niewydolność nerek - co jest przczyną?

Moderator: Anirysova

Postprzez inbloom » 2008-04-06, 20:22

serce się kroi :cry: płaczę razem z Wami już od paru dni. nie wiem co napisać...
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez Halina » 2008-04-06, 20:28

Jezu!!!! Ilekroć ktoś stoi przed tą straszną decyzją staje mi przed oczami mój Maks sprzed przeszło pięciu lat (doberman) i moja najtrudniejsza decyzja, i jego oczy, kte we mnie patrzą......
Ale też świadomość, że to było najlepsze co mogłam zrobić i to , że zawsze noszę go w sercu.....
Ala jestem z tobą....
Avatar użytkownika
Halina
Moderator
 
Posty: 6570
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 07:48
Lokalizacja: Dargiń
psy: Karo, Sotella,Ofra, Kora[*], Bora[*], Berni[*]
Hodowla: Szumiąca Knieja

Postprzez Zuzanda » 2008-04-06, 20:37

Aluś jestem z Toba ,trzymaj sie kochanie .
Dałaś jej to co najważniejsze ,miłość ,troske ,szacunek i do końca walczyłaś dla niej o zdrowie.
Tak mi przykro :cry: :cry: :cry: :cry:
nie moge pisać ....
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Postprzez Kasia » 2008-04-06, 20:39

Łzy same płyną...jestesmy z Wami
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez maat » 2008-04-06, 20:46

Nic nie umiem powiedzieć...
Jestem z Wami w tej decyzji płynącej z miłośći i szacunku.
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Postprzez anula » 2008-04-06, 21:01

Ja też. Tak mi jest okropnie przykro. Bardzo Wam współczuję. :cry:
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez Hekate » 2008-04-06, 21:05

Bardzo współczuję
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2008-04-06, 21:24

Ala, z naturą nie zawsze da się negocjować... Wasze serca biją/biły jednym rytmem... Koja zapewne widziała tę miłość w Twoich oczach, kiedy walczyłaś... Kiedy woziliście ja po lekarzach, po laboratoriach... Słyszała smutek w Twoim głosie, widziała łzy...

One często rozumieją o wiele więcej niż może się nam wydawać...
To bardzo trudna decyzja; i trzeba być dzielnym człowiekiem i mocno kochać swojego psa, żeby ja podjąć... Jej juz nie będzie bolało...
Pożegnajcie się z nią wszyscy; Marysi też postaraj się wytłumaczyć... To ciągle będzie Wasza Koja. Nawet kiedy na jakiś czas pobiegnie Wam za most...
Kiedyś się znowu spotkacie i ona tym swoim mokrym nochalem Ci podziękuje...
A jej obecność będziesz czuła już zawsze....
Trzymajcie się; jestesmy z Wami, pamiętaj!
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez annasm » 2008-04-06, 21:32

Bardzo, bardzo Wam współczujemy.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Postprzez lidia i forest » 2008-04-06, 21:56

To bardzo smutna wiadomość bardzo bardzo współczuje
Avatar użytkownika
lidia i forest
 
Posty: 671
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-07, 15:50
Lokalizacja: Jawiszowice

Postprzez meggy » 2008-04-06, 22:52

Jestescie bardzo dzielni - podziwiam i bardzo wspolczuje :cry:
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Postprzez olunia » 2008-04-06, 22:56

:cry: :cry: :cry: :cry:
Avatar użytkownika
olunia
 
Posty: 692
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-24, 13:40
Lokalizacja: Rydułtowy

Postprzez Bernerin » 2008-04-06, 22:56

Brak slow... :cry: Myslami jestem z Wami...
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Postprzez Roxanka » 2008-04-06, 23:12

:cry: Ala tak bardzo mi przykro. Wiem co przeżywasz, przechodziłam przez to 6 lat temu. I myślę, że to słuszna decyzja. Ja wtedy podjęłam ją za późno i nie zdążyliśmy pojechać do lecznicy, a moja Hestia odeszła w wielkim cierpieniu. Do dziś nie mogę sobie wybaczyć, że nie ulżyłam jej w tych ostatnich chwilach / choć trochę przyczynił się do tego nasz wet /.
Trzymajcie się.
Avatar użytkownika
Roxanka
 
Posty: 2938
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 23:25
Lokalizacja: Warszawa
psy: TUNDRA Maltabar [']

Postprzez marzena » 2008-04-06, 23:28

Pozwolić odejść psu to także przejaw wielkiej miłości.
Bardzo współczuję i płaczę pisząc te słowa
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez s.z. » 2008-04-07, 06:56

Współczuję......
Avatar użytkownika
s.z.
 
Posty: 378
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-04, 07:38
Lokalizacja: Międzybrodzie B.

Postprzez anula » 2008-04-07, 08:11

Alu, jesteśmy z Wami. :cry:
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez Marta i Cera » 2008-04-07, 08:38

Bardzo Wam współczuję :-( nie ma słów które oddadzą ten smutek... :cry:
Avatar użytkownika
Marta i Cera
 
Posty: 265
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:31
Lokalizacja: Jarosław
psy: Karolina Psy i My - Cera

Postprzez Grażyna i Coffee » 2008-04-07, 09:16

Sercem i myślami jesteśmy z Wami. Walczyliście i Wy i Ona bardzo dzielnie . Będę się modlić za Was , aby ból po stracie był do zniesienia , a decyzje jakie podejmowaliście do zaakceptowania.
Avatar użytkownika
Grażyna i Coffee
 
Posty: 1244
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 09:45
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Justyna » 2008-04-07, 09:47

:-( :-( :-(
Współczujemy...
Avatar użytkownika
Justyna
 
Posty: 127
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-06, 10:46
Lokalizacja: Piaseczno-Grochowa
psy: Dea, Karmen, Baja (*)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu moczowego i układu wydalniczego (np. nerki, tarczka), gruczoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość