przez ewazoltowska » 2012-12-29, 12:27
[quote="ElzaMilicz"]Rozpacz nie do opisania. Ogłoszenie ukazało się w "Faktach". Po tym mieli sporo dziwnych telefonów.
Wiecie to jest ukochany, domowy pies. Dziś może być wszędzie, nawet w najdalszym zakątku kraju.
Ewa nie spocznie, będzie go szukać do końca życia.
Jeśli macie możliwości drukujcie plakaty i rozwieszajcie choćby w zaprzyjaźnionych lecznicach i sklepach zoo.
Zawsze jest jakaś szansa na to, że ktoś gdzieś go widział.[/quote
Znalazłam na Dogo taką informacje
Cytat Zamieszczone przez E.DEREK Zobacz posta
Dzisiaj ( po 4 latach) Alvaro wrócił do swojego domu !!!
W nocy zadzwoniła do Ewy hodowczyni Alvara, że ktoś przywiązał go do jej ogrodzenia.
Psiak jest bardzo zaniedbany, ale raczej w dobrej formie.
Wszyscy jesteśmy w szoku.
to nieprawdopodobne, wręcz niemozliwe....a jednak cuda się zdarzają. Byłam przekonana że już go nie ma wśród żywych.
Czy są jakies podejrzenia co się z nim działo przez ten czas ?
Czyżby cud Bozego Narodzenia to sprawil że Alvaro sie odnalazl !!! już jest bezpieczny w swoim domku.
Potwierdza sie,że "nadzieja umiera ostatnia"