Strona 1 z 1

Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 12:13
przez Krystian & Celia
Mam pytanie do doświadczonych wystawców.
Chę się dowiedzieć czy warto wybierać się z bernenką na wystawę, gdyby akurat miała cieczkę?

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 12:16
przez Hekate
nie jestem wystawcą ale według mnie nie powinno sie jeździć z cieczkujacą sunią na wystawy. Choćby ze względu na wszystkie psy na około które na pewno to zwietrzą i zamiast się łądnie wystawiać będą do niej ciągneły :-/

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 12:29
przez Barbel
Oficjalnie - suki w cieczce mogą wziaść udział w wystawie. Jednak majac na wzgledzie psich panów - to wzbudzić to może ogólne poruszenie. Reasumując - właściciele będą mieli ponaciągane ręce, psy się dobrze nie powystawiają, a przecież na show przyjechały... Handlerzy nie będa zadowoleni.... ;-)

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 12:44
przez Krystian & Celia
Tak też myślałem, że lepiej sobie odpuścić jeśli sunia akurat będzie miała cieczkę.

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 13:09
przez Beata i Fiona
zwolennicy wystawiania cieczkujących suk twierdzą, że przecież właściciel/handler powinien panować nad swoim psem ;-) ale w praktyce różnie to bywa
ile razy widuje się 40-paro kilogramową właścicielkę i napalonego psa, np. kaukaza :roll: a i w berneńczykach się zdarza (bez obrazy dla Pań ;-) niektórzy panowie też nie panują na swoimi psami, nawet jak w pobliżu nie ma cieczkującej suczki ...

przeciwnicy, mówią że przecież nie da się zapanować nad wziętym reproduktorem (odrazu widać kto rządzi w takim duecie ;-) :lol: ) ...
nad każdym psem da się zapanować !!

byliśmy w Nowej Rudzie z Treyem i cieczkującą Varią - i nic :-> ale Varia jeszcze aż tak nie pachniała
nieraz się zdarzało że gorąca Fiona i Trey jechali w jadnym samochodzie, było troszkę ujadania, ale bez sportów ekstremalnych ;-) też można dać rade

generalnie fajnie jak taką sunie na wystawie popsika się płynem maskującym zapach cieczki - przynajmniej tyle :->

z drugiej strony po co ryzykować z suczką :-> a nóż znajdzie się jakiś gwałciciel ;-)

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 13:18
przez Zuzanda
Ja osobiście znalazłam się parę razy kiedy to na czas wystawy wypadała cieczka i rezygnowałam .
Oficjalnie niby można ale wiem jak to wygląda jak taka pannica jest przy ringu.
Psy z obłędem w oczach :!: :!: :!:
Bylam też świadkiem poważnego pogryzienia dwóch samców o względy suni .Wszyscy byli różnych ras

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 13:23
przez Agama
Też nie ryzykowałbym z cieczką niestety tak to już jest z dziewczynami ,ale lepsze jest to ,że niektóre laski zawsze są interesujące dla chłopaków i bez cieczki -posiadam taka gwiazdę :lol:

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 13:28
przez Anirysova
Moim zdaniem jest to sprawa indywidualna. Jeśli suka nie bardzo brudzi, jest czysta i nie pachnie ponętnie dla psów, to ja nie widzę przeszkód, żeby taką sukę wystawiać.
Jeśli jest to początek cieczki można jej dawać jakieś tabletki z chlorofilem np.DeoDol, a pod ogon popsikać preparatem "No Love Spray" z Beaphara i psy nie powinny reagować. Mamy to wypróbowane z naszą suką i psami. Jedynie w czasie "tych dni" żadne preparaty nie działają i wtedy każdy pies nawet najgrzeczniejszy nic nie będzie sobie robił ze swojej pańci. ;-) :mrgreen:

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 14:15
przez Olcia
Uważam, że nie ma nic złego w wystawianiu cieczkującej suki, jeśli zadba się też o komfort właścicieli samców. Lepiej dać suni tabletki maskujące zapach, użyć sprayu i nie prowokować rozsiadając się przy samym ringu.

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 16:14
przez agusia
Olcia napisał(a):Uważam, że nie ma nic złego w wystawianiu cieczkującej suki, jeśli zadba się też o komfort właścicieli samców. Lepiej dać suni tabletki maskujące zapach, użyć sprayu i nie prowokować rozsiadając się przy samym ringu.

Mhy... Niestety zapachu niektórych suk (np. Omeny) nie maskują żadne specyfiki... Ona nawet między cieczkami wydziela bardzo kuszący zapach... Właśnie z powodu cieczki zrezygnowałam z warszawskiej wystawy. I prawdę mówiąc organizatorzy byli trochę zaskoczeni, że z tak'błahego" powodu rezygnuję ;-)

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 16:26
przez anula
Szczerze Wam powiem, że do głowy by mi nie przyszło jechać z cieczkującą suką na wystawę.

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 16:32
przez annasm
Beata i Fiona napisał(a):zwolennicy wystawiania cieczkujących suk twierdzą, że przecież właściciel/handler powinien panować nad swoim psem ;-) ale w praktyce różnie to bywa
ile razy widuje się 40-paro kilogramową właścicielkę i napalonego psa, np. kaukaza :roll: a i w berneńczykach się zdarza (bez obrazy dla Pań ;-) niektórzy panowie też nie panują na swoimi psami, nawet jak w pobliżu nie ma cieczkującej suczki ...

przeciwnicy, mówią że przecież nie da się zapanować nad wziętym reproduktorem (odrazu widać kto rządzi w takim duecie ;-) :lol: ) ...
nad każdym psem da się zapanować !!

Jako właścicielka psa któremu w obecności cieczkującej suczki plemniki wyłażą oczami i uszami powiem tak. Jeśli suczka siedzi sobie gdzieś na uboczu i trafia na ring tylko w trakcie oceny, umyta i popsikana nie jest źle i mi to nie przeszkadza.
Ja panuje nad swoim psem o tyle że - wejdzie na ring, nie ucieknie i będzie biegał. Ale każdą komórką swojego drobnego :lol: napalonego ciałka będzie siedział tam skąd wydobywa się kuszący zapach. Nie ma mowy o skupianiu się na właścicielu. No i oczywiście będzie próbował sprawdzić każdy ogon czy to przypadkiem nie ta.
Ciałem pozostanie na ringu ale dusza i wszystkie uczucia będą daleko - a wtedy to już wygląda inaczej.

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-14, 17:17
przez meggy
A jeśli już z cieczką na wystawę to przed wyjazdem rano umyć cały tył woda z octem i mieć taki mocno mokry ręcznik w woreczku w takim roztworze + dezodorant +klatka+ przyjście zanim się zacieśni przed ringiem a z ringu do klatki.I jeszcze dużo wyobrazni i umiejętności przewidywania sytuacji. :->
raz tak zrobiłam nikt nie zauważył ewentualnym psim sąsiadom sugerowałam by przeszli nieco dalej , na ring weszłyśmy "spod szarfy" nie głównym wejściem i tak zeszłyśmy,a w około nas dzięki uprzejmości innych leżakowały same kobietki :mrgreen:

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-07-19, 14:13
przez Cefreud
wnosek jest prosty-wszystko zalezy od empati właściciela suni ;-)

Re: Wystawa a cieczka

PostNapisane: 2010-08-05, 06:19
przez Krystian & Celia
Na szczęście moja Celia nie ma jeszcze cieczki i moje obawy były bezpodstawne.
Dobrze ,że się udało :-D , teraz mogę już bez obaw wybrać się na wystawę do Legnicy.