Karma gotowana

Re: Karma gotowana

Postprzez Mocca » 2011-06-30, 18:58

Anna Rozalska napisał(a):Jeśli mała je chrupki rano to mam nadzieję, że dostaje 1/3 porcji chrupek dziennej dawki. Wieczorem przy wadze 28 kg powinna mniej więcej dostać okolo 15dkg. mięsa, tyleż samo warzyw i ryżu lub makaronu.

Przepraszam, może moje pytanie wyda się śmieszne, ale mam pewien dylemat i proszę o pomoc w jego rozwiązaniu czy 15dkg tzw. wypełniacza to waga przed jego ugotowaniem czy po ugotowaniu :-?
Avatar użytkownika
Mocca
 
Posty: 346
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-06, 12:02

Re: Karma gotowana

Postprzez Wiola&Nero » 2011-06-30, 22:18

Moim skromnym zdaniem "po" :mrgreen: Moje "bliźniaki" tak jedzą i okazuje się, że są okazami zdrowia :radocha: (tzn. 3 razy dziennie - rano, wieczorem chrupki a na obiad gotowane) <juhu>
Avatar użytkownika
Wiola&Nero
 
Posty: 608
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-18, 15:25
Lokalizacja: okolice Poznania
psy: Nike(*), Gina i Nero-BPP

Re: Karma gotowana

Postprzez Anna Rozalska » 2011-07-01, 20:12

Ania no pewnie, że po ugotowaniu, tylko nie przesadzaj az tak z ważeniem tych wypełniaczy. Jak dasz trochę więcej warzyw to na pewno nie zaszkodzi.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Karma gotowana

Postprzez Mocca » 2011-07-01, 22:06

A jakie warzywa można podawać na surowo a jakie tylko gotowane?
Avatar użytkownika
Mocca
 
Posty: 346
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-06, 12:02

Re: Karma gotowana

Postprzez anula » 2011-07-01, 22:37

Wzdymających nie podaję w żadnej postaci, reszta jak kto lubi czyli Sawa wcale a Junka na co ma akurat ochotę. :-D
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Karma gotowana

Postprzez Wiola&Nero » 2011-07-01, 22:39

Nie jestem ekspertem ;-) ale myślę, że większość warzyw można na surowo ( o le tylko psiaki to lubią) <juhu> Moje surową tolerują tylko marchewkę <faja> W gotowanym obiadku - marchew, buraczki, pietruszka, seler .... :okok: Nike lubi też żółtą fasolkę- ale ona jest ponoć "nieteges" (gazy) ;>
Avatar użytkownika
Wiola&Nero
 
Posty: 608
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-18, 15:25
Lokalizacja: okolice Poznania
psy: Nike(*), Gina i Nero-BPP

Re: Karma gotowana

Postprzez Solonek » 2013-08-08, 23:39

mam problem i proszę o radę. Moja Sonia po roku pobytu u mnie nadal jest chuda niemiłosiernie... problem w tym, że ma nijaki apetyt. Z powodów finansowych jada makaron najczęściej mieszany z puszką Puffi (puszka na ok. 2-3 posiłki), czasami z jakimś gotowanym korpusikiem z kurczaka (samo mięso + szyjka), do tego ciągły dostęp do suchej karmy Pedigree (wiem, że to syf, ale na więcej mnie nie stać). Ryżu/kaszy nie chce jeść. I tak jak ten makaron z puszką zazwyczaj zjada, tak suche leży i leży. Inne karmy tego typu też nie robiły furory. Swego czasu dostałam na wypróbowanie dla niej 2kg Acany, również jadła niechętnie (chociaż pierwsze kilka posiłków jej smakowało). Zdaję sobie sprawę z tego, że taki makaron z puszką jest mało bogaty w składniki odżywcze, chciałabym jej więc wprowadzić zamiast suchej karmy coś jeszcze. Od jakiś 2 m-cy borykamy się dodatkowo ze sporadycznymi rozwolnieniami, ale bez sensacji raczej. Zmiany w jedzeniu nie było, wcześniej koopki wręcz wzorcowe. Zastanawiałam się nad wprowadzeniem jej jednego posiłku z mięsem i gotowanymi warzywami. Jednak jakie mięso? Żeby i jej było dobrze, i mojemu portfelowi... Niby kurczak jest najtańszy, ale czy można samym kurczakiem ją karmić? Proszę o radę - co jej wprowadzić do tej diety, żeby kobitka w końcu tłuszczyku nieco nabrała, a żebym ja z torbami nie poszła (lub jadła chleb z pasztetową cały miesiąc :P )
Avatar użytkownika
Solonek
 
