Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Witam
Szukałem i nie znalazłem podobnego tematu (jeśli jest to przepraszam).
Berneńczyk w wieku 9 lat. Podczas ostatniej wizyty u weta i badaniu krwi wyszło, że poziom kreatyniny wynosi 3,8 mg/dl, a mocznik 220mg/dl. Płytek krwi było mniej niż 80 k/ul.
Diagnoza niewydolność nerek i anemia (pies mało jadł całe życie, ale ostatnio to już w ogóle).
Został na 5 dni na płukanie nerek, a leki to min Cipronex, Ipakitine, Lotensin, Ranigast, Metoclopramid, Rubenal i Hemovet. Zrobili rentgen i czysto. Na usg wątroba czysta, nerki bardzo słabo widoczne(mówili, że to przez niewydolność), prostata lekko powiększona (dostaje ypozane od paru lat), śledziona ma małą plamkę i serce lekko powiększone.
Odebrałem go wczoraj i myślałem, że zejdę na zawał. Łeb spuszczony, powieki opadnięte, ledwo chodzi nic nie je i jest apatyczny, jakby mu ktoś 10 lat dodał . Ma opuchnięte łapy. Ostatnie badanie to kreatynina 4,2 mg/dl, a mocznik 160 mg/dl. W pięć dni stracił chęci do życia. Mam wrażenie, że to przez leki.
Przywiozłem go do domu i wygląda jak śmierć. Sika bardzo dużo, a dziś zrobił dość ciemną kupę. Najpierw była mocno brązowa teraz widzę, że robi się czarna. Niestety nic nie je.
Zawiozłem go dziś do innego weta,a ten stwierdził, że to raczej nie nerki. Dostał kroplówkę, leki na wzmocnienie. Gość twierdzi, że może mieć wrzody na żołądku bo absolutnie nie chce nic jeść i do tego ta ciemna kupa. Wet nie mógł znaleźć żył na łapach bo są spuchnięte. Po nakłuciu zaczął wylewać się bezbarwny płyn i dopiero po uciskaniu (i zarazem wyciskaniu tego płynu) można było zobaczyć żyły i zrobić kroplówkę.

Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją? Proszę o porady.
Przepraszam jeszcze raz jeśli dubluję jakiś temat.

Twój pies ma niestety niewydolność nerek - ne da się na podstawie tego co napisałeś określic co jest jej przyczyną. A badanie moczu było robione?
Nestety wszystkie objawy które opisujesz są objawami mocznicy - nie da się go leczyc i diagnozować przez internet.
Przyczyna może byc infekcja (czy ukłądu moczowego czy np babeszja) jak i schyłkowa niewydolność w przebiegu jakejs przewlekłej choroby nerek.
Dobry wet jest potrzebny.
Nie chcę Cie straszyć ale to co piszesz nie wygląda najlepej - dobry wet jest Ci z pewnoścą potrzebny.

Nie wiem skąd jesteś, ale bardzo polecam kontakt z dr Neską Przyjmuje w Warszawie jest praktycznie jedynym tak dobrze wyspecjalizowanym wetem od nerek w Polsce. Wiem że wiele osób konsultuje się z nią również mailowo, dane na stronie: http://specvet.pl
Niewydolność nerek jest nieuleczalna, bo nerki się nie regenerują (zależy która faza choroby), w USA wyprodukowano lek który jednak daje taki efekt. Neska ten lek sprowadza i podaje swoim pacjentom i mówi że w przypadku 50% psów udaje się chorobę zatrzymać. Radzę szybko się z nią skontaktować, niestety choroba nerek potrafi błyskawicznie wykończyć psa.

Niestety już za późno.
O 4 w nocy zaczął się krztusić. Chciałem go zabrać na dwór, ale już leciał przez ręce. O 8 odszedł.
Proszę zamknąć temat.

Bardzo mi przykro

(*)

pozdr

Bardzo współczuję, choroba nerek długo nie daje wyraźnych objawów, a potem, gdy jest bardzo zaawansowana już nie można pomóc. Dwa lata temu z powodu niewydolności nerek po leczeniu sterydami i NLPZ po zerwaniu więzadeł krzyżowych odeszła moja Astra.

ARES [*][*][*]

Dla Aresa [*][*][*]
Bardzo współczuje..
niestety tak jak pisze Anuta nerki potrafią wykończyć psiaka bardzo szybko...
ja robię moim badania krwi i moczu co pół roku i zastanawiam się czy to wystarcza...

Dla Aresa [*] [*] [*]

Ares(*)(*)(*)

Dziękuje, spoczął pod jabłonią. Teraz już nie cierpi.
Długo pewnie nie wytrzymam bez psa i znajdę następnego.