przez Martyna » 2011-04-02, 21:58
Pani Aniu, panie Ryszardzie,
bardzo, bardzo nam przykro..
Składam najszczersze wyrazy współczucia..
To straszny ból stracić przyjaciela, takiego przyjaciela jakim był Eryczek..
Pamiętam jak dziś, jak trenowaliśmy na śniegu do MP, był dostojny, posłuszny, PIĘKNY..
Jednak zawsze musi przyjść ten moment, kiedy musimy się pożegnać z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi..
Eryczek biega teraz za tęczowym mostem, szczęśliwy, merdający swoim puchatym ogonkiem.. Taki obraz trzeba mieć w głowie.. bo tak napewno jest.
"Wspomnienie jest formą spotkania."