Posty: 395
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-14, 02:38
Lokalizacja: Wrocław
psy: Sonia

Re: Karma gotowana

Postprzez s.z. » 2013-08-09, 06:49

Miałam kiedyś owczarka i ...nieciekawą sytuację materialną. Moda na karmy dopiero się zaczynała. pies był mężowski a że nie chciało mu się gotować zaczął kupować właśnie Pedigree, po krótkim czasie psu zaczęła garściami wyłazic sierść ,więc powiedziałam stop. Jadł to co my plus chlebek z jakimś pasztetem.
To był pies, który miał zdrowie jak przysłowiowy koń, nigdy żadnych alergii czy problemów z sierścią, jadł absolutnie wszystko i nic mu nie szkodziło oprócz... w/w karmy.
Próbowałaś ryż (tylko dobrze wypłucz), nie wychodzi chyba drożej niz makaron. Wydaje mi się, że indyk jest troche lepszy.
Dobrego jedzenia to już, niestety, nie ma. Najlepiej jakby pies nauczył się polowć <bezradny>
Avatar użytkownika
s.z.
 
Posty: 378
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-04, 07:38
Lokalizacja: Międzybrodzie B.

Re: Karma gotowana

Postprzez Szam » 2013-08-09, 07:58

Solonek, makaron b. dobry jest w lidlu, po cos 1.30 za 500g. DO tego mozna kupic mrozone kostki miesne, np. http://www.ecokarma.pl/produkty.php, zobacz jak wychodzi tanio za kg, jak kupujesz bez kosci, wrzucasz mieso do makaronu, jakas marchewka i gotowe. Moze kolo Ciebie ktos sprzedaje takie mieso, na dogomanii mozna znalezc info. Na pewno to zdrowsze niz Puffi. Z ugotowanego kg kurczaka zostaje jakies 50% i na pewno jest zdrowszy niz Puffi i Pedigree. Czasem w rzezni mozna kupic tanio mieso dla psow, u nas kiedys byla mielona wolowina z podrobami za 2zl za kg. A moze barf?
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Karma gotowana

Postprzez Bijou » 2013-08-09, 08:18

Ja karmiłam mięsem z eco-karmy najlepiej do nich zadzwonic bo oni jak jada z towarem to moga ci po drodze te mieso podrzucic tak bylo w moim przypadku oczywiscie nieodpłatnie :-D Niestety jeden problem na kostkach nie pisze ile jest mięsa w mięsie :)) ale mysle lepsze niż PUFFI.Ja karmiłam wołowiną i wołowo-indycze :-)
Avatar użytkownika
Bijou
 
Posty: 1094
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-24, 16:57
Lokalizacja: Rybnik

Re: Karma gotowana

Postprzez Anuta » 2013-08-09, 10:08

Możesz spróbować też szyje indycze (ok 6 zł za kg). Mięso możesz zmieszą z makaronem lub ryżem oraz warzywami. Kości pies tez może zjeśc (początkowo sprawdź czy dobrze gryzie). Mięśnie raczej rosną od czerwonego mięsa np wołowiny, ale kości cielęce z chrząsktką (kolanla, szpikowe, łopatki, biodra) też sie nadają. Mozna podawac też galaretki z nóżek wieprzowych (ale kości trzeba wyrzucić bo zapychają jelita). Jęsli pies nie jest uczulony na produkty mleczne podawaj też twarożki, serki, jogurty, kefiry. Cenne są też jaja, ale białko nie może być surowe. Młodego psa trzeba dobrze odżywiac, to procentuje na przyszłośc. :-D Lepiej droższe jedzenie niż potem kosztowne leczenie.
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Karma gotowana

