Strona 1 z 3

Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 18:02
przez marieanne
Co prawda nie dla siebie - a dla znajomych. Szukamy berneńczyka.

Warunek podstawowy - musi byc młodziak, taki do ok. roku. Może być to niewystawowy maluch - gdyby ktoś o takim słyszał, to dajcie znać - może to być psiak w typie do adopcji.

Psiak będzie miał wszystko, czego będzie potrzebował, ludzie sensowni, to nie będzie ich pierwszy pies, pańcia ma wykształcenie "zwierzęce", a wszyscy w rodzinie mają mnóstwo dobrych chęci i zapału i nie strach im psa powierzyć. Ma pracować ze swoją panią i panem przy krowach i koniach, będzie mieszkał tam gdzie będzie chciał (oczywiście żadnego kojca), dostanie pełną miske i co najważniejsze - duuuuużo miłości. No a ja będę go miała na oku ;-)


Gdyby ktoś coś wiedział - dajcie znać. Nie musi być już i natychmiast, ważne by to był psiak w wieku do roku.

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 19:30
przez Ewa
Berneńczyk do pracy przy krowach i koniach to nie dobry pomysł...

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 20:06
przez marieanne
Ewa napisał(a):Berneńczyk do pracy przy krowach i koniach to nie dobry pomysł...

A z jakiego powodu + o jakiej pracy myślisz?

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 20:26
przez Ewa
Przecież napisałaś" pracy przy krowach". No chyba ,że praca przy krowach to spacerowanie obok nich ;-)

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 20:28
przez marieanne
Ewa napisał(a):Przecież napisałaś" pracy przy krowach". No chyba ,że praca przy krowach to spacerowanie obok nich ;-)

Nie. Jednak dalej nie rozumiem, czemu berneńczyk nie nadaje się do pracy, która była jego pierwotnym zajęciem.

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 20:39
przez Anirysova
Ja też bym chciała wiedzieć co macie na myśli pisząc "praca z krowami", bo nawet w nomenklaturze FCI berneńczyki zaliczają jako "psy do bydła" - czy się mylę?

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 20:50
przez marieanne
Anirysova napisał(a):Ja też bym chciała wiedzieć co macie na myśli pisząc "praca z krowami", bo nawet w nomenklaturze FCI berneńczyki zaliczają jako "psy do bydła" - czy się mylę?

No oczywiście, że psy do bydła. Jednak Ewa pisze, że berneńczyk w pracy przy koniach I KROWACH to zły pomysł - chciałabym wiedzieć dlaczego, bo wg mojej wiedzy - krowa to ewidentnie bydło.

Co do tego, co pies ma robić - głównie chodzi o to, by pomagał przepędzać krowy na pastwisko. Chodzi raczej o towarzyszenie w tym (oraz innych czynnościach - dojeniu, pracy w stajni/oborze itd) właścicielom i pomoc w ogarnięciu stada.

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 21:18
przez ewazoltowska
Ok moze pracować ale pod podstawowym warunkiem ,że sie tego nauczy i to najlepiej od innego doświadczonego psa pracującego..Berneńczy ma predyspozycje /i to nie kazdy !!!!! ale to nie wystarczy.Musi miec nauczyciela .W ostatnich dniach własnie jeden "obywatel" stwierdził ,że jego Berneńczyk nadaje sie tylko do uśpienia /zabicia/ bo "goni cielaki".....

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 21:22
przez marieanne
ewazoltowska napisał(a):Ok moze pracować ale pod podstawowym warunkiem ,że sie tego nauczy i to najlepiej od innego doświadczonego psa pracującego..Berneńczy ma predyspozycje /i to nie kazdy !!!!! ale to nie wystarczy.Musi miec nauczyciela .W ostatnich dniach własnie jeden "obywatel" stwierdził ,że jego Berneńczyk nadaje sie tylko do uśpienia /zabicia/ bo "goni cielaki".....

Ten warunek zostanie oczywiście spełniony <tak>

I oczywiście jeśli się okaże, że psiak nie ma totalnie drygu do pomocy przy zwierzętach - to problemu nie będzie. Na spacer z krowami to każdy - zaznajomiony z nimi pies, nawet mój szalony Zuzel ;-) - się przejdzie.

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 22:09
przez ewazoltowska
Tak przejdzie sie ale czy krowy to zaakceptują ? Krowy tez muszą być zaprzyjażnione z futrzastym towarzyszem ,bo wbrew pozorom to są bardzo płochliwe istotki /mam szansę obserwować jak reagują na Beya/ Wystarczy ,że w grupie jest jedna płochliwa i za jej przykladem cała 40 wpada w popłoch.
Dlatego to nie jest taka prosta sprawa pogodzić zwierzaki ,nauczyć że ten futrzak nie jest wrogiem .

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-19, 22:11
przez marieanne
ewazoltowska napisał(a):Tak przejdzie sie ale czy krowy to zaakceptują ? Krowy tez muszą być zaprzyjażnione z futrzastym towarzyszem ,bo wbrew pozorom to są bardzo płochliwe istotki /mam szansę obserwować jak reagują na Beya/ Wystarczy ,że w grupie jest jedna płochliwa i za jej przykladem cała 40 wpada w popłoch.
Dlatego to nie jest taka prosta sprawa pogodzić zwierzaki ,nauczyć że ten futrzak nie jest wrogiem .

Krowy są nauczone kontaktu z psem - mają go cały czas. Na Bohuna i Zuzkę nie reagują w żaden negatywny sposób- raczej z ciekawością do płota podłażą ;-) Tak samo konie - również znają psy.

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 00:30
przez Roma
Z tego co wyczytałam w różnych publikacjach to bernusie były używane do pilnowania stada a nie do zaganiania.Ta czynność to raczej dla psów mniejszych i bardziej zwinnych jak np.
Border collie
Border collie - jedna z ras psów, należąca do grupy psów pasterskich i zaganiających, zaklasyfikowana do sekcji psów pasterskich. Typ wilkowaty. Podlega próbom pracy

Z tego co wiem to bernusie nawet nie podlegają próbom pracy.

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 02:20
przez Beata i Fiona
są różne berneńczyki, jedne leżałyby cały dzień na kanapie, a inne dostają kociokwiku na widok krowy/konia/owcy/kozy itp. (patrz Kangura :roll: ), i coś tam biegają dookołoa stadka . Są psami wszechstronnie użytkowymi, i z odpowiednimi egzemplarzami i dobrym nauczycielem można robić przeróżne rzeczy.
kilka bernów w PL brało już udział w takich zajęciach / seminariach i miały świetną zabawę. myślę, że problem jest też tutaj, że niewiele ośrodków zgadza się na przyjęcie berna na 'poważne' szkolenie pasterskie, a szkoda.
niemniej ja popieram pomysł! <okok>

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 07:05
przez marieanne
Roma napisał(a):Z tego co wyczytałam w różnych publikacjach to bernusie były używane do pilnowania stada a nie do zaganiania.Ta czynność to raczej dla psów mniejszych i bardziej zwinnych jak np.
Border collie
Border collie - jedna z ras psów, należąca do grupy psów pasterskich i zaganiających, zaklasyfikowana do sekcji psów pasterskich. Typ wilkowaty. Podlega próbom pracy

Z tego co wiem to bernusie nawet nie podlegają próbom pracy.

Berneńczyki były używane nie tylko do pilnowania, ale również do przepędzania stad. Przepędzanie =/= zaganianie.

Podleganie próbom pracy nic tu do rzeczy nie ma. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że np. komondor pilnował stad owiec, kuvasza pilnował i przepędzał stada krów i koni, owczarek szkocki, corgi czy chociażby mudi to psy zaganiające. A one również próbom pracy nie podlegają.

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 08:01
przez Barbel
Barbel zaganiania nie był specjalnie uczony. Sam z siebie ZAWSZE kierował koniem w galopie; najpierw spychając go na wyznaczony przez siebie tor, a potem narzucając tempo. Fatra nie była spacjalnie uczona podporządkowywania sie psom - raczej stajenne psy, podgryzające ją pędzącą do stajni na jedzenie, markująco odganiała. W przypadku Barbela nigdy nie prezentowała tego typu zachowań. Beata świadkiem, że spodkanych poraz pierwszy w zyciu i oszczekujących ją Kagury i Varii tez nie odkopywała.
Sąsiadeczka nasza, Afera, zagania kury sąsiada. Kura nie ma prawa wyjść z ogrodzenia dla kur. Spacerującą uciekinierkę suka zręcznie zagania do obejścia dla kur.
Świetnie, że bernuś bedzie miał okazję zostać psem gospodarskim ( a nie kopiacym doły w ogródku problemem ;-) )

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 08:20
przez Agama
U mnie jeszcze dwa chlopczyki szukaja domku :)obydwa z wieksza iloscia bieli a po takich referencjach wlascicieli spokojnie moga dzwonic ;) ;)

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 08:43
przez marieanne
Barbel napisał(a):Świetnie, że bernuś bedzie miał okazję zostać psem gospodarskim ( a nie kopiacym doły w ogródku problemem ;-) )

Ja to moim aż sama mam ochotę krowę zakupić :lol:
Mam nadzieje, ze kurami bedą równie usatysfakcjonowane ;-)

Agama napisał(a):U mnie jeszcze dwa chlopczyki szukaja domku :)obydwa z wieksza iloscia bieli a po takich referencjach wlascicieli spokojnie moga dzwonic ;) ;)

Dzięki Agnieszko, poleciał priv!

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 09:06
przez Szam
marieanne napisał(a):
Barbel napisał(a):Świetnie, że bernuś bedzie miał okazję zostać psem gospodarskim ( a nie kopiacym doły w ogródku problemem ;-) )

Ja to moim aż sama mam ochotę krowę zakupić :lol:
Mam nadzieje, ze kurami bedą równie usatysfakcjonowane ;-)


No moje były bardzo, kury duuuuużo mniej.....a zamrażarka pełna mięsa :boszz:

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 10:33
przez Ewa
Widzę,że się fajna dyskusja rozwinęła. Tylko ciekawa jestem ilu z Was pedziło bydło- krowy na pastwisko?
Co do bernów prosze pokazać mi dzisiejszego berna i tego sprzed lat , czy nie widzicie róznicy? Tak jak Roma napisała to pracy przy bydle potrzebne są mniejsze zwinniejsze psy, które wywina sie przed kopnięciem. Dzisiejsze berny są za ciężkie, za potęzne. Wiem co mówię bo mam krowy i chetnych wypróbowania swojego berna na stadzie zapraszam ;-) ;-) Tylko nie odpowiadam za szkody wyrządzone przez krowy ;-) ale właściciel psa odpowiada za szkody przez niego wyrządzone. :-) Ja swoich bernów nigdy do pędzenia nie wezmę, co innego nagonić jedną krowę jak wyjdzie a co innego całe stado. Kiedyś brałam ON-ka i skończyło się to fatalnym złamaniem kości, dzięki Bogu tylko złamaniem.

Re: Szukamy berneńczyka

PostNapisane: 2013-05-20, 11:11
przez Solonek
poprzedni "właściciel" Sonii wziął ją chyba po to, żeby stada kóz pilnowała. Jak to od strony technicznej wyglądało nie mam pojęcia, ale z pewnego źródła wiem, że była uwiązywana na łańcuchu, bo bez tego uciekała. Po jej obecnym zachowaniu wnioskuję, że nie udało mu się zrobić z niej psa pilnującego przy wypasie, to spróbował zrobić z niej psa obronnego poprzez zastraszanie i wywoływanie agresji... Jakiś tam instynkt pasterski chyba posiada. Jak idę z nią i z kotem na spacer (kot tylko na smyczy wychodzi) to niemal zawsze idzie za nim, a jak się kot zatrzyma, to ona koło niego i nie pójdzie, póki on pierwszy tego nie uczyni. Na widok krowy czy konia pewnie uciekła by w siną dal.