Dogo- szczeniaki

[hania]

edit: i jeszcze jedno... NIGDY nie przychylę się do opinii, że choć ustawowo dozwolone jest to dobre.
W przypadku zwierząt wolnożyjących czy schroniskowych oczywiście tak, ale wobec miotów za których powołanie na świat odpowiedzialny jest li tylko właściciel - nie! Taki właściciel powinien albo mieć obowiązek odchowania całego miotu pod kuratelą albo dożywotnio łożyć na jego utrzymanie w schronie czy domach zastępczych.
Przyzwolenie na usypianie zdrowych miotów suk mających właścicieli bez wyobraźni niczego tych ludzi nie nauczy jak tylko jeszcze bardziej przedmiotowego traktowania zwierząt .
Wybaczcie, rozpisałam się, ale... to nie na moje nerwy...

Zastanawialiśmy się kiedyś grupą znajomych co można na to poradzić. I wyszło nam, że wszelkie obostrzenia tego typu (łożenie za szczeniaki, wysoka bardzo cena za uśpienie) będą powodowały tylko zwiększoną ilość szczeniąt usuwanych "domowymi" sposobami. Zostaje tylko edukacja i sterylizacja zwierząt niehodowlanych.

[Majszczur]

@ hania oczywiście bardzo dużo w tym racji, ale nie zawsze samo uświadamianie zdaje egzamin.
edukacja jak najbardziej - to jest podstawa, fundament, ale istnieją niestety środowiska niereformowalne
akcje darmowej sterylizacji obejmują zwykle niewielkie obszary i/lub dotowane jest niewiele zabiegów (w mojej lecznicy w zeszłym roku raptem 20 )

Proceder likwidacji "domowymi sposobami" cokolwiek by się pod tym pojęciem kryło, był jest i będzie... niestety... niezależnie od uświadomienia społeczeństwa, bo nie sama edukacja ma tu głos przewodni a MORALNOŚĆ.

Moja fryzjerka, wydawało by się rozumna osoba, jakiś czas temu poinformowała mnie, że rozmnoży swoją labradorkę (nota bene uratowaną ze śmietnika z reklamówki jako malenkie szczenię) bo... "ona taka śliczna i mądra" Jednego szczona sobie zostawi. A co z resztą pytam... ano siostrzeniec czy kuzyn, który marzy o weterynarii zgłosił się, że utopi w ramach praktyki i babka nie widzi w tym NIC absolutnie nic złego I ona to wszystko wie, o sterylkach o r=r (mieli kiedyś ONka z rodowodem) Ale skoro nawet przyszły weterynarz i jego rodzina uważa, że wet nie jest od leczenia, a od uśmiercania dla kaprysu/pozbycia się kłopotu, to co mówić o prostym ludzie... chyba już gdzieś o tym pisałam...

Poza edukacją i sterylizacją mimo wszystko ładowałabym takie kary żeby im się odechciało

[Przemo]

no niestety dopuki nic sie z tym nie zrobi to dalej bedzie kwitł
interes romznazania psów.
Szkoda tylko ze wiele ludzi nie widzi w tym problemu.
Ciekawe co by wtedy powiedzieli jak by zostali zaatakowani przez bande psów?

Mysle tez ze zamalo sie o tym mowi.

[meggy]

Może ktoś by uświadomił właścicieli ze istnieje coś takiego jak sterylka suki i kastracja psa
Przykre.

[Szam]

Wezcie pod uwage ze te wszystkie nierod. sa z hodowli, gdzie hodowca mial gdzies gdzie sprzedawal psa. Nasza podrzeszowska rozmnazalnia ma 3 lub 4 RODOWODOWE bernenczyki i kreci na nich mioty. Hodowcy maja w d.... gdzie sa ich psy i co sie z nimi dzieje, bo przeciez nie mozna nic zrobic. Wyprodukowac, zainkasowac kase, wypchnac, caly proceder.
Oczywiscie nawet w najlepszych hodowlach zdrarzaja sie niereformowalni wlasciciele, ale trzeba dazyc do tego, zeby to ograniczyc.

[ani@]

a ja się zastanawiam ...
kto sprzedaje pseudohodowcom rodowodowe szczenięta z których potem oni czerpią korzyści

[Przemo]

podam na przykładzie bo to najprosciej.

Ja kupilem psa u hodowcy
Jesli bym chciał to dopuscił bym psa do mojej suni i juz interes sie kreci.
A jesli by mi sie spodobało i powiodlo ciagnoł bym dalej interes.

Niestety hodowca nie jest w stanie ocenic czy ktos bedzie rozmnazał na lewo czy na prawo.
To normalne. To tak jak producent nie wie kto kupi jego samochód i co bedzie sie z nim działo.
czy ktoś sprzeda, wyrzuci na złom .....

[qbav]

pseudo nie ma na czole wypisane ze jest pseudo vide JK

[Majszczur]

kto sprzedaje pseudohodowcom rodowodowe szczenięta z których potem oni czerpią korzyści

Jest grupa hodowców, którzy z nabywcami tworzą wspaniałe familijne klany, niestety inni nie interesują się tym co dzieje się z ich szczonami po miesiącu, a co dopiero do czasu jak te osiągną dojrzałość i zdolność rozrodczą

[Katarzyna Saganowska]

jeżu... który wet uśpi zdrowe tłuściutkie szczenięta

Kazdy wet moze bez problemu (tzn zgodnie z obowiazujacym prawem i zasadami) uspic slepe mioty i czesto sie to robi. Dokonuje sie takze sterylek aborcyjnych.

