątku prywatnej korespondencji bez zgody jej autora - nawet po zamazaniu danych osobowych
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Poprzednia strona

Powrót do - Choroby układu moczowego i układu wydalniczego (np. nerki, tarczka), gruczoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości