Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

MartaD napisał(a):Trochę to trwało bo Tammiśka jak widzi jedzenie to robi cały repertuar komend jakie zna. Już myślałam, że nigdy się nie nauczy

He he, u nas też, na widok smaka jest siadanie, warowanie, dawanie głosu i jeszcze jak miejsca jest dosyc to panienka przy nodze siada

Dalmiske uczymy podobnie jak Marta jednak nie mamy jeszcze praktyki Tammisi
do tego podtrzymuję ją troszke pod brzuszkiem, kucam obok, staram sie nie poprawiac sama łapek ale tak manewruję smakiem by Dalmiska sama zrobiła przednimi łapkami krok do przodu jednoczesnie przytrzymując tylne by stały w miejscu , wtedy ładniej tylne łapki wyglądają. Jesli jest coś nie tak robimy kółko i stajemy znowu. Próbuje tez ja troche rozpraszać, chodze dookoła niej jednoczesnie trzymając smaka w tym samym miejscu, by pozostawała w tej pozycji. Na razie jakos nam idzie, zobaczymy czy panienka nam z ringu nie zwieje

Ja mam inny problem z Amandą:
Jak biegnę z nią na smyczy to albo na mnie skacze, albo gryzie mnie po nogach,albo mi pod nie włazi żebym się zatrzymała, a czasem jeszcze dodaje do tego szczekanie.
Już sobie wyobrażam jak ląduję z gracją na trawiastym ringu ku uciesze widzów i Amandy. he he
Jak sobie z tym poradzić?

bo Tamisia taka zdolna po mamci
po prostu trzeba wiedziec jak szczeniakowi mamuśke wybrać

A właściwie jak nie będę miała jeszcze rodowodu na pierwszą wystawę to mam wpisać "w przygotowaniu"? I wtedy muszę mieć jakiś nr rejestracyjny czy jak?

Alice napisał(a):A właściwie jak nie będę miała jeszcze rodowodu na pierwszą wystawę to mam wpisać "w przygotowaniu"? I wtedy muszę mieć jakiś nr rejestracyjny czy jak?

My też tak mamy. Byłam z metryką w Związku zarejestrować Scarlett, dostałam numer rejestracyjny, a Pani mi poradziła, żebym na zgłoszeniu wystawowym wpisała "Rodowód w przygotowaniu", no i podałam ten numer rejestracyjny z naszego Oddziału. W klasie szczeniąt nie ma problemu, chyba w młodzieży też.

My też tak mamy, do 18 miesiąca można podawać ten numer, tak mi powiedziano w ZK.

asia78 napisał(a):Ja mam inny problem z Amandą:
Jak biegnę z nią na smyczy to albo na mnie skacze, albo gryzie mnie po nogach,albo mi pod nie włazi żebym się zatrzymała, a czasem jeszcze dodaje do tego szczekanie.
Już sobie wyobrażam jak ląduję z gracją na trawiastym ringu ku uciesze widzów i Amandy. he he
Jak sobie z tym poradzić?

mam to samo, ale z wiekiem CHYBA przejdzie

Samo raczej nie. Trzeba trenować, trenować, trenować. A za udany trucht dużo smaczków i radosnym głosem pochwał.

Wiem, wiem :) mojego Max`a mam dopiero 2 dzień a już nauczyłam go siagać na zawołanie przy lewej nodze

Brawo

Najśmieszniejsze jest to że jak coś robie w domu to siada przy nodze i czeka na smakołyk czy pochwałę xD cwana bestia

dobrze?

lapy przednie ladnie ustawione, tylko glowa nie tak wysoko, jakby byl duszony

Trrochę tak wyszło na zdjęciu to śmiesznie jakbym go dusiła
a już sie Nero oblizuje jak widać na smakołyka

Tylnie chyba też dobrze (tak mi sie zdaje) jak na razie to ćwiczymy ale nie umi ustać dłużej w miejscu niż 10 sekund ...wszystko go rozprasza

Zdsjęcie powinno być bardziej z boku ale wydaje mi się że tylna lewa łapka powinna być bardziej z tyłu.

często mają tak chyba owczarki niemieckie

Wydaje mi się że dużego wystawia się podobnie jak berneńczyka a więc tylne łapki powinny być troszkę do tyłu tak żeby stopa była prostopadle do podłoża.

Sprubuje. Jak coś to wkleje zdjęcie i ocenicie

popatrz w dziale z wynikami wystaw, znajdziesz tam zdjęcia dużych z ringu

To nie zdjęcia z wystaw ale może trochę Ci pomogą. Na powyższym zdjęciu spójrz na prostą linię grzbietu, luźny ogon, uniesioną głowę i swobodną pewną siebie postawę psa.
Możesz też pochodzić po galeriach hodowli szwajcarów - prawie każdy jakieś zdjęcia z wystaw ma. A tak najlepiej udać się na jakąś wystawę najlepiej międzynarodową i po podglądać na żywca i porozmawiać z wystawiającymi.

Osobiście odradzam wystawiania na smakołyki. Wszystko zależy od Twojego podejścia do wystaw. Jeżeli chcesz być profesjonalistką - i za taką być uważana- powinnaś nauczyć siebie i psa do prezentacji na ringu BEZ używania jakichkolwiek motywatorów (smakołyki, piłeczki,dzwoneczki itp.). Pies który uczony jest ciągle na smakołyki, a nie np. znaki optyczne dłoni podczas prezentacji przed sędzią może wiercić się i szukać u Ciebie smakołyków, a wtedy nici z ładnej prezentacji. Ćwicz postawę i bieganie z psem w parku, mieście, na dworcu - naprzemian raz na smakołyki a raz bez, żeby się do tego przyzwyczaił - a dla Twojego psa nie będzie czegoś takiego jak stres.
Powinnaś nauczyć się biegać z psem tak, aby nie "wchodził" w galop. Musisz nauczyć się biegać stałym tempem - kłusem, w różnych warunkach, prosto i po okręgu i przy różnych czynnikach odwracających uwagę psa. Tak samo żałosny widok jest, kiedy stojącego psa na ringu nawołuje druga osoba w celu pobudzenia jego uwagi. Świadczy to o słabym przygotowaniu psa i umiejętności wystawcy.
pozdrawiam
maciej