Anuta napisał(a):Moje czasami dostają taką kość w prezencie na bazarku, ale nie mogą jej pokonac, ..... Jest za twarda.
I właśnie o to chodzi. Tym lepiej czyści zęby i lepsza przy tym zabawa.
Ja miałam wilczycę, która miała tak nieziemsko silne szczęki, że potrafiła zjeść po kawałku taką ok. 40 cm kość.
Wychodząc z domu, dałam jej taką ogromną kość, żeby miała zajęcie jak mnie nie będzie przez 4-5 godzim. Kiedy wróciłam, to szukałam "pozostałości" po tej kości, żeby wyrzucić do śmieci. Ale nie mogłam znaleźć, mimo że odsuwałam absolutnie wszystkie meble, gdzie ona mogła ją schować. Za 2-3 dni dałam jej też taką wielką kość, żeby zaobserować gdzie ona chowa pozostałości tych kości.
Oczy mi prawie wyszły na wierzch jak widziałam jak moje "maleństwo" rozprawia się z kosteczką. Nie zajęło jej to więcej niż ok.40 min. Potrafiła chwycić zębami taką kość w połowie i zaciskając szczęki przegryzała ją na pół. No a potem kawałek po kawałeczku ....... Nie muszę tłumaczyć co by sie stało np. z ludzką ręką w jej szczękach.
Na szczeście sunia była "uosobieniem łagodności".