Ewa, jesteś nieoceniona!!! - przepiękne miejsce, super ognisko!
Ewa nam nawet pogodę załatwiła i po całkiem ponurym tygodniu, mieliśmy w sobotę piękne słońce i 25 stopni.
W ognisku udział wzięli:
REDIObrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.DEXTER - zdecydowanie mój ulubiony model Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.DEJZIObrazek został zmniejszony.ZORRO Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.i ich ludzikiObrazek został zmniejszony.ach, ten Zorro
amancik szepce do uszka jedynej pannie, jaka na ognisko przybyłaObrazek został zmniejszony.berneńska rozkosz - Zorro oczywiście nieprzytomnie wpatrzony w swoją wybrankę Obrazek został zmniejszony.Redi stęskniony za Ewą-zadrą dał się jej wymiziać do woliObrazek został zmniejszony.Redi - marzyciel Obrazek został zmniejszony.Redi - dobry wujek - grzecznie pozwolił małolatowi napić się ze swojej miski.
A małolat pił, i pił, i pił... Obrazek został zmniejszony.Więc Redi musiał pić z jego miski - takiej maleńkiej, że ją ledwie w trawie widać Obrazek został zmniejszony.zaklinacz szwajcarski - w roli zaklinacza wystąpił Marcin - mąż zadryObrazek został zmniejszony.Dejzi postanowiła ochłodzić się w strumyku
Chłopaki wymiękły - i nikt nie poszedł w jej śladyObrazek został zmniejszony.jak pańcia swoją Dejzi fociłaObrazek został zmniejszony.i po foceniu Obrazek został zmniejszony.Oho, czymś dzieląObrazek został zmniejszony.Z Marcinem już im tak łatwo nie poszło - trzeba się było popisać i ładnie siad zrobić za kiełbaskę Obrazek został zmniejszony.Ewa załatwiła nawet grzybobranie. Fot nie ma, bo przedzieraliśmy się przez chaszcze z piwem i siatką na grzyby - więc nie było jak robić zdjęć. Co prawda atakowały nas na każdym kroku ogrooomne pająki - chciały nas gryźć i bić
ale grzybów było mnóstwo. Ewa dzielnie przedzierała się na czworaka w poszukiwaniu podgrzybków i ostatecznie to ona wygrała grzybobranie - znajdując pięknego, dorodnego, wielkiego prawdziwka (który teraz suszy się w moim piekarniku)
Najwięcej radochy sprawiły nam jednak maluchy - Dexter i Zorro
Nic więc dziwnego, że wszyscy fotografowali głównie ich
zabawy pod czujnym okiem wujka RediegoObrazek został zmniejszony.ciocia Dejzi też opiekowała się maluchamiObrazek został zmniejszony.kiedy nikt nie pilnował - maluchy dawały czaduObrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.mamooo, to drzewo mnie bije!Obrazek został zmniejszony.moje ulubioneObrazek został zmniejszony.a kto widział leśne dupki? Obrazek został zmniejszony.w sensie oczywiście 'dupeczki'/'dupinki'