Strona 1 z 3

Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 11:16
przez Natalia i Galwin
Zawsze, gdy widziałam, że pojawia się nowy wątek w TM myślałam, że kiedys mnie to czeka, ale na szczęście jeszcze nie teraz. No cóż... Przyszła pora i na nas. Mimo, że ciężko jest mi cokolwiek pisać, bo łzy ciekną strumieniam, to muszę. Zasłużył na to.

Galwin pojawił się w naszym życiu po paśmie tragedii. I wniósł niesamowitą radość, której w naszej rodzinie od dawna brakowało. Był on psem niezwykle oddanym i kochającym nas niesamowtą miłością, myślę że dzięki niej tak bardzo walczył ze wszystkimi przeciwnościami losu - z babeszjozą, boreliozą, nowotworem jąder, dysplazją, skrętem żołądka... Był najdzielniejszym psem jakiego spotkałam. To z jaką zaciętością walczył o życie budziło podziw u wszystkich. Do tego jednego wieczora, gdy jedno spojrzenie wystarczyło, abym wiedziała. Że to ten czas. Ten czas, który złamie mi serce, które już nigdy nie zostanie posklejane

Był przy mnie w czasie gdy z nastolatki stałam się dorosłą osobą. Był przy mnie w trakcie matury, studiów, gdy brałam ślub oraz w tym ostatnim i tak szczególnym czasie, gdy zostałam mamą. Nauczył mojego synka raczkować, miał jeszcze nauczyć chodzić i wierzę, że będzie towarzyszł Tymciowi w jego pierwszych krokach. Tak musi być. Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Galwinku, dziękuję. Tak bardzo dziękuję. Za każdy wspólny spacer, za każde śniadanie, za każdy włos w jedzeniu, za obślinione ściany i meble, za brudną kanapę, za piasek w moim łóżku... Dziękuję za to, że byłeś. To był dla mnie ogromny zaszczyt - bycie Twoją pańcią.

Biegnij mój kochany Syneczku! Do Boryska, ona tam na Ciebie czeka. Biegajcie radośnie po zielonych łąkach na których nigdy nie zabraknie dla Ciebie patyczków do chrupiania i brokułów do roszarpania. Co jakiś czas obejrzyj się - przyjdę. Obiecuję.

Galwin Szczęsice Ty Moje 18.02.2006 - 14.01.2016 Na zawsze w moim sercu (*) (*)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Pani Wandziu dziękuję za to, że powierzyła nam Pani Galwina. Dzięki Niemu staliśmy się rodziną.

Musze równiez podziękować wyjątkowej pani doktor - dr. Małgorzacie Taube. Dziękuję... Za to, że tak dzielnie Pani z nami walczyła i nieraz gdy nam brakowało nadziei, Pani nigdy jej nie straciła. I dziękuję za to, że zawsze była Pani ze mną szczera. Wczoraj także..

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 12:13
przez saganka2
Natalia.. Natalia.. Tak strasznie mi przykro..

Galwinku, byłeś wyjątkowy. Pozdrów Bruna i czekajcie tam na nas... :cry: :cry: :cry: :cry:

(*)

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 12:25
przez Halina
Tak strasznie przykro. Galwin był od zawsze. Super psiak.To ogromna strata dla was.....

Galwin [*][*][*]

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 12:33
przez Cefreud
tak strasznie żal... Galwin (*)(*)(*)

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 12:36
przez s.z.
Galwin(*)
bywalec forum, współczuję....

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 12:59
przez saba&mlis
Galwin towarzyszył mi tu Forum od kilku lat, bardzo będzie mi go brakowało...
Bardzo mi przykro...
Dla Galwina [*][*][*][*]

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 13:04
przez Anna Rozalska
Natalia bardzo współczuję, już prawie nie ma weteranów na tym forum, wszystkie biegają szczęśliwe za TM.
Galwin i tak dożył pięknego wieku pomimo tych chorób, z którymi wiecznie walczył. Zawsze będzie w Waszych sercach.

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 14:23
przez Poker
Natalka <beczy> jakoś się trzymaj <bezradny> myślę o Was
Twoje Szczęście na pewno jest blisko, na pewno czuwa ...

Bo żaden pies na świecie nie odchodzi całkiem.
Gdy z człowiekiem wymienią się duszy kawałkiem,
to jej przybywa... Z duszą jak ze szczęściem jest:
więcej duszy ma człowiek i więcej ma pies.

Galwin, Galwinek "malutki", Elegancik w smokingu (*) mocno mi zapadłeś w serce, czekaj tam

<beczy>

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 15:21
przez 2kreski
Tak strasznie mi przykro <beczy>
To był wyjątkowy pies!
Cieszę się, że udało mi się go poznać osobiście. Zrobił na nas ogromne wrażenie.
Z resztą Wy , jako właściciele, którzy walczyli z tyloma problemami zdrowotnymi Gawina, również!

Pięknie go pożegnalaś. .. starałam się nie poryczeć. ... ale nie wyszło. ..

Przytula mocno.
Wiem, że żadne słowa nie pocieszą.

Dla Galwina [*]

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 15:45
przez Agama
Nie ma słów które mogłyby ukoić ból ....trzymajcie się ...Galwin[*][*][*]

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 15:46
przez Zuzanda
Natalio bardzo współczuje ,ogromna strata
U Was w sercu pozostanie na zawsze
GALWIN (*)

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 16:35
przez Anuta
Byliscie wspaniałą parą,
Galwin [*][*][*]

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 16:37
przez Gocha
Natalia płaczemy razem z Wami ...nic nie mogę napisać co miało by sens w takiej chwili .Przytulamy mocno ...

" Czy dotarłeś bezpiecznie, kochany,
po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej, świetlistej bramy?
...Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.

Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską,
teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką,
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.

No a ja, chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą że idziesz.
Już lepiej?

Bądź szczęśliwy w tęczowej krainie,
ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie,
ale czasem odwiedź, choć we śnie."

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 17:25
przez monarucza
Natalio bardzo mi przykro. Dla Galwina, którego nie znałam osobiście ale zawsze z uśmiechem na twarzy czytałam o jego przygodach tu na forumowych stronach [*][*][*].

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 19:59
przez Drixon
Natalia, walczyliście i dla mnie zawsze Galwin będzie zwycięzcą ...
Bardzo Wam współczuję straty Przyjaciela
:(

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 20:31
przez mamagu
GALWIN [*][*][*]

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 20:38
przez SwissW
Nie ma słów pocieszenia...
Galwinek (*)

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-15, 22:38
przez katarina1
Galwinku (*)
Do zobaczenia Koszykarzu

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-16, 01:17
przez aldonabak
Natalio, tak bardzo mi przykro. Siedzę i ryczę, bo śledziłam losy Galwina od początku gdy dołączyłam do grupy forumowiczów. Wasze problemy, Twoja wiedza, doświadczenie wiele razy bardzo mi pomogły. Jeszcze gdy żył Dieguś i teraz przy Dolarze. Miałam czasem wrażenie, że Galwin jest niezniszczalny... Wiem jak to trudno. Ale on zawsze będzie blisko. Ja czasem czuję obecność Diegusia, a przecież nie zdążył zostać psim profesorem jak Galwin.
Galwinku, biegaj szczęśliwy (*)

Re: Galwin Szczęście Ty Moje

PostNapisane: 2016-01-16, 09:05
przez Natalia i Galwin
Kochani serdecznie Wam dziękuję za ciepłe słowa. Dla nas, dla mnie to niewyobrażalna strata. On był dla nas wszystkim. Całe nasze życie podporzadkowalismy Jemu i Jego potrzebom. Dziś musimy się nauczyć żyć od nowa. Nie wiem tylko jak.

Próbuję sobie wmówić że kiedyś spojrzę w jakieś psie oczy i zobaczę Go znowu. Tak będzie, prawda?

Galwinku, ja tak bardzo tęsknię..