Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez aggie » 2015-02-16, 22:48

Zwracam się z pytaniem, może idiotycznym, ale... jak długo gotować szczeniakowi (6 miesięcy) mięso i warzywa, żeby nie pozbawić ich wartości odżywczych, które powinien z tego pożywienia czerpać?
I czy jak podaję piesowi jeden gotowany posiłek dziennie z trzech (docelowo pewnie dwa) powinnam dodawać jakieś witaminy ekstra?

Przeszukałam inne fora i strony www ale niestety nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie (poza informacją, że zbyt długie gotowanie "wyjaławia"), a wiem że wielu z Was gotuje/miesza sposób żywienia psiakom :]
aggie
 
Posty: 117
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-01-07, 22:19
Lokalizacja: Chorzów
psy: Norman Żorska Prima FCI

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Shogun&Kama » 2015-02-16, 23:19

Jak moje były jeszcze młode i głupie to do posiłku gotowanego dostawały witaminy, ale mniej niż 1/3 dawki dziennej / dwa posiłki - karma i jeden gotowany /, później kiedy się zestarzały i zmądrzały ( :lol: ) raz na jakiś czas coś tam im sypałam w niewielkich ilościach i nieregularnie.
Co do czasu gotowania - ja gotowałam normalnie, czyli aż się ugotowało <tak>.
Przy wyborze preparatu witaminowo-mineralnego zwróćcie uwagę na stosunek Ca do P, szczególnie, że nadal większość preparatów dedykowanych szczeniakom i to dużych ras ma mniej więcej 3:1 / 2:1 a to jest stanowczo za dużo, szukajcie do 1,5:1.
Shogun&Kama
 
Posty: 320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-23, 12:01
psy: Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez kreska » 2015-02-17, 01:43

aggie napisał(a):Zwracam się z pytaniem, może idiotycznym, ale... jak długo gotować szczeniakowi (6 miesięcy) mięso i warzywa, żeby nie pozbawić ich wartości odżywczych, które powinien z tego pożywienia czerpać?
I czy jak podaję piesowi jeden gotowany posiłek dziennie z trzech (docelowo pewnie dwa) powinnam dodawać jakieś witaminy ekstra?

Przeszukałam inne fora i strony www ale niestety nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie (poza informacją, że zbyt długie gotowanie "wyjaławia"), a wiem że wielu z Was gotuje/miesza sposób żywienia psiakom :]


Nie ma pytan idiotycznych /glupich.... generalnie aby pozyskac maksimum substancji odzywczych nienalezy gotowac tylko podawac surowe pozywienie. Preparaty witaminowe a w szczegolnosci wapniowo /fosforowe nalezy podawac tylko wtedy kiedy jest taka potrzeba , czyli po zbadaniu krwi pod tym katem <tak>
Prawidlowy stosunek wapnia do fosforu to 1,2 :1 .
Głównym i najlepszym źródłem fosforu dla psa jest mięso i produkty mięsne. Stosunek wapnia do fosforu w takich produktach wynosi 1:20.
pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Anna Rozalska » 2015-02-17, 09:35

Ja swojemu gotuję normalny wywar z warzywami, jako jeden posiłek , pozostałe posiłki to chrupki.Zamiennie dostaje też surową wołowinę, nabiał, jajka, rybę. Z owoców je jabłka i banany.Suplementy witaminowe w ilości
1/2 dawki podaje co 6 tygodni.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Shogun&Kama » 2015-02-17, 10:52

Przeglądnijcie sobie tę stronkę: http://www.swiatczarnegoteriera.republi ... ienie.html
Jest tam sporo wartościowych tekstów, według mnie godne polecenia źródło podstawowych informacji <tak>
Shogun&Kama
 
Posty: 320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-23, 12:01
psy: Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Aga-2 » 2015-02-19, 16:52

Kiedyś zadałam lekarzowi weterynarii, którego nota bene bardzo cenię, to samo pytanie jak w tytule tego wątku. Odpowiedział zagadkowo, że dawniej, jak ktoś był chory i wymagał pożywnego, łatwo przyswajalnego bogatego w składniki odżywcze pokarmu, to mu się godzinami gotowało rosół, aż był prawie gęsty.
Dało mi to do myślenia ;)
Wydaje mi się, że najsłuszniejsza odpowiedź jest taka, jak już padła powyżej: gotować tak długo, żeby było ugotowane. Psy wprawdzie dobrze trawią surowe mięso, ale rośliny już nie bardzo.
Odnośnie suplementacji, to trzeba pamiętać, że obecnie mamy produkty żywnościowe w większości zanieczyszczone, a z drugiej strony wyjałowione z niektórych składników. Nasza żywność nie jest w pełni wartościowa. Dlatego zarówno ludzie jak i zwierzęta powinni korzystać z dodatków witaminowych i innych. Ważne jest też podawanie prebiotyków, aby wspomóc prawidłową florę bakteryjną przewodu pokarmowego.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez kreska » 2015-02-19, 20:40

Rzeczywiscie zyjemy w czasach gdy zmniejszenie wartości odżywczej jest nieuniknione. Gleby mają coraz mniej minerałów, transport jedzenia zmniejsza ilość składników odżywczych w nim zawartych, a przechowywanie, przetwarzanie czy zanieczyszczenia jeszcze bardziej uszczuplają wartośći odżywcze . Z tych powodów powinniśmy starać się aby straty były jak najmniejsze.
Zalety surowego jedzenia (w porównaniu do tego samego jedzenia gotowanego):
- wyższa zawartość składników odżywczych
- większa witalność i siła eliminacji (pozbywania się toksyn)
- zawartość naturalnych enzymów potrzebnych do trawienia
- w "nienaruszonej" komórce surowego jedzenia oksydaza kwasu askorbinowego jest z daleka od witaminy C (jakby odgrodzona), co chroni przed stratą witaminy do momentu krojenia czy przeżuwania (stąd mówi się aby np. kroić niektore warzywa i owoce tuż przed podaniem )
- niektóre czynniki aktywujące fitoskładniki są niszczone podczas gotowania
- oporna skrobia jest niezbędna dla zdrowych jelit, to pozywienie dla dobrych bakterii, gotowanie zmniejsza jej ilość

Wady gotowanego jedzenia:
- utrata minerałów (zwłaszcza magnezu i potasu)
- zwiększenie ilości sodu
- zmniejszenie biodostępności niektórych minerałów (np. GTF w chromie)
- zniszczenie witamin przez temperaturę lub utrata ich w wodze (rozpuszczalne w wodzie)
- zbyt intensywne traktowanie temperaturą i czasem gotowania białek może uszkadzać proteiny powodując, że aminokwasy nie będą dostępne
- nienasycone kwasy tłuszczowe są podatne na działanie temperatury, która uszkadza ich strukturę (powstają destrukcyjne HNE, MDA)
- obróbka białka powoduje powstawanie toksycznych AGE's czy akroleiny
- istnieją przypuszczenia, że gotowanie rozkłada pestycydy na bardziej toksyczne substancje

Jesli juz gotujemy jedzenie powinno być spożyte zaraz po ugotowaniu ( przechowywanie zmniejsza wartość odżywczą)
Jedzenie gotowane (ubogie) ma największe zmiany i straty strukturalne, wartości odżywczych oraz witamin i minerałów, które ulegają zniszczeniu lub usunięciu (np. w przypadku gotowania,nalezy zużyć całą wodę, w której gotowaliśmy mięso/kości gdyż do wody wypłukiwane sa resztki substancji odżywczych) .
Nie znam zadnych badan lub opracowan , ktore sugeruja iz gotowane jedenie jest bogatsze i zdrowsze, wszelkie dostepne opracowania podaja ...a zeby zachowac jak najwiecej substancji odzywczych w pozywieniu trzeba je jak najkrocej poddawac obrobce termicznej <tak>
Co do rosolu...Jesli ktos psa zamierza karmic wywarem to jak najbardziej powinien wygotowac caly wsad aby wycisnac z niego maksimum substancji odzywczych .
Chory zazwyczaj malo co moze przelknac i najlepiej przechodzi mu przez gardlo postac plynna wiec wygotowuje sie z mies wszystko co sie da...ale to nie jest 100 % wartosci jakie zawiera surowe mieso . Jest to rowniez wywar warzywny i składniki odżywcze niedostępne w surowej postaci warzywa stają się bardziej dostępne po ugotowaniu poprzez przerwanie i zmiękczenie celulozy obecnej w warzywach, co pozwala enzymom trawiennym na penetrację komórki...Długie gotowanie rosolu ma rowniez na celu denaturacje dużych molekuł białka, zniszczenie wiązan, dzieki czemu więcej białek jest poddatnych na działanie enzymów trawiennych. Jest podawany w chorobie bo jest cieply i rozgrzewajacy , zazwyczaj tlusty wiec odzywczy i na jego trawienie organizm zuzywa mniej energi, dzieki czemu ozczedza ja na walke z choroba .
Jesli swoim sposobem odzywiania zabijamy naturalna flore bakteryjna to jak najbardziej powinnismy wpomagac organizmy, oczywiscie pastylka jest najlatwiejszym rozwiazaniem ale mam watpliwosci czy najbradziej skutecznym i zdrowym <mysli> jest wiele naturalnych skladnikow pokarmowych , ktore poprawia flore bakteryjna np. nie czyszczony zoladek krowi ;)

W przypadku chorob typu zapalne jelit lub innych problemow pokarmowych surowizna nie jest wskazana .

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez annasm » 2015-02-19, 22:22

Żywność im mniej przetworzona tym ma większą wartość. Każda forma preparowania surowca a więc i gotowanie powoduje utratę pewnych składników i nieodwracalną zmianę ich struktury. Powoduje to ze część z nich staje się przez to łatwiej strawna i umożliwia ich lepsze wchłanianie. Ale powoduje tez utratę i zniszczenie pewnych składników.
Oczywiście ideałem było by aby surowiec był z jak najbardziej naturalnego i ekologicznego źródła (oczywiście po kontroli wet jeśli chodzi o mięso ;> ). To trudne ale przecież nie niemożliwe.
Pies jest zwierzęciem mięsożernym, potrzebuje tak naprawdę bardzo niewiele materiału roślinnego - trochę aby ułatwić pasaż, trochę witamin, których w mięsie brakuje. Ale ponieważ większość tych witamin jest rozpuszczalna w wodzie i wrażliwa na temperaturę gotowanie powoduje ich utratę. Zatem surowe warzywa i owoce będą mimo wszystko najlepszym źródłem. Aby ułatwić ich trawienie można zmielić je przed podaniem (chodzi o zniszczenie ściany komórkowej). Witaminy rozpuszczalne w tłuszczach najczęściej są w wystarczającej ilości zawarte w produktach pochodzenia zwierzęcego np podrobach.
Niedobory makro i mikroelementów można z powodzeniem uzupełnić sięgając do ich naturalnych źródeł. Przyzwyczailiśmy się że tabletka jest panaceum na wszystko. Ale wchłanialność i biodostępność tych substancji z naturalnego nieprzetworzonego surowca jest znacznie lepsze. Poza tym trudniej przedawkować.
Chemia jest wszechobecna, otacza nas zewsząd. Moze warto tak pokombinować aby było jej jak najmniej w tym co jemy.
Ja bym w ogóle nie gotowała. A jeśli juz to jak najkrócej. Nie widzę żadnego powodu aby jedzenie dla psa musiało być gotowane.

A co do rosołu i jego właściwości
http://opiekanadchorym.pl/zywienie/fakt ... a-chorego/
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Anna Rozalska » 2015-02-20, 10:03

Wszystko jasne Aniu ale nie wszystkie psy chcą jeść surowe mięso. Lamia jako szczeniak jadła surową, mieloną wołowinę np. z tartą marchewką, wiadomo szczeniak praktycznie zje wszystko. Gdy dorosła nie było mowy o surowym mięsie. Na surowo jadła tylko kolanka cielęce i kostki. Inzaghi również, tylko surowe, zmielone.
Dobrze, ze chociaż je surowe owoce, banany, jabłka i marchewkę.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez saganka2 » 2015-02-20, 10:36

Ja zauważyłam jeszcze jedną prawidłowość u moich psów - jak jedzą mięso surowe, to o wiele lepiej ma się ich flora bakteryjna, ta prawidłowa. Dużo mniej problemów trawiennych. I o wiele mniej poszukiwań "smaczków" na spacerze. Tyle, że Bruno jest jakby gość specjalny ;-) - on nie może z paru względów być np na barfie.
Avatar użytkownika
saganka2
Administrator
 
Posty: 1313
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-05-03, 17:12
psy: Bruno (*) i Duduś (*), Misia

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Barbapapa » 2015-02-20, 10:58

Jeśli chodzi o gotowanie to jest jeszcze jedna sprawa, energia. Im dłużej się gotuje, a najlepiej gotuje naturalnie, na ogniu, tym więcej ugotowana potrawa dostarcza energii. Dlatego też osłabionym podaje się długotowane potrawy.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez aggie » 2015-02-21, 18:32

Chyba moje pytanie wcale nie było tak infantylne, jak mi się początkowo wydawało ;)

Bardzo Wam dziękuję za cenne odpowiedzi, prześledziłam je wszystkie, prześledziłam również stronkę, którą zaproponowała nam Aga od Kamy i Shoguna... pierwszy wniosek jest taki, że najbardziej wartościowe dla psa jest jednak jedzenie surowe/nieprzetworzone termicznie.

Dlaczego więc tak wiele osób gotuje psiakom i chwali ten typ żywienia?
Oczywiście nie ulega wątpliwości, że gotowane jedzenie odpowiednio zróżnicowane jest lepsze niż sucha karma, w której tak naprawdę nie wiadomo "co" siedzi, ALE skoro BARF jest lepszy i zdrowszy dla psa po co robić sobie pod górkę i gotować (czas, energia=koszty, układanie jadłospisu)?
Ja wiem, że to indywidualna decyzja każdego z nas, ale może to ja coś błędnie interpretuję lub czegoś nie doczytałam?

Kolejna rzecz, która wzbudziła moje wątpliwości: wiele osób stosuje mieszany typ żywienia, czyli karma/gotowane lub karma/surowe/gotowane. Lub mieszanie gotowanego wypełniacza z surowym mięsem.
Ale czy to aby na pewno jest zdrowe dla psa, skoro każdy z tych posiłków wymaga aktywacji innych enzymów trawiennych i jest trawione w różnym czasie? Na stronie o BARF znalazłam informację, że takie mieszanie nie jest wskazane dla psiego żołądka i jeśli stosujemy barf (czyli jak zakładam- surowe mięso jako posiłek) to tego się trzymamy... To jak jest naprawdę?
aggie
 
Posty: 117
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-01-07, 22:19
Lokalizacja: Chorzów
psy: Norman Żorska Prima FCI

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Sabulina » 2015-02-23, 00:06

Odnośnie postu barbapapy - energia (poziom energii metabolicznej pokarmu wzrasta z długością gotowania) - normalnie pierwsze słyszę :)

