przez Anuta » 2007-11-26, 14:55
Jeszcze miesiąc, no kilka jest ci darowane, póki "niejadek" nie będzie dorosły, potem nie będzie rozgrzeszenia. Zaufaj naturze, pies doskonale wie czego mu brak, a jest mądry i świetnie umie pokazać, tylko trzeba dobrze obserwować. A z "niejadków" często wyrastają "obżartuchy", a walka z tym, zapewniam cię (coś o tym wiem), jest dużo bardziej stresująca, gdy niedawny niejadek patrzy na ciebie błagalnie, trąca nosem, podaje na zmianę lewą/ prawą łapę, wzrokiem wskazuje na lodówkę lub szafkę ze smaczkami, a ty musisz być twarda i ŻADNYCH smaczków pomiędzy posiłkami zredukowanymi o 50-60%, i to wszystko dla dobra łakomczucha, bo stawy wysiądą, serducho się otłuszcza. O nie ....