Poker napisał(a): Nie liczyliśmy czasu, myśmy go kradli…
Obrazek został zmniejszony.
"Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie, ale patrzeć razem w tym samym kierunku."
Rany boskie, do czego ludzie się posuwają, aby tę najczystszą z miłości zachować przy sobie, uśpić rozpacz...
Graż, ja Cię tak bardzo dobrze rozumiem... I zazdroszczę tego "wyższego" miejsca na trawniku.
Ktoś powie - durna, ale taki trawnik pozwala trzymać czasem pion.
Każde odchodzenie jest inne, ale każdy z nas stara się pazurami wyrwać jak najwięcej tego życia, tej Miłości dla siebie. Kradniemy czas, zaklinamy przeznaczenie: ulubiona pani weterynarz, ulubiony kocyk, ukochany świerczek...
Takie historie zawsze przywołują wspomnienia, ale dają też niezbitą pewność, że takie miłości to coś wyjątkowego i trzeba umieć je docenić...