Kasiu wiem o tym. Sama swego czasu łapałam kotki piwniczne na sterylki (w tym aborcyjne niestety też)
Ale znając życie właścicielka suni będzie przeciągać sprawę, bo a to czasu nie ma, a nuż chętny się znajdzie i szczony jak bóg da pojadą do weta choć bardziej prawdopodobne ze do schronu (oby nie do wora z kamieniem) zapewne po tygodniu (czyli już nie ślepe), a ta pani już ma pewność, że zostaną od ręki uśpione, jakby czyniła to nie po raz pierwszy i miała swojego weta "ostatniej szansy". Stąd moje oburzenie, chyba w tym miejscu słuszne...

edit: i jeszcze jedno... NIGDY nie przychylę się do opinii, że choć ustawowo dozwolone jest to dobre.
W przypadku zwierząt wolnożyjących czy schroniskowych oczywiście tak, ale wobec miotów za których powołanie na świat odpowiedzialny jest li tylko właściciel - nie! Taki właściciel powinien albo mieć obowiązek odchowania całego miotu pod kuratelą fundacji prozwierzęcej albo dożywotnio łożyć na jego utrzymanie w schronie (co nie znaczy, że uważam schron za sanatorium) czy domach zastępczych. Może wówczas by mu bokiem wyszła ta bezmyślność.
Przyzwolenie na usypianie zdrowych miotów suk mających właścicieli bez wyobraźni niczego tych ludzi nie nauczy jak tylko jeszcze bardziej przedmiotowego traktowania zwierząt .
Wybaczcie, rozpisałam się, miało być bez oceniania, ale... to nie na moje nerwy...

Jak najbardziej sie zgadzam. Uwazam, ze taki wlasciciel powinien zaplacic za swoja glupote i nieopowiedzialnosc. MOwie tylko, ze oddanie tych szczeniat do schronu to tak czy inaczej wyrok smierci dla nich..

[Szam]

pseudo nie ma na czole wypisane ze jest pseudo vide JK

Ale czasem nietrudno to sprawdzic....

[Szam]

kto sprzedaje pseudohodowcom rodowodowe szczenięta z których potem oni czerpią korzyści

Jest grupa hodowców, którzy z nabywcami tworzą wspaniałe familijne klany, niestety inni nie interesują się tym co dzieje się z ich szczonami po miesiącu, a co dopiero do czasu jak te osiągną dojrzałość i zdolność rozrodczą

Dokladnie Magda, niekoniecznie trzeba wypychac szczeniaki pierwszej lepszej osobie, zawsze warto zapytac o wiele kwestii, plany, poprzednie psy itd.

[Aga-2]

kto sprzedaje pseudohodowcom rodowodowe szczenięta z których potem oni czerpią korzyści

Jest grupa hodowców, którzy z nabywcami tworzą wspaniałe familijne klany, niestety inni nie interesują się tym co dzieje się z ich szczonami po miesiącu, a co dopiero do czasu jak te osiągną dojrzałość i zdolność rozrodczą

Dokladnie Magda, niekoniecznie trzeba wypychac szczeniaki pierwszej lepszej osobie, zawsze warto zapytac o wiele kwestii, plany, poprzednie psy itd.

Ale są też tacy nabywcy szczeniąt, którym się wydaje, że skoro zapłacili za szczenię, to jest to ich własność i utrzymywanie kontaktów z hodowcą uznają za zbędne. Pewnie gdyby się coś złego działo, to by się odezwali, więc dla hodowcy to przynajmniej jest pocieszające

[Szam]

No niestety :( Nie da sie nic na sile.

[Busola]

nie wszystko da sie przewidzieć
znajomi "nabyli" jack russel terrierkę, planowali wystawy (no , przynajmniej hodowlankę), suczka ma teraz ponad rok, nie miała okazji być na wystawie, prawdopodobnie zostanie rozmnożona bez uprawnień. Co może zrobić hodowca - nic
Plany były piękne, tylko jakoś sie kurka rozmyły - brak czasu, Pan nie będzie z małym psem biegał po ringu, Pani zbyt elegancka na takie ceregiele
a hodowca pluje sobie w brodę że sprzedał - tylko to może zrobic

wiadomo co u szczeniaków?

[Julian]

Na tym samym wątku na Dogo , ta sama osoba opisuje wyjaśnienie całej sprawy.
Dziękuje osobom ,które sugerowały mi tutaj podłoże zaistniałej sytuacji,zapamiętam,dawno już skończyłam (niestety,hi,hi!!!) 25 lat i postaram się reagować bardziej racjonalnie.
Bardzo też przepraszam osoby,które zaalarmowałam swoim postem,ale szczeniaki,bernusie ,uśpienie i schronisko wzbudziło we mnie ogromne oburzenie i zdenerwowanie.

[Wydra]

Jolu!lepiej reagować aniżeli przechodzić obojętnie,a przepraszać nie masz za co wszystko dla dobra czworonogów

[Przemo]

Tk
Bardzo dobrze zrobilas ze zwrocilas na to uwage.
I oto chodzi by o tym mowic.
Tylko zeby to trafiało do wiekszego grona ludzi.

[Julian]

I oto chodzi by o tym mowic.
Tylko zeby to trafiało do wiekszego grona ludzi.

Samo opowiadanie niewiele daje ,w tym określonym przypadku zaczyna się i kończy na gadaniu.
Rozsądna i logiczna rozmowa jest edukacją,ale musi być poparta czynami ,przykładami,a z tym jest zdecydowanie gorzej.

[Przemo]

przecierz takich sytuacji jest wiele.
Jak np ta.
Probuje do tego dojsc juz od poltora roku.
Przygodowalem sobie nawet pare rysunków ktore powoli wstawiam u siebie na NK
Kazdy mowi ze bedzie ciezko.
Jest ciezko bo robie sam.
Julian Masz racje skonczylo sie na gadaniu a gdzie reszta.
I to jest smutne. Najprosciej krytykować.