Strona 15 z 17

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-03-26, 11:12
przez KasiaT
zdjęcie śpiących skarbów cudne -uwielbiam takie lozkowe klimaty :love: mam nadzieję że laputka szybko się zagoi

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-03-26, 14:11
przez koralik
Łapunia szybciutko się zagoi a moi panowie przesyłają całusy dla Kajeczki <buzki>

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-03-31, 00:27
przez elwira1
Dość tych nieszczęść...czas na święta <pies> Zdrówka,radości,słońca i dużo gości dla Kajuni i opiekunów :love2:

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-03-31, 10:16
przez Ella
Jak tam Kajeczka i jej łapka??-czy wielkanocne jajeczko już zjedzone ;)

U nas zawieja godna Bożego Narodzenia i jakieś 15 cm świeżego śniegu,w domu wszyscy śpią-tylko ja-ranny ptaszek :mrgreen: -opatulam się zaraz w zimowe kaptury i szale i idziemy na spacerek,bo potem Jokusia w gości z nami jedzie,więc ją troszkę muszę zmęczyć,żeby w gościach grzeczna była ;>

Pozdrawiamy świątecznie Kajeczkę i całą rodzinkę(i życzymy pięknej i rychłej wiosny) :-D :papa:

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-04-02, 10:14
przez Gosia1812
Święta, Święta i po Świętach. Nie tylko jajeczko, ale i sernika Kajeczka kosztowała. Pyszny był :lol:

Kajeczka coraz lepiej, aczkolwiek w Niedzielę Wielkanocną trochę się wystraszyłam i w poniedziałek popedziłam do weta. A było to tak... W sobotę pojechałam na zmianę opatrunku - został zdjęty jeden szew i założony opartunek. Ale tego dnia było dość ciepło i na podwórku zrobiło się lekkie bagienko. Kajka pomimo, że miała opatrunek zabezpieczony dość mocno go przemoczyła, czego na pierwszy rzut oka nie było widać.
W niedzielę po południ lalka zaczęła utykać, pod wieczór nie bardzo chciała stawać na tę łapę. W poniedziałek to samo albo nawet gorzej. <stres> Niewiele myśląc pojechałam do weta. Opatrunek został zdjety i okazało się, że w środku opatrunku małe bagienko się zrobiło. Małą to urażało i drażniło opuszki i ranę. <beczy> Ostaecznie nie założylismy nowego opatrunku, a zalecono aby po każdym powrocie z dworu przemywać łapkę rywanolem.
We środkę idziemy zdjąć drugi szew. :-)

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-04-02, 11:36
przez Bielunia
Ale macie "przygody" :shock: , zdrówka dla Kajki <buzki>

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-04-05, 07:31
przez Gosia1812
Wczoraj już wyciągnieto pozostałość po drugim szwie. <hura> Łapusia pieknie się zrosła. Kajka nie może się doczekać porządnego spaceru. Dzisiaj jej muszę wynagrodzić, to że tyle dni nie ruszła się nigdzie poza ogródek. I była taka grzeczna <pies>

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-04-05, 08:47
przez Bielunia
Wiadomość rewelacja <rotfl> , nie przeforsujcie się, tylko za bardzo z tej wielkiej radości <okok>

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-04-05, 09:18
przez Gosia1812
Jasna sprawa, że o forsowaniu nie mam mowy :mrgreen:
Tak się zastanawiałam, gdzie wyruszyć. <mysli> U nas na chodnikach jest masakra. Błoto pośniegowe po kostki. W lesie pewnie też nie lepiej. Może do 17 trochę spłynie albo przeschnie. Ostatnie dwa dni non stop padał śnieg. Jest tego tyle, że... a przy temperaturze +1 to wniadomo co się dzieje.

Dziękujemy wszystkim, którzy trzymali kciuki za Kajkę za szybki powrót do sprawności. <tak>

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-04-05, 15:59
przez anima
Fajnie, że wszystko jest już ok. Dla tak aktywnego psa wszelkie uziemienia to prawdziwa katorga. Przyjdzie wiosna to sobie Kajka starty wyrówna, szczególnie mając częsty kontakt z równie wesołym kolegą. :-D

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-04-07, 21:58
przez jack
Współczujemy zranienia łapy. Ci cholerni śmieciarze wszędzie dają się we znaki i bezczeszczą przyrodę, w naszych okolicach też. Ze świeżym zabliźnieniem pewnie lepiej spacerować po miękkim (piasek, łąka). Pozdrawiamy.

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-05-10, 14:32
przez zadra
Co tam u Kajki słychać?

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-05-14, 09:39
przez Gosia1812
Co słychać..., no strasznie duzo pracy. :] Sezon ogródkowy się zaczął, wiec sadzimy, siejemy, plewimy i tak w kółko. Rzodkiewki to się chyba nie doczekam, bo już 3 razy siałam :lol: , a Kajkeczka albo za kotem albo za jeżem przeskakuje przez płotek odgradzający ogródek warzywny. I co ja mam z nią zrobić <nerwus>
Ostatnio nie mogłam coś wstawić zdjęć, a i nie mogę się popołudniu dopchać do kompa.
Kajeczkę odwiedza Ulvarek i bieganiom nie ma końca. Ostatnio po Ulvarka przyjechała mała Helenka i Kajka nie mogła się nadziwić co to tak macha raczkami i nóżkami w foteliku samochodowym. Obwachiwała ja nie ustannie. <haha>

Poza tym Kajeczka została zaczipowana, bo u nas miesto zrobiło bezpłatną akcję czipowania psów. Niebawem postaram się wstawić jakieś zdjęcie .

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-05-14, 10:21
przez Bielunia
Czekamy w takim razie z wielką ciekawością na zdjęcia. ;)

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-05-31, 20:51
przez Gosia1812
Wczesna wiosna. Kajka o zmierzchu
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Podczas wizyty Ulvarka
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Kopytkami do góry
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
A na koniec mój rododendron
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-06-03, 10:05
przez zadra
Piękna dama:-)

Różanecznik też piękny - mój niestety jest już łysy... Ola w czwartkowy poranek zdecydowała się nagle na sypanie kwiatków w procesji i na biegu szukałam kwiatków na ogrodzie <bezrady2>

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-06-19, 20:45
przez Gosia1812
Kajusia w ogrodzie
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Chłodzenie się na tarasie
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Coś zwróciło uwagę czujnego " pasterza"
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Rozejrzę się
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-06-19, 20:52
przez Ella
Pozdrawiamy piękną Kajeczkę-Jokasta ma identyczne czujne spojrzenie jak coś interesującego zauważy :-D

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-06-19, 20:58
przez Gosia1812
Kajka ostro pilnuje zagrody :-D , ptaki skutecznie przegania. Ale one też są sprytne. Podejrzewam, że w drewutni mają gniazdo , bo gdy się tylko zbliża próbuja ja odciągnąć jak najdalej <tak>

Re: Kajka

PostNapisane: 2013-06-20, 08:26
przez zadra
A Dex z ptakami mocno zaprzyjaźniony - jak tylko coś zostaje w misce, zlatują się i dojadają :mrgreen: