Myślę, że to już najwyzszy czas, żeby oficjalnie się przywitać : dzień dobry I wszem i wobec pokazać naszą łobuziarę Odi Odi od pierszych dni w domu rozrabia na całego (a wybraliśmy ją bo wydawała nam się taka spokojna ). Największy problem stanowi jej nieposkromiony apetyt zjadania wszystkiego co napotka na swojej drodze . Ale to chyba rodzinne - wypisz wymaluj jej braciszek, forumowy Biszkopt . Swój żywot zakończyła para podgumowanych skarpetek mojego dziecięcia, robocza rękawica robocza, but mojej mamy, but pańci
A oto i pannna niewiniątko, nasza kochana Odinka, taaaadaaam:
z serii pierwsze dni w nowym domu - jest tam kto?
idzie sobie Odi z liściem na głowie...
taka jestem mała!
mam już 4 m-ce
c.d.n