niewydolność nerek - co jest przczyną?

Moderator: Anirysova

Postprzez Busola » 2008-04-05, 11:29

Aaaa, Neska powiedziała że jeszcze nie spotkała sie z tak szybko galopującą mocznicą :-(
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Busola » 2008-04-05, 13:12

Pojawiło się maluteńkie, cipicienkie światełko.
Wyniki Koi nieznacznie sie poprawiły: mocznik z 570 spadł do 530. Jest to bardzo niewielka poprawa i nie ma co wpadać w euforię. Być może jest to efekt nocnego nawadniania i krew jest bardziej rozrzedzona.
Koja dostała od losu jeszcze jeden dzień :lol:
Jeśli jutro będzie lepiej dajemy w żyłę pokarm, juz dzis dostała kolejną porcję glokozy.
Gotuję pierś z kurczaka i czekam z niecierpliwością na Kojkę.
Kochani, Wasze kciuki mają wielką moc, moja wdzięczność nie zna granic.
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez saganka » 2008-04-05, 13:13

I tego sie trzymajmy!! NIeustajaco kciuki zacisniete!!!!!!!
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Aga_Kamisinska » 2008-04-05, 13:15

Trzymamy baaardzo mocno cały czas.
Avatar użytkownika
Aga_Kamisinska
 
Posty: 399
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-19, 12:29
Lokalizacja: TRĄBKI WIELICZKA
psy: Aron-Serchio Stoplandia

Postprzez AT » 2008-04-05, 13:46

Ala ja cały czas jak na szpilkach i o niczym innym mysleć nie mogę tylko o Was.
Ja mufoląga badam systematycznie, miała badania we wrześniu teraz w przyszłym tygodniu i tak się wybierałam bo już pół roku minęło. O przeziębienie u Mufki się nie martwię bo ona często kąpiąca się nawet podczas mrozów i zachartowana- gorzej jak jakiś wirus zaatakuje więc mam teraz mobilizację jeszcze większą, żeby badań nie odkładać. (no i część rodowodu dziewczyny mają tą samą)
Alu Mufoląg przesyła całą swoją niespożytą energię Koi żeby miała siłę walczyć.
Cały czas mamy nadzieję i jesteśmy z Wami.
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez MB » 2008-04-05, 14:06

Trzymajcie się dziewczyny , nieustanne Was wspieram myślami .
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Postprzez Halina » 2008-04-05, 14:30

Rany :-( :-( :-( . Ala < Koja trzymajcie się....
Avatar użytkownika
Halina
Moderator
 
Posty: 6570
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 07:48
Lokalizacja: Dargiń
psy: Karo, Sotella,Ofra, Kora[*], Bora[*], Berni[*]
Hodowla: Szumiąca Knieja

Postprzez Angelika » 2008-04-05, 15:27

Trzymamy kciuki zaciśnięte mocno!!!
Avatar użytkownika
Angelika
 
Posty: 468
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-17, 17:39
Lokalizacja: Radom
psy: Szafir z Ustrońskiego Zakątka, w domu Veyron:)

Postprzez annasm » 2008-04-05, 15:43

Trzymajcie się!
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Postprzez Kasia » 2008-04-05, 16:15

Własnie przeczytałam Wasz wątek i nie moge uwierzyc...strasznie mi przykro, ze tak się podziało - trzymam kciuki za pozytywne wyniki!
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Beata i Fiona » 2008-04-05, 18:21

trzymamy z całych sił !
Avatar użytkownika
Beata i Fiona
 
Posty: 2367
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-30, 12:22
Lokalizacja: Radlin
psy: TREY, VARIA i KAGURA von Romanshof & YARA
Hodowla: von Romanshof

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-05, 19:33

Alicja trzymamy mocno kciuki za naszą rówieśniczkę. Skąd wzięła sie ta mocznica? Tak po prostu znikąd?. Mówiłaś, że dr. Neska podejrzewa chłoniaka. Moja poprzednia rottka miała chłoniaka ale podstawowym objawem były powiększone wezły chłonne na szyi. Chyba najważniejsze w tym wszystkim jest to aby Koja była cały czas nawadniana i nie nastapiło zatrucie organizmu. Róbcie wszystko co w waszej mocy tzn, co tylko można zrobić wtedy człowiek nie ma do siebie żalu , wiem coś o tym. Trzeba walczyć do końca. Nie ważne są wtedy koszty. Najmniejsza poprawa stanu zdrowia cieszy a pies przede wszystkim wie , że my robimy dla niego wszystko.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez saganka » 2008-04-05, 19:47

Aniu, do zatrucia juz doszlo, mocznica to nic innego jak zatrucie organizmu produktami , ktore sie odprowadza w moczu. Problem polega na tym, ze Koja slabo reaguje na plukanie, ktore caly czas jej podaja. Nawadniana jest nieustajaco
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-05, 20:09

Oczywiście masz rację. Z tego wszystkiego zgłupiałam, Przecież już doszło do zatrucia organizmu. Znam tylko jeden taki przypadek . Terier rosyjski moich znajomych 2-letni w ciągu 2 dni zachorował na mocznicę. W jego przypadku nic nie dało sie zrobić. Jednego tylko nie rozumiem skąd bierze sie ta choroba i to u mlodych psów. To jest po prostu straszne.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez lidia i forest » 2008-04-05, 20:31

Trzymamy kciuki jeszcze mocniej ,a to światełko które się pokazało na pewno będzie coraz większe jesteśmy z Wami
Avatar użytkownika
lidia i forest
 
Posty: 671
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-07, 15:50
Lokalizacja: Jawiszowice

Postprzez Busola » 2008-04-05, 20:54

No właśnie nie znamy przyczyny mocznicy, Koja strasznie gubi białko z moczem, dlatego podejrzenie padło na chłoniaka, ale wątpliwości rozwieją sie gdy zrobimy biopsję, a tej wykonać nie można póki poziom mocznika jest taki wysoki - kółko sie zamyka.
Dzisiejsza rozmowa z Neską baqrdzo nas podniosła na duchu, powiedziała że mcznik nie może szybko spaść bo dojdzie do obrzęku mózgu, wiec ta dzisiejsza mała poprawa cieszy nas przeogromnie, jerśli jutro również będzie mały spadek to ...jesteśmy w domu
dr Słodki przed badaniem już sam był zrezygnowany, jednak jak poznał wyniki to mimo że zaznaczał że nie ma sie na razie czym ekscytować, to sam nabrał więcej energii

chciałabym wstawić jakiegoś uśmiechniętego emotka, ale ...na razie sie boję, nie chce zapeszać
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez saganka » 2008-04-05, 21:13

Ala, jeszcze nie wstawiaj emotka, nie zapeszamy, nieustajaco trzymamy kciuki!! tak samo mocno, a moze jreszcze bardziej!!
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Roxanka » 2008-04-05, 21:44

Cały czas jesteśmy z Wami i zaciskamy kciuki. Kojusia nie daj się choróbsku.
Avatar użytkownika
Roxanka
 
Posty: 2938
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 23:25
Lokalizacja: Warszawa
psy: TUNDRA Maltabar [']

Postprzez anula » 2008-04-05, 22:25

Oooo to widzę światełko w tunelu. Przyznam się, że wróciłam z uczelni do domu ze dwie godz. temu, ale trochę bałam się zajrzeć. Ala to może nie jest wielki postęp, ale cieszmy się i tym. Jutro kolejny krok. Trzymamy mocno. :-D
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez Hekate » 2008-04-05, 22:38

Kciuki zaciśnięte na maxa,
Koja walcz dziewczynko, jesteś dzielna, zwyciężysz, wierzę w to.
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu moczowego i układu wydalniczego (np. nerki, tarczka), gruczoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość