Strona 1 z 2

Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-06-20, 11:16
przez Fenka
Witam!
Rozumiem, ze z mies mozna podawac tylko wolowine i drob, pokrojone lub mielone. Ale gotowane czy tez moze byc surowe (drob raczej tylko gotowany, prawda?)?
A kosci - surowe, gotowane, badz suszone/wedzone (te brazowe, ktore mozna kupic w sklepie, nie wiem jak je nazwac :-? ), lub podroby?
A jeszcze nie jestem pewna w jakiej formie podawac platki owsiane, wmieszac np. do twarozku surowe czy lepiej ugotowac owsianke?

Jezeli gotowane, to bez zadnych przypraw, prawda (tak gwoli scislosci)?

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-06-20, 12:47
przez Arachne
Można też podawać jagnięcinę i koninę (najlepsze dla psa ).
Co do tego czy gotowane czy surowe każdy ma swoje zdanie i zapewne będzie go bronił rękami i nogami. Jak dla mnie jeżeli masz mięso z dobrego, sprawdzonego źródła to możesz podawac surowe, jeżeli nie jesteś pewna to gotowane.
Kości ja z właśnego doświadczenia podaje surowe (cielęce surowe są b.db. na zęby) bo w gotowanych pożerała za szybko chrząstki a reszty nie tykała. Preparowanych kości ze sklepu nie daje bo po co?! Brzydko pachną i są droższe, poza tym moja psina tylko powącha i odchodzi.
Nie dajemy przypraw.

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-06-20, 12:55
przez EwaM
Kości jeżeli już to wyłącznie surowe.Maluchowi nie dałabym wcale ;-) Surowe mięso(wszelkie poza wieprzowiną)podobno jest lepiej trawione przez dorosłego psa.

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-06-20, 13:51
przez Fenka
A platki owsiane? :-?

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-06-20, 14:06
przez Cefreud
płatki zalewam wodą.mięso daję raz gotowane,raz surowe.Podrobów nie daję(biegunka), wieprzowina za tłusta a kuraka i mleko omijam z powodu alergii Freuda

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-06-20, 18:47
przez Anna Rozalska
Surowe kości ale tylko cielęce z glówkami dla szczeniaka sa bardzo dobre. Dobrze wplywaja na zęby. Oczywiście nie mozna podawać za czesto ale raz w tygodniu ok. Dla psa bardzo dobra jest też surowa konina. Natomiast nie każdy pies ja toleruje. Może wystapić biegunka. Z tego co wiem drób podajemy tylko gotowany, natomiast wolowina surowa i gotowana. Z podrobów idealne jest serce wolowe lub cielęce. Płatków owsianych nie dawałam. Nie wiem czy ryż nie jest bardziej bogaty w blonnik. Jak Lamia była mała do gotowanego dodawałam jej łyzeczkę siemienia lnianego i zmielonych otrebow pszennych.

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-07-09, 14:21
przez matka

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-07-09, 15:34
przez Tańka
Ja daję Yokiemu surowa wołowinę-uwielbia :-) Po uchu wędzonym ze sklepu rozchorował się, nie polecam :-( Myślę, że to samo może być z kością. Kupuję uszy wędzone, ale rzadko, ze sklepu weterynaryjnego, wtedy jest ok. Daję też płatki kukurydziane.

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-07-09, 21:35
przez Wydra
Bardzo ciekawy artykuł :!:

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-07-10, 00:12
przez Gocha
Ja karmię Ozzego mieszanym .Rano dostaje psie chrupki a wieczorem gotowane .Mięso różne wołowe, indyk czasami cielęcina , kurczaka nie lubi .Raz w tygodniu jest dzień ryby co jakiś czas ale nie częściej niż raz w tygodniu podroby (żołądki indycze, serduszka indycze, wątróbka) , wypełniaczy też różnie ryż , makaron czasami kasza ale bardzo rzadko .Oczywiście do tego warzywka też przeróżne .Nie używam żadnych przypraw . Co pół roku robimy kompleksowe badania , ostatnie robiłam pod koniec maja , były wzorcowe. W okresie jesienno-zimowym podajemy witaminy .Nie byłby berneńczykiem gdyby nie wysępił czegoś przy stole np. kawałek kanapki z żółtym serkiem :) . Z wiekiem robi się łakomy i ciężko odmówić mu czegoś gdy patrzy tym swoim wzrokiem :lol: .Ja też doszłam do wniosku że im bardziej urozmaicone jedzenie tym pies zdrowszy .Wyniki badań i wygląd psa to potwierdza. Ozzy ma pięć lat i nigdy nie mieliśmy problemów żołądkowych .

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-07-10, 08:53
przez Anna Rozalska
Ja karmię Lamię też jedzeniem mieszanym. Rano gotowane mieso, warzywa bez wypełniaczy( panna nie lubi) a wieczorem chrupki. W międzyczasie psie przysmaki oraz jakaś kostka cielęca lub szyjka z indyka. Witaminy Flawitol podaję cały rok z 2 miesięcznymi przerwami 1/2 zalecanej dawki. Robilismy badania krwi z biochemią i EKG serca i też wyszły wzorcowo. Oczywiście przy stole też czasami coś wyżebrze a w szczególności orzechy laskowe, włoskie, pistacje i nerkowce.

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-07-10, 10:10
przez Hekate
naprawde super artykuł
Alta karmie mieszanym, raz dziennie sucha bozita, wieczorem ryzyk, raz na jakiś czas dostaje chlebek posmarowany pasztetem bozity, nie dodaje żadnych preparatów witaminowych, jedynie artroflex, też mi się wydaje że karmienie tylko sucha karmą nie jest dla psa rewelacyjne

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-07-10, 10:32
przez Anuta
Odważna opinia, w opozycji do innych. Ale mnie intuicja podpowiadała takie traktowanie tematu już od dawna.
Przy zdrowym psie (z reszą nie tylko) jak najbardziej umiar wskazany. Ale zdrugiej strony dobrze znać zasady poprawnego bilansowania składników pokarmowych, wpływu poszczególnych mikroelementów lub ich braku na rozwój psa, szczególnie młodego, w fazie intensywnego wzrostu i ogólnego rozwoju. Spokojnie, bez paniki, ale i przesadnego zachwytu.

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-07-10, 11:07
przez Hekate
Tak tylko podoba mi się takie traktowanie tematu, które żartobliwie ujęto w artykule, tak bardzo chcemy dogodzić naszym milusińskim że bardzo można popaść w skrajność, a to zdanie najbardziej mi się podoba
"Jeśli ktoś koniecznie musi wyładowywać nadmiar uczuć przez karmienie – doskonale do tego celu nadają się przedstawiciele płci męskiej ludzkiego gatunku."
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-08-28, 08:43
przez starter1
Neska w 90 % jest na surowym jedzonku.Dostaje korpusy drobiowe, szyjki indycze (uwielbia), wołowinkę, surowe warzywka zmiksowane z dodatkiem oliwki z oliwek, twarożek z kefirem albo jogurtem plus całe jajko ze skorupką, kości cielęce.Czasem daję jej gotowane ( głównie łapki kurze bo surowymi gardzi) albo troche chrupek jak ma fochy i nie chce jeść surowego.Podroby jada rzadko, bo nie lubi i tylko w postaci zmiksowanej pokropione lekko tranem jest w stanie zaakceptować.Rybki surowe też lubi ale nie za często i muszą być zmielone ( razem z ośćmi i skórą).Oprócz tego Vit. C 2 razy dziennie i ChondroCan.

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-12-23, 22:12
przez Martynaa
Mam pytanie, czy moja czteromiesięczna Britka, może nie tolerować białego sera? Zauważyłam, że po zjedzeniu sera ma biegunki. Karmię ją Royalem , a także raz dziennie daję ryż lub makaron z podrobami. Ser podawałam trzy razy w tygodniu po 10dkg. :?:

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-12-24, 08:45
przez Cefreud
może! Moj Freud uczulony jest na zawartą w produktach mlecznych laktozę.Każda minimalna ilość nabiału powoduje silne drapanie i luźną powiekę a większa ilość biegunkę!

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-12-24, 13:19
przez Martynaa
Dziękujemy bardzo . :-> A co w takim razie z podrobami ? Ale spróbuję najpierw wyeliminować ser , chociaż weterynarz kazał mi dawać duże ilości sera bo nie przyjął do wiadomości że może mieć po nim biegunkę. Pozdrawiamy Świątecznie wszystkich właścicieli berneńczyków . :-)

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-12-24, 15:32
przez Alice
Z takimi produktami jest bardzo różnie, każda psinka ma inaczej Tori np. ser je chętnie i nic się po nim nie dzieje, ale wczoraj dostała gotowaną wątróbkę i dziś wychodzi, że ma z tym problem. Możliwe, że jak wyrośnie z wieku szczenięcego to to minie. Chociaż moja wcześniejsza suka ONka do końca nie tolerowała żadnych gotowanych podrobów, tylko surowe.
Najlepiej sprawdzić z czym psiak ma problem ;-) Np. jednego dnia podaj jej ser ale nie podawaj podrobów i zobacz czy ma biegunkę. To samo możesz zrobić z podrobami, żeby sprawdzić która z tych rzeczy jest problematyczna (a może i obie).

Re: Gotowane czy surowe?

PostNapisane: 2008-12-24, 20:19
przez Anna Rozalska
Ja raczej odradzałabym podroby szczególnie szczeniakom. Zamiast podrobów lepiej dawać kurczaka lub wołowinę z ryżem lub makaronem plus warzywa. Dobre jest też serce wołowe. Może własnie sunie ma biegunke po podrobach a nie po białym serze.