to może i my  
 lubię:
- te adrenaline, jest super
- wystawiać psy, niezależnie od wyniku  
 - no to od razu: lubię przygotowywać psy do wystawy
- podziwiać piękne psy, a szczególnie te super wyglancowane (bo moje to na codzień jednokolorowe ...
- pogadychy ze znajomymi
- kiedy za pierwsze miejsce są pucharki zamiast medali  

 (cecha typowej sroki )
- mizianie takiej iliści psów na raz!
- no i tą dume jaka mnie rozpiera, kiedy komuś spodobają się moje misie  
 nie lubię:
- kiedy wygrywa wystawca, a nie jego pies
- przechwalania na ringu, jaki to nasz pies nie jest, po jakich rodzicach i jakie ma rodzeństwo - szczególnie w kierunku sędziego 
- kiedy sędzia pomaga sobie w czasie oceny katalogiem ...
- obużenia niektórych wystawców - rozumię że nie każdy wygrywa, my też często przegrywamy, ale żeby zaraz wieszać na sędziego "psy"  
 - nie podoba mi się, że często najniższą oceną jest bdb., a jeśeli sędzia da dobrą to nie ma co do niego jechać ...
- nie lubię agresywnych psów, no może ogółem niewychowanych  

 ludzie jak już przychodzimy na wystawę to trzeba się jakoś prezentować