Postprzez Ella » 2013-08-09, 10:34

Moim zdaniem możesz dawać podroby gotowane z warzywami i makaronem,ryżem,ziemniakami(dobrze rozgniecione)-żołądki,serca z kurczaka,indyka-niezbyt drogie,a psom na ogół smakują .
Okrawki z wołowiny można tanio kupić na targu lub niektórych sklepach mięsnych.Niezbyt drogie jest też tzw."gulaszowe z indyka".
Nawet jak dasz psiuni posiłek z niewielką ilością w/w rarytasów,to bedzie to lepsze niż Puffi czy Pedigrii(czy inne "sztuczne"jedzonko).
U nas najtaniej jest na targu-można umówić się ze sprzedawcą ,żeby zostawił tzw."okrawki mięsne"-dla psa to rarytas,bo i tłuszczyk i chrząstki,a dla kieszeni- stosunkowo niedrogie.
Tanie też są kurze łapki-trzeba obgotować i wychodzi pyszna galaretka-niektórzy dają psom w całości,ja obieram ,odrzucam wieksze kosteczki i daję z warzywami gotowanymi(wszystkie oprócz cebuli i fasoli) i odrobiną makaronu.Cenne są jaja,twarogi,maślanka,kefir(jeśli pies toleruje)
Avatar użytkownika
Ella
 
Posty: 1797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-01-01, 01:57
Lokalizacja: Czeladź(Śląskie)
psy: JOKASTA i BAILA MORENA (DSPP)
Hodowla: Swiss Diamond FCI

Re: Karma gotowana

Postprzez Solonek » 2013-08-09, 13:57

Dziękuję za informacje. Odnosząc się do powyższych postów - Sonia właśnie tylko makaron jada, nie chce jeść ryżu i kaszy. Ares też ma takie nawyki żywieniowe, chociaż były próby w obu przypadkach zmiany, bo ponoć kasza czy ryż są lepsze dla psów, no ale bez rezultatu.
Anuta, Sonia jest tak jakby psem znajdą, wcześniej jadła to, co jej ludzie wystawili koło śmietników, super młodym psem nie jest. Wygląda już niebo lepiej niż rok temu, ale dalej jest chuda, co mnie martwi, więc chcę jej zmienić dietę, ale wszystko w ramach moich możliwości finansowych. Bo to też nie może wyglądać tak, że Sonia będzie jadła rarytasy, a ja chleb z pasztetową cały miesiąc...
Podroby wcześniej dostawała, smakowały jej, więc dzisiaj kupiłam po pół kilo serduszek i żołądków drobiowych. Właśnie opędzlowała ok. 250g ugotowanych żołądków pomieszanych z odrobiną puffi, majerankiem, olejem, wywarem warzywnym z kostki i gotowaną marchewką (ale maksymalnie rozdrobnioną, bo inaczej by nie zjadła). Jak znajdę jutro trochę czasu, to podjadę do naszego sklepu mięsnego, gdzie pracuje moja znajoma. Zobaczymy, jak się będzie miało pod względem finansowym kupowanie jakiś ścinek mięsnych czy coś. Szukałam w necie tego mięsa w kostkach u mnie w okolicy, bez rezultatu niestety. Póki co z puszek nie mogę zrezygnować, ale ograniczę je co najmniej o połowę, za to suchej karmy już jej nie będę kupowała, będzie dostawać 2 posiłki gotowane. Będę chyba musiała pomyśleć jeszcze nad jakims tygodniowym planem żywiniowym i zobaczymy, jak to się finansowo rozłoży.
Avatar użytkownika
Solonek
 
Posty: 395
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-14, 02:38
Lokalizacja: Wrocław
psy: Sonia

Re: Karma gotowana

Postprzez Anna Rozalska » 2013-08-09, 15:41

Solonek jak ugotowałaś Sonii podroby z makaronem i warzywami to nie dodawaj jej puszek, bo w tych puszkach jest nie wiadomo co. Taki posiłek jest jak najbardziej ok.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Karma gotowana

Postprzez Szam » 2013-08-09, 15:55

Solonek a po co wywar warzywny z kostki??? To sama sol i chemia. Pies nie potrzebuje soli.
Gotuj mieso, na wywarze z miesa makaron (ja nie gotuje, tylko do wrzacego wywaru wrzucam makaron i przykrywam pokrywka, makaron "dochodzi"), do tegp starta na tarce marchew, pietruszka, seler, co tam mam.
Miesa kupuje wiecej, gotuje, miele i mroze w woreczkach, podobnie marchew.
Na targach czy w sklepach miesnych mozna kupic podroby drobiowe, serca wieprzowe, czy wolowe, wychodzi to niedrogo. Mozna nawet kupowac skrzydelka z kurczaka, gotowac i obierac z miesa.
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Karma gotowana

Postprzez kerovynn » 2013-08-10, 12:28

Solonek - a może Twoja sunia zwyczajnie jest niejadkiem? Moje psy, ze "względów ekonomicznych" tez nie dostają rarytasów, ale o ile Esia wymiata wszystko jak odkurzacz, tak Robin jak przysłowiowy francuski piesek. Sucha karmę na ogół trzeba mu dosmaczyć rosołkiem, kefirem, jogurtem a i to nie zjada całej porcji, makaron wypluje, "wołowinę" (w zoologu mielona bez kości 3,60/kg) na ogół zje ale tylko sparzoną wrzątkiem i bez dodatków, jak domieszam ryż/kaszę - nawet w ilościach śladowych - to powącha i zostawi. Korpusy z kurczaka i owszem, byle nie za dużo i posiekane w małe kawałki. Duże wyjmuje z miski i wypluwa na podłogę. Jak oglądam inne ogry na fotach to mój wygląda na głodzonego. SzM puka się w czoło, gdy latam za młodym z miską usiłując mu wepchnąć cokolwiek do paszczy. Lubi zupy z warzyw, ale tez nie zawsze. Naleśnika rozwinie, wyliże farsz, ciasto wypluje. To samo robi z pierogami. Słodkie za to uwielbia - ciasta, ciasteczka, lody....ale wiadomo....szkodzi, więc tylko odrobinkę daję. Surowe owoce - be, surowe warzywa - be.
Kość będzie memłał, zakopywał, odkopywał, nosił w pysku, drażnił nią Eśkę a potem porzuci gdzieś w trawie. Kości z prasowanych jelit nawet nie dotknie, to samo z kośćmi wędzonymi.
czasem udaje mi sie przemycić mu do jedzenia zmielone na proszek płatki owsiane.
Taki typ. Za 3 miesiące skończy 3 lata. Eśka do michy gna jak torpeda, Robin podąża niespiesznie, najpierw trzeba go solidnie wymiziać, potem powącha co tam dziś w menu, potem znów głaski, potem trochę zje, poleci na ogród sprawdzić co się dzieje, wróci do michy, pociamka trochę, znów głaski i albo skończy, albo zostawi na później. Eśka w tym czasie zdąży zjeść, siurnąć, zrobić koopkę i uciąć sobie długa drzemkę.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Karma gotowana

Postprzez Solonek » 2013-08-10, 23:59

Sonia ogólnie lubi jeść, ale na suchą karmę ma długie zęby... chyba, że z ręki lub u Aresa, to i owszem, wtedy smakuje. Martwi mnie jej brak tłuszczyku. We wtorek byliśmy nad zalewem, o dziwo wlazła do wody, ale jak wyszła, to wyglądała jak pożal się boże. Futro "zniknęło" i został sam szkielet. Żebra są nad wyraz wyczuwalne, tuż pod skórą. Pół roku temu, jak miała sterylkę, to wetka nie widziała grama tłuszczu na brzuchu. Nic się nie poprawiło od tamtego czasu. Muszę ją odrobinę utuczyć, bo kobita mi w oczach znika. Pełno futra tworzy iluzję dobrze zbudowanego psa, ale tak nie jest. Zastanawiam się, czy jej wcześniejsze "nawyki żywieniowe" nie miały wpływu na to, co się teraz dzieje. No ale zobaczymy za jakiś czas, czy będzie poprawa.
Byłam dzisiaj w mięsnym, dowiedziałam się od znajomej, że dostają takie gorszej jakości mięso (wieprzowe lub wołowe), sprzedają za 5 zł/kg, więc cena przyzwoita (miałaby taką porcję na 2 dni, przy dwóch posiłkach). Dużo takiego mięsa nie mają, ale znajoma będzie mi odkładać. Do tego raz czy dwa dni w tygodniu jakieś podroby. Zobaczymy, jak będzie z tolerancją na kefir. Dzisiaj kupiłam za grosze kilo mrożonych ozorków i gratis dostałam jeszcze worek kości (jakieś mieszane, które będą się nadawać do poobgryzania, to dostanie surowe, reszta pójdzie do obgotowania i oskubania z mięsa). Z warzyw póki co marchewkę tylko, bo reszta jeszcze droga, ale z czasem wprowadzę też inne.
Avatar użytkownika
Solonek
 
Posty: 395
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-14, 02:38
Lokalizacja: Wrocław
psy: Sonia

Re: Karma gotowana

Postprzez kerovynn » 2013-08-11, 21:36

A może Twoja psica ma "sportową" sylwetkę? Ktoś kiedyś pisał, że berny dzielą się na dwa typy: jedne są duże, masywne i ciężkie a inne lekkie, zwinne, takie w sam raz do uprawiania sportów. A co do żeber - u Robina nie trzeba wyczuwać, one są widoczne gołym okiem, tzn zarys pod skórą, do tego ma wybitnie wciętą talię i wręcz zapadnięte boki. Też nie ma grama tłuszczu. Ok - wiem, to ogar nie nie bern, ale wierz mi, inne ogary przy nim wyglądają.... tłusto ;-). Rano część chrupek zostawił w misce (nasypałam większą porcję), w południe dokarmiałam biszkoptami - kilka kawałków zjadł, a resztę zakopał w legowisku "na potem". Najwyraźniej nie jest głodny ;-) . Może twoja sunia zacznie jeść jak się chłodniej zrobi i będzie większe zapotrzebowanie na energię :-D
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Karma gotowana

Postprzez Solonek » 2013-08-12, 00:15

Sportową sylwetkę to ma Ares :P jest szczupły, dobrze umięśniony, zwinny, mimo, że już przeszło 9 lat ma (ale nie jest bernem). Sonia jest po prostu chuda... Niestety futro to ukrywa. Może jednak cyferki coś przedstawią - sucz ma jakieś 53 cm w kłębie, więc jak na berneńczyka jest malutka (wina wczesnej ciąży), ale nadal nie przekroczyła 30kg wagi. Waży jakieś 25kg. Podczas sterylki wetka nie znalazła ani grama tkanki tłuszczowej na brzuchu, a tam jednak powinna być.
Ona lubi jeść, ale to musi być coś dobrego. Dzisiaj zostawiłam ją u rodziców na godzinę, mamuśka zrobiła kurczaka z makaronem. Ares opędzlował, aż mu się uszy trzęsły, Sonia nie ruszyła jedzenia, póki ja nie wróciłam (ot taka jej psychoza, nie zje beze mnie i do tego wszyscy muszą siedzieć - jak ktoś wstanie, ucieka na legowisko). Wieczorem dostała u mnie jeszcze resztę serduszek z makaronem, wszamała od razu. Chrupków zjadłaby może kilka z ręki. Mam nadzieję, że teraz po zmianie diety waga ruszy jej do przodu :-)
Avatar użytkownika
Solonek
 
Posty: 395
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-14, 02:38
Lokalizacja: Wrocław
psy: Sonia

Re: Karma gotowana

Postprzez aldonabak » 2013-11-13, 22:28

Jeśli mogę tu coś dodać, to jak na ten moment skończyły się problemy z jedzeniem u Diego.Jak wcześniej dostaje rano karmę a wieczorem ryż z kurczakiem i warzywami. W dzień coś tam dostanie w ramach wspólnego spożywania z Pańcią np.: sucharka z masełkiem - ale tak na ząb. Ze względu na stawy dostaje jakieś 70% dziennej dawki karmy weterynaryjnej (Royala, który o dziwo mu smakuje). Ale poprawę apetytu wywołało coś innego - wyczytałam ,że powinien czuć się potrzebny i zapracować na posiłek i od momentu gdy dostał plecak, codziennie idzie ze mną na zakupy. Przynosi w sumie niewiele gazetę i bułki, ale jakoś po tym chętnie je śniadanie. Zawsze mu dziękuję za przyniesienie zakupów, a on jest wtedy taki dumny i zadowolony. Może to faktycznie sposób na niejadki. :radocha2:
aldonabak
 
Posty: 297
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-11, 20:33
psy: Berneński pasterski

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Jedzenie domowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron