Ekspert już jest w domu. Troszkę było tak sobie przy wybudzaniu, no ale nie ma co grymasić. Odpoczywa a Duśka chce go koniecznie pocieszyć, co z kolei jemu się aż tak bardzo nie podoba. Ale to ściemniacz... jak Duśkę zobaczył to machał ogonem jak złoto No a nam udało się nie zemdleć przy tym wszystkim ani nie dostać zawału...
Usypiamy Obrazek został zmniejszony.
Po przebudzeniu, niewyraźni i rozmazani jak to zdjęcie Obrazek został zmniejszony.
Już na balkonie z własnym, osobistym Borsukiem Obrazek został zmniejszony.
Bardzo dziękujemy za trzymanie kciuków! To tak bardzo pomaga!
Trochę jestem jeszcze oszołomiony... Obrazek został zmniejszony.
Jednak nie na tyle by nie zorientować się w tym skandalu! Mój potencjał matrymonialny został obrócony wniwecz. Nikczemnie fałszywy Borsuk podtyka mi tu pod nos jakieś papiery z których jakoby wynika, że to było konieczne. Dla mego zdrowia. Dobre sobie! Obrazek został zmniejszony.
Tylko Duśka mnie wspiera. Wręcz podtrzymuje Obrazek został zmniejszony.
No i pilnuje żeby mi nikt nie przeszkadzał w odpoczynku Obrazek został zmniejszony.
Wychodzi mi, że ona jest jedynym przyzwoitą osobą w naszym stadzie... jak to się dziwnie układa w życiu Obrazek został zmniejszony.