Witaj,

najpierw w kwestii co jest najzdrowsze z punktu widzenia fizjologii i dlaczego nie mieszać:
najlepiej jest przeczytać o fizjologii żywienia (jakich substancji odżywczych potzrebuje organizm psa, w jakich ilościach/proporcjach i dlaczego, w jakich produktach jakie są substancje, o stawności i wartości biologicznej -> i jak to zestawisz, to już będzie komplet): najlepszym chyba źródłem jest książka wydana przez NRC (w języku angielkim do kupienia w USA -> na jej podstawie producenci karm jak opracowują produkt pod względem chmicznym, to bazują na normach NRC). Jest to tak zwana biblia żywieniowców psów i kotów. Tam jest kilka rozdziałów o układzie trawiennym, jak się trawi białka, tłuszcze, węglowodany, są normy, wytłumaczone jest bardzo dużo. Tam znajdziesz odpowiedź na pytania. Polecam też książkę "Żywienie dzikich zwierząt. Ssaki" wydane przez SGGW. Tam jest o żywieniu, o skłądnikach pokarmowych, o żywieniu psowatych - też wiele wytlumaczone. Jest też na rynku podręcznik fizjologii żywienia psów. Całkiem niedawno się ukazał. Ale to chyba tylko tyle - książek/podręczników o żywieniu jak na lekarstwo.

A w skrócie czemu nie powinno się mieszać? Powodów jest trochę związanych z fizjologią. To trochę tak, jak u ludzi: jak jesz tatar z gotowanym ryżem, to sobie układ trawienny musi trochę popracować. Ale najlepiej poczytać i samemu dojść do konkluzji.

A drugie twoje pytanie, czemu tak dużo ludzi daje gotowane? - osobiście mi się wydaje, że dlatego, że uczłowieczamy psy, choć tego nie chcemy dostrzec. ... Dajemy gotowany ryż, bo jest lekko strawny i zdrowy dla człowieka, a to wynika też z tego, że nie ma wiedzy o fizjologii psa. Choć elementy anatomii powinny być może zastanowić.

Podanie od czasu do czasu gotowanego jedzenia moim zdaniem wcale nie zaszkodzi, choć w moim przekonaniu nie oznacza to, że pies jest stworzeniem przystosowanym do tego, aby był to jego stały pokarm. To, że dla człowieka coś jest zdrowe, nie oznacza, że jest tak samo zdrowe dla psa i odwrotnie.

A mieszanie wszystkiego po trochu? Sama napisałaś, że trawienie każdego z tych rodzajów wymaga trochę innych procesów w organizmie.... więc odpowiedź sobie dałaś.

A jeśłi chodzi o żywność przetworzoną, to zawsze się dziwię, czemu ludzie narzekają na pasztety przeładowane fosforanami, marudzą na przetworzone żarcie dla ludzi, że kiełbasa jest byle jaka, że parówki są niedobre, że przeysłowkę lepiej ograniczać itp... a jeśli chodzi o jedzenie dla psów to niemal głusi i ślepi :) tak, jakby przemysłowka dla psa czy kota była super, tylko dla ludzi be.

Ja osobiście uważam, że we wszytkim trzeba mieć umiar ale i ciekawość wiedzy. Danie czasem tego, a czasem czegoś innego nie zaszkodzi. Jestem zwolenniczką surowego, ale czasem dam i bułkę z masłem, i marchewkę z rosołu, i kawałek mięsa gotowanego nie zaszkodzi... a sucha to jak kanapka z McDonald albo chipsy w kinie czy jakiś gotowiec na wyjazdach - czasem lubię zjeść, ale codziennie to nie wiem, ja mój organizm by to przeżył. Kwestia prawidłowego żywienia to bardziej kwestia tego, co powinno być głównym pokarmem zwierzą† (różnych gatunków).
Avatar użytkownika
Sabulina
 
Posty: 163
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-09-08, 09:40
psy: Sabi, Efi (BPP)
Hodowla: bernevirtus

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez saba&mlis » 2015-02-23, 10:50

No to dorzucę jeszcze jeden kamyczek do żywieniowego ogródka, odnośnie mieszania surowego z suchą karmą.
Panowie z filmików zalinkowanych poniżej najwyraźniej nie czytają ani psich forów ani odpowiednich książek i nie wiedzą że suche i surowe inaczej się trawi ;)
Zresztą ich psy również tego nie wiedzą.
Tu przygotowanie karmy: https://www.youtube.com/watch?feature=p ... 3Nwd75CslE
Gdzieś koło 1:55 pan zdradza swoja recepturę żywieniową - 36 funtow mięsa + 36 funtów karmy dla 40 psów (o ile dobrze zrozumiałam)
A tu karmienie psow: https://www.youtube.com/watch?feature=p ... jX7VPvgKuw

Ci panowie są praktykami, maja po kilkanaście psów, które biorą udział w wyścigach psich zaprzęgów. W czasie takiego wyścigu dzienna racja żywieniowa wynosi około 10000kalorii na psi łeb i musi zostać gładko przetworzona na na pracę potrzebną do ciągnięcia sań. Tu nie ma miejsca na złe przyswajanie, nietolerancje czy inne dyrdymały.
Zatem czy można mieszać karmę z surowym w jednym posiłku? Jak widać można.
A czy dotyczy to też naszych śpiących na kanapie bernusiów ;)
Ostatnio edytowano 2015-02-23, 14:42 przez saba&mlis, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez kreska » 2015-02-23, 13:22

W czasie takiego wyścigu dzienna racja żywieniowa wynosi około 10 Kcal na psi łeb

Male sprostowanie uciekly Ci zera 10 000 cal ;) mea culpa żle doczytałam :->

Nieporownywalabym karmienia psow zaprzegowych , wykorzystywanych do sportow z karmieniem "normalnych " psow bo to jak porownane diety przecietnego Kowalskiego z zawodnikem sportowym w oktresie przygotowan do sezonu( kto trenowal ten wie ze ta dieta sie rozni znaczaco). Uwazam ze to nie jest dobry przyklad, bo wyrwany z ogolnych zasad zywieniowych psow zaprzegowych /sportowych :->
Pasaż tradycyjnej karmy przez przewód pokarmowy wynosi 24-36 godzin, zaś nowoczesnej suchej karmy – 12-16 godzin. Pies musi być tak nakarmiony, żeby zdążył strawić karmę i wypróżnić się przed wyścigiem.W przeciwny przypadku pozostałości treści w jelitach uderzają w śluzówkę podczas biegu i powodują krwawą biegunkę.
I to jest jeden z powodow dlaczego psy zaprzegowe otrzymuja sucha karme. Jest ich jeszcze kilka ale to nie temat na ten watek, oczywiscie mozemy kontynulowac go w innym mejscu <tak> Jesli komus nasowa sie pytanie ...to czemu w takim razie nie otrzymuja samej suchej karmy ?? a dlatego ze musialyby jej zjesc ok. 2kg. aby zaspokoc zapotrzebowanie na kalorie a ich posilki musza byc male objetosciowo a wysoko bialkowo/kaloryczne .
Dodam ze psy zaprzegowe/sportowe w celu uniknięcia biegunek przez cały rok otrzymuja jako bazę ta sama karmę suchą, w okresach treningow czy zawodow posilki musza byc bardziej kaloryczne i wysoko bialkowe wiec otrzymuja podobne mieszanki jak pokazane na filmikach.

Czy jest sens naszym psom podawac w jednym posilku karme sucha + naturalne , niech kazdy odpowie sobie sam <tak> Wedlug mnie jesli juz mamy mieszac to w dziennych porcjach np. jeden posilek suche a drugi naturalne .

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Barbapapa » 2015-03-05, 11:49

Jerzy Masłowski -autor

Gotowanie stanowi o wartości codziennej diety. Osoby spożywające mało potraw gotowanych częściej chorują, mają słabszą kondycję i żyją krócej niż ci, którzy na co dzień jedzą posiłki gotowane. Prawdę tę znano w Chinach już pięć tysięcy lat temu.

Chińczycy odkryli, że podstawą życia jest energia, którą nazwali chi (czytaj: czi). Wypełnia ona nie tylko organizmy żywe, ale też cały wszechświat. Nie widzimy jej, podobnie jak ryba nie widzi oceanu, w którym żyje. Legendarny chiński cesarz Huang-Ti, który był nie tylko władcą, ale też filozofem, dowiódł, że chi składa się z dwóch rodzajów energii: jin (energia żeńska) i jang (energia męska). Jin jest miękkie, chłodne, ciemne, wilgotne, spokojne, ciche itp., zaś jang – twarde, ciepłe, jasne, suche, ekspansywne, głośne itp. Każdy organizm, przedmiot czy zjawisko fizyczne składają się z jin i jang; np. doba dzieli się na dzień (jang) i noc (jin), Także pokarmy mają w sobie dwa rodzaje energii, ale energia ta występuje w różnych proporcjach (patrz tabela).

Aby zachować zdrowie, należy jeść potrawy zrównoważone. Najzdrowsze są te, które mają idealną równowagę jin-jang (zboża i ich przetwory). Jeśli w menu znajdzie się produkt bardziej jin (np. warzywa, grzyby) należy go zrównoważyć produktem jang (np. ziołami pikantnymi, przyprawami, masłem). To ważne, bo jeśli w diecie występuje zbyt wiele produktów jin, prędzej czy później pojawią się takie schorzenia jak grypa, przeziębienie, astma, białaczka, otyłość, depresja. Z kolei spożywanie dużej ilości pokarmów jang spowoduje choroby serca, nadciśnienie, nowotwory, postawy agresywne. Równoważyć posiłki możemy także poprzez ich gotowanie.

Ogień ma energię jang. Jeśli przyrządzamy warzywa (jin), proces gotowania równoważy pokarm. Gotowanie równoważy także pokarmy mięsne. Co prawda zarówno ogień jak i mięso są jang, ale woda użyta do gotowania jest jin. Jeśli więc gotujemy niewielką ilość mięsa w dużej ilości wody i dodamy warzywa, pokarm będzie zrównoważony. Duszenie pokarmów także jest zdrowe, pod warunkiem, że dusi się w proporcji 1:10 (jedna część tłuszczu na 10 części wody). Niezdrowe jest smażenie i grillowanie, szczególnie produktów mających energię jang (mięso, ryby, jaja), bowiem taki posiłek ma zbyt wiele energii jang. Aby ją zneutralizować, Chińczycy smażą mięsa z dużą ilością grzybów, kiełków i warzyw lub wodorostów, zaś do mięsnych sosów dodają kwaśną śmietanę.

Zdrowe są tylko potrawy gotowane na prawdziwym ogniu lub gazie. Elektryczność ma w sobie mało energii jang i nie jest w stanie prawidłowo ugotować produktu (co najwyżej rozmiękcza go). Jeszcze gorsze są kuchenki mikrofalowe, bowiem fale mają mnóstwo szkodliwej energii, która powoduje rozpad produktu.

Niezwykle ważny jest czas gotowania. Chińska filozofia podkreśla, że wszystkie organizmy odżywiają się energią (w żołądku następuje zamiana materii w energię). Jeśli więc jemy surowe owoce czy warzywa albo niewłaściwie ugotowane mięso, organizm musi się sporo natrudzić, by z materii wydobyć potrzebną energię. Dlatego należy ułatwić mu zadanie i gotować, bo właśnie podczas gotowania następuje cudowna transmutacja materii w energię, która później jest w całości przyswajana.

Latem powinno się jeść jeden gotowany posiłek, zaś zimą dwa (osoby chore powinny jeść latem dwa, a zimą trzy gotowane posiłki). Przeciętny czas gotowania zupy zimą powinien wynosić od 2 do 4 godzin, a latem 1-2 godziny. Osoby chore powinny codziennie jadać zupy warzywne gotowane 8-10 godzin (to i tak niewiele w porównaniu ze słynnym tybetańskim rosołem, który gotuje się 28 dni non stop i który stawia na nogi nawet bardzo chorych). W tym miejscu należy uspokoić osoby obawiające się utraty witamin w procesie gotowania; jeśli wrzucamy produkty na wrzątek, większość witamin zostaje zachowana – piszę o tym jedynie z dziennikarskiego obowiązku, bowiem medycyna chińska nie uznaje teorii witamin ani też innych zachodnich teorii dietetycznych.

