Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Zróbcie miks w torbie smaczkowej - i łakocie i normalna karma. Na co trafisz pod palcami, to ląduje w dziobie. Zazwyczaj, przy stosownym zaangazowaniu w prace wszystko jest pyyyyszne.

Barbel napisał(a):Zróbcie miks w torbie smaczkowej - i łakocie i normalna karma. Na co trafisz pod palcami, to ląduje w dziobie. Zazwyczaj, przy stosownym zaangazowaniu w prace wszystko jest pyyyyszne.

U mnie nie działało niestety, niezależnie od zaangażowania karmą książę pluł

W końcu zastosowałam metodę "zmęczony pies-głodny pies" + przegłodzenie i podziałało przed jedzeniem jest 1,5 h spaceru z pływaniem i potem micha. Co prawda nie zjada całej porcji (może tak 3/4) , ale przynajmniej przestała pluć

Tylko nie dawaj jej jeść od razu po intensywnym wysiłku, niech trochę odpocznie.

zawsze pół godziny przerwy dla uspokojenia dziś zostawiła już tylko kilka kulek

Podobno działa też odstawianie karmy tzn. dajesz psu michę, a jak nie je przez 10 minut, to odstawiasz na 2 godzinki i znowu dajesz, a jak nie je to znowu po 10 minutach odstawiasz. Najlepiej, żeby miska stała na tyle wysoko, żeby jej nie mógł sięgnąć, ale na tyle nisko, żeby czuł żarełko.
Ja tego nie muszę testować, ale ponoć na niektóre osobniki działa.