Strona 1 z 362

Tęczowy most

PostNapisane: 2006-10-20, 12:40
przez Szam
7 października odeszła Mona Lisa z Gemerskiej Polomy :cry:

Wyrazy współczucia dla jej Rodziny

PostNapisane: 2006-10-20, 13:18
przez anakonda66
Bardzo mi przykro [*]

PostNapisane: 2006-10-20, 13:22
przez Cefreud
dla Mony (*)

PostNapisane: 2006-10-20, 13:35
przez karasiew
Nam też przykro(*) taki moment przezylismy 11 pażdziernika odszedł nam 6,5 letni Ares

PostNapisane: 2006-10-20, 13:53
przez Halina
Współczuję [*][*][*]

współczujemy

PostNapisane: 2006-10-20, 14:51
przez Tess
Serdeczne wyrazy współczucia. Jesteśmy z Wami :cry: .Tess i Czoper

PostNapisane: 2006-10-20, 15:05
przez Kropla Nadziei
[*][*] :-(

PostNapisane: 2006-10-20, 16:14
przez Juju
(*)(*)(*)(*)(*) Trzymajcie się jakoś :-(

PostNapisane: 2006-10-20, 16:42
przez Gość
Jestem tu nowa, ale serdecznie współczuję :( W lipcu straciliśmy wspaniałego psa rasy Rottweiler , miał 10 lat , a wyglądał na 4 . Stracił życie podczas spaceru na 3 km szybkim spacerze .jego serce nie wytrzymało wystąpił udar & zawał - lekarze sami nie wiedzą bo brak im kompetencji ! Tragedia ta miała miejsce w małm mieście gdzie wielkim powodzeniem cieszy się jedna z tutejszych lecznic , która właśnie odmówiła nam pomocy. POWÓD ??? JUZ MÓWIĘ ! NASZ ROT NIE BYŁ JEJ PACJENTEM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I PIERWSZEŃSTWO MAJĄ PSY , KTÓRE SĄ JEJ PACJENTAMI , A NA SALĘ OBSESRWACYJNĄ GO TYM BARDZIEJ NIE PRZYJMIE BO TO ROT ???? ŻENADA . KOCHAM PROFESJONALIZM Pies poprostu był okazem zdrowia i nie chodził do weta. Szczepienia odbywały się cyklicznie raz tu raz tam , tam gdzie własciwie było po drodze .Więc w tej dramatycznej sytuacji udalismy się do weta , który zrobił co mógł. NASZ PIES ODZYSKAŁ PRZYTOMNOŚĆ I ZDĄŻYŁ POŻEGNAĆ SIĘ Z PANEM , ZOSTAWIONY SAM w LECZNICY NAD RANEM ODSZEDŁ :((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Teraz jego miejsce zastapił bernejski pies pasterski :)

PostNapisane: 2006-10-20, 16:48
przez Juju
Bardzo smutna historia :-(
(*)(*)(*)dla rotka
mam nadzieje że bernuś choś w części zmniejszył ból po stracie przyjaciela

PostNapisane: 2006-10-20, 17:52
przez Halina
To naprawdę smutna historia. Dla rotka [*] a dla właścicieli zadowolenia z nowego domownika.

PostNapisane: 2006-10-20, 18:07
przez Olga
wyrazy wspolczucia [*]

PostNapisane: 2006-10-20, 20:05
przez Roxanka
(*)(*)(*) :-(

PostNapisane: 2006-10-20, 20:34
przez Natalia i Galwin
[i] [i] [i] [i]

PostNapisane: 2006-10-20, 20:37
przez Gocha
[*] [*]
a już miałam nadzieję że na nowym forum nie będzie potrzebny ten wątek :-(

PostNapisane: 2006-10-20, 20:42
przez Natalia i Galwin
Przepraszam, że pytam, ale co się stało z Mona Lisą?? :oops: :oops: :oops:

PostNapisane: 2006-10-20, 23:41
przez Poker
bardzo mi przykro, współczuję :-(

PostNapisane: 2006-10-21, 02:32
przez Halina
Natalia i Galwin napisał(a):Przepraszam, że pytam, ale co się stało z Mona Lisą?? :oops: :oops: :oops:


Na stronie Markowego Klanu jest informacja, że to było "silne wirusowe zapalenie płuc" :-(

Mój maks miał to samo. I tyle samo czasu trwało - 2 tygodnie.

Jeszcze raz wyrazy współczucia. To bardzo przykre.

PostNapisane: 2006-10-21, 06:49
przez frappe
:cry: (*)(*) dla wszystkich pieseczków na Tęczowym Mostku

PostNapisane: 2006-10-21, 22:00
przez Zuzanda
(*) (*)
bardzo ale to bardzo mi przykro Panie Marku :-( :-( :-(