Każdy organizm dąży do równowagi. Jeżeli zjemy potrawę zbyt jang (mięso albo produkt słony czy pikantny) – pijemy wodę (jin); jeżeli wypijemy dużo wódki (jang) – rano pojawia się chęć na kwaśne napoje, np. maślankę (jin). Jednak lepiej nie spożywać za często produktów zbyt jin lub zbyt jang, bo wymusza to sięgnięcie po produkt o przeciwnej energii i takie odżywianie może spowodować poważne rozchwianie energetyczne organizmu, a to prędzej czy później skończy się chorobą. Mało kto wie, ale codzienne odżywianie się produktami zbyt jin i zbyt jang może wywołać słynny syndrom ADHD lub psychozę maniakalno-depresyjną albo też niektóre postacie nowotworów. Stare chińskie przysłowie mówi: Jesteś tym co robisz i co jesz – pamiętajmy o nim, przygotowując każdy posiłek.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Barbapapa » 2015-03-05, 11:49

niechcący, poszło dwa razy
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez Anuta » 2015-03-05, 15:57

Myślę, te chińskie zasady dotyczą/dotyczyły ludzi nie psów, ale dzięki za tekst. W naszej kulturze dieta lekkostrawna zalecana ludziom chorym i rekonwalescentom też składa się głównie z gotowanych potraw, a "rakowcom" zaleca się unikanie konserwantów i produktów wysokoprzetworzonych.
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez baksak » 2015-03-05, 17:02

Ja bym poszedł dalej z tym "chi". Po co się ograniczać?
Energia kosmosu jest nieporównanie strawniejsza i nie trzeba jej wcale gotować.

W taoistycznej „Księdze comiesięcznych zaleceń żywnościowych" napisano:
„Ci, którzy «jedzą» wiatr, będą duchowi i zyskają długowieczność;
ci, którzy jedzą zboża, będą mądrzy na różne sposoby, ale wyczerpią umysł pracą;
ci, którzy jedzą trawę, będą niemądrzy i głupi; ci, którzy jedzą mięso, będą mieli dużo gniewu;
ci, którzy «jedzą» powietrze, osiągną duchowy poziom nieśmiertelności i zyskają Tao".
(...)

Taoiści wierzą, że bezpośrednia integracja z oryginalnym chi i esencją wszechświata prowadzi do stania się wiecznym bogiem, co odnosi się do „Człowieka Kompletnego". Stan „kompletnego człowieka" opisany jest w książce Chuang Tzu tak: „pożar lasu nie może go spalić, zimny lód nie oziębi go, grzmot, od którego chwieje się kamienna góra, nie może go zranić, sztorm i morskie fale nie przerażą go". Taki „kompletny człowiek" zazwyczaj chodzi w chmurach i pobiera energię słońca i księżyca, lata ponad czterema morzami i „je" wiatry oraz pije rosę. Jego skóra jest lżejsza od śniegu. Stanie się „kompletnym człowiekiem" jest celem większości taoistycznych praktyk duchowych.
Źródło: http://www.quanyin.pl/


A zanim uda się któremuś berneńczykowi osiągnąć ten stan to wydaje mi się, że stratę energii chi podczas gotowania np. na płycie indukcyjnej można ograniczyć obkładając ugotowaną potrawę kamieniami o dużej mocy energetycznej. Szczególnie różnymi kryształami <mysli>
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Jak długo gotować żeby było... zdrowe i wartościowe?

Postprzez kreska » 2015-03-06, 00:11

W tej chwili mam tylko tyle do powidzenia...Baksak..kocham Cie i mam nadzieje że Borsuk jakoś to przełknie <szok>

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Następna strona

Powrót do Jedzenie domowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość