F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Pewna część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi Twój pies czy zwierzę, które było szczególnie ci bliskie, udaje się za tenże Tęczowy Most. Ty, zostając po tej stronie powinieneś mieć nadzieję, że jeszcze się spotkacie. Ten wątek jest dla tych naszych przyjaciół co tam już czekają.

Moderator: Halina

F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez ani@ » 2011-08-01, 13:37

W czwartek (21.07.2011) rano odebraliśmy sygnał od zaprzyjaźnionego weta o berneńczyku, który z powodu agresji ma zostać uśpiony.
Pies ma 2,5 roku. Cała rodzina czuła się przez niego sterroryzowana. Podjęli dramatyczną decyzję.

Ponieważ nie było gdzie umieścić delikwenta- wraz z Babuskami postanowiliśmy, że Niko na chwilę zmieni lokum, by Barry mógł przyjechać do Milicza na obserwację.

Mija już czwarta doba od jego przyjazdu. Na dzień dzisiejszy nie mogę powiedzieć nic prócz tego, że wszystkie psy, bez wyjątku, reagują na niego nerwowo.
Jeśli Barry będzie zagrożeniem dla ludzi zapadnie decyzja o uśpieniu.

Obrazek
Avatar użytkownika
ani@
 
Posty: 694
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-04, 20:54

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez ani@ » 2011-08-01, 13:52

Relacja ElzyMilicz u której Barry jest na bezpłatnym DT

Teraz czas na bajkę pod tytułem: "Miękkie futerko Miśka". :-(

Nemo wspomniał już, że Barry musiał dostać sporą dawkę leku nasennego by dało się zrobić z nim cokolwiek... A i wtedy co chwila zrywał się próbując pożreć natręta, który majstrował mu przy szyi ! Tym natrętem byłam ja.

Oto co kryło się pod warstwą filcu. :sciana:
To również było powodem prób ocierania się psa o nogi człowieka, któremu ufał... a który nie potrafił dostrzec prośby o pomoc!

Obrazek

Jaja much ukryte głęboko w sierści.
Obrazek

Skupiska larw zagnieżdżonych w skórze, po rozchyleniu sierści rozpełzających się natychmiast w różnych kierunkach.
Obrazek

Wiele razy w czasie oczyszczania skóry Barrego brało mnie na wymioty...
Obrazek

Obrazek

Wiem, że też nie pozwoliłabym się dotykać gdybym odczuwała taki ból... Może nawet gryzłabym cały świat!
W podgardlu zebrały się ogromne ilości ropy...

Najbardziej martwi mnie podawanie mu usypiacza co drugi dzień, on nie pozwoli tak po prostu zmienić sobie opatrunku... Jak długo wytrzyma serce...

Nie jestem pewna jaką kwotą zamknie się leczenie Barrego, wiem jedno- będzie długotrwałe i kosztowne ze względu na charakter i wagę psa.
Avatar użytkownika
ani@
 
Posty: 694
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-04, 20:54

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Tańka » 2011-08-01, 13:54

:-( może trzeba mu dać więcej czasu? :-( behawiorysta? Trener? Ktoś? Może jego była rodzina popełniała jakieś błędy, które do tego doprowadziły???
Tańka
 
Posty: 1281
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-15, 19:31
psy: Yokozuna z Deikowej Doliny (*), Echo mix

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Tańka » 2011-08-01, 13:56

O, pisałyśmy równocześnie. To już pół odpowiedzi mamy... Pożerany żywcem przez muchy!!! Straszne, ja wierzę, że da się go URATOWAĆ!!!
Tańka
 
Posty: 1281
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-15, 19:31
psy: Yokozuna z Deikowej Doliny (*), Echo mix

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez ani@ » 2011-08-01, 13:57

=================================================
Wszystkich, którym nieobojętne są dalsze losy
Barrego
prosimy o wpłaty na konto Fundacji Pasterze


FUNDACJA PASTERZE
56-300 Milicz ul. Osadnicza 19
nr konta: 58 9582 0000 2000 0024 2660 0001
Avatar użytkownika
ani@
 
Posty: 694
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-04, 20:54

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez gosiakds » 2011-08-01, 14:02

zdjęcia okropne!!! Jak można doprowadzić do takiego stanu?! :[ Trzymam kciuki za Barrego!!!
Avatar użytkownika
gosiakds
 
Posty: 556
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-04-14, 17:21
Lokalizacja: małopolska
psy: Shanga, Dżunga & Miracle
Hodowla: Magia Berna

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Busola » 2011-08-01, 14:24

okropne <cry>
wcale sie nie dziwę że tak reaguje :-(
czy jego "wspaniali opiekunowie" wiedzą co ukrywał pod sierścią ich "pupilek" ?

Barry zdrowiej szybciutko chłopie i wracaj do normalnego zycia
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Vanilla Sky » 2011-08-01, 15:10

o matko... nawet nie wiem co napisać..

Barry.. biedaku..

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Avatar użytkownika
Vanilla Sky
 
Posty: 1519
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-15, 19:52
Lokalizacja: Bydgoszcz
psy: FEDERICO Bene Vobis i VANILLA SKY von Romanshof

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Barbel » 2011-08-01, 15:23

Qrcze - może do gromera i go ogolić na sedacji ( tylko który gromer sie odważy zabrać taka górę insektów do swojego zakładu). Moze jak bedzie dojscie do skóry powietrza to sie szybciej będzie goiło...
Chol..a jasna, tak zapuscic zwierzaka..
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez ani@ » 2011-08-01, 15:46

Nie korzystamy z groomerów

ElzaMilicz własnoręcznie wygoliła Barrego, wymyła, podała środki na odrobaczenie, podała antybiotyk, oczyściła rany.

Potrzebne nam duże ilości sedalinu, do póki Barry nie daje przy sobie przeprowadzać zabiegów "na trzeźwo"

Czy ktoś może pomóc?

Najlepszy byłby sedalin w żelu.
Avatar użytkownika
ani@
 
Posty: 694
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-04, 20:54

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez KasiaT » 2011-08-01, 18:21

Jak patrzę na te zdjęcia to aż mnie ściska w dołku :( Nic dziwnego,że na wszystko reaguje agresją,jak do tej pory znał tylko ból i cierpienie-przecież on był zjadany przez robale za życia.Ja widziałam wiele,nawet gorsze rzeczy u ludzi,tyle tylko,że w większości przypadków to sami ludzie doprowadzali się do takiego stanu(więc u ludzi nic mnie nie potrafi zadziwić),ale on ,on nie potrafi mówić,że go boli i był zdany na łaskę człowieka-wierzę w to,że będziecie w stanie mu pomóc.Mocno kibicuje i Wam i Barremu-mam nadzieję,że po wyleczeniu bólu fizycznego uda też się uleczyć jego duszę,aby znowu mógł radośnie się uśmiechać na widok człowieka.
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Anna Rozalska » 2011-08-01, 19:31

Biedne psisko, wcale się mu nie dziwię, że z bólu chciał pogryść wszystkich. Myślę, że małymi kroczkami pozwoli do siebie podejść bez agresji. Najważniejsze teraz aby mu ulżyć i pozbyć się tego dziadostwa, które go żywcem pozerało.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez ani@ » 2011-08-01, 20:29

Dziękuję Wam wszystkim, że zaglądacie do Barrego :love2:

Również jestem pełna nadziei, że berneński charakter zwycięży
a Elza ze swoim wielkim doświadczeniem mu w tym pomoże :-D
Avatar użytkownika
ani@
 
Posty: 694
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-04, 20:54

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Dagata » 2011-08-01, 23:39

<beczy> ohyda! Biedny Barry! Zgadzam się z dziewczynami, może faktycznie jak insekty znikną i rana się zacznie goić psiak również się zacznie zmieniać, oby tak było! Mam nadzieję, że w końcu Barry zrozumie, że to co dla niego się robi, że każdy dotyk człowieka, to w końcu nie ból, ale zdrowie.
Nie rozumiem jednego, jak tego można było nie zauważyć :-? Przecież przy praktycznie każdodniowej pielęgnacji i zainteresowaniu psem właściciel widzi, co pies ma w i na sierści!
Barry - Piesku, pozwól sobie pomóc!!!
Avatar użytkownika
Dagata
 
Posty: 741
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-18, 00:20
Lokalizacja: Śląsk Cieszyński
psy: Nemo, Noemi [*]

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Renata.P » 2011-08-02, 00:41

Widocznie się nim nie interesowali,ani nie miziali,biedny psiak :-(
Avatar użytkownika
Renata.P
 
Posty: 585
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-30, 19:39
Lokalizacja: Grodzisk WLKP
psy: Rico,Cherry,Aron,Castro
Hodowla: Cherrylady

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Elmo » 2011-08-02, 07:44

Ale... ale... aż brak słów...
Czy ci ludzie się nim w ogóle interesowali?! Przecież to na pierwszy rzut oka widać robale... i larwy ich też <blee> :CC
CO ZA LUDZIE :!: :!: :!: Pewnie całą agresję Barr'ego podprządkowali psychice, nawet nie patrząc (co tu duzo gadać- to raczej widoczne... odrazu) gdzie leży PRAWDZIWA przyczynA :sciana:
Dobrze, że są jeszcze takie osoby jak Wy :love2:
Avatar użytkownika
Elmo
 
Posty: 1322
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-09, 21:30
Lokalizacja: Płock
psy: Etap i... :]
Hodowla: Majowy Skarbiec

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez ElzaMilicz » 2011-08-08, 08:47

Obrazek

Barry jest u nas 2,5 tygodnia.Trochę trwało zanim nam zaufał. ;-)

Dziś wiemy, że ta historia będzie miała szczęśliwe zakończenie.
Przed nim jeszcze dużo nauki ale przyswajanie nowego nie sprawia mu trudności! :mrgreen:
Avatar użytkownika
ElzaMilicz
 
Posty: 1046
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-11, 08:59
psy: DONA [Meda], Szila

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Tess » 2011-08-08, 09:09

Wielki szacun dla Elzy za to, co robi. Wielki. Oby tylko Barremu się udało!
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Majszczur » 2011-08-08, 10:56

ani@ napisał(a):W czwartek (21.07.2011) rano odebraliśmy sygnał od zaprzyjaźnionego weta o berneńczyku, który z powodu agresji ma zostać uśpiony.
Pies ma 2,5 roku. Cała rodzina czuła się przez niego sterroryzowana. Podjęli dramatyczną decyzję.

Mam nadzieję, że jego pierwotna ... ekhmmm ... "rodzina" ... została poinformowana jak poprzez skrajne zaniedbanie doprowadzili do zachowań agresywnych na tle bólowym... a żeby ich wyrzuty sumienia żarły jak robale tego biedaka.
Jak to łatwo zaklasyfikować psa do uśpienia kiedy w "człowieku" uśpione są choćby minimalne pokłady empatii :sciana: Jeżu kolczasty, nóż się otwiera w kieszeni :evil:

Wielki szacun za robotę jaką wykonujecie, wielki szacun <okok>
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: F.PASTERZE: Barry- jaki koniec historii ?

Postprzez Tańka » 2011-08-08, 11:09

Super Baruszku, do przodu :!: Czy poinformowałyście jego byłą rodzinę o przyczynach agresji :?:
Tańka
 
Posty: 1281
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-15, 19:31
psy: Yokozuna z Deikowej Doliny (*), Echo mix

Następna strona

Powrót do Tęczowy Most

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości