Staram się jak mogę by robić dużo zdjęć, ale jest tak ruchliwy, że zazwyczaj nie zdążam - jak tylko przykucnę, to biegnie do mnie radośnie 
Najchętniej zrobiłabym mu zdjęcie jak jeździ ze mną samochodem - wygląda przez moje okno stojąc tylnymi łapkami na moich kolanach, a przednimi na lewej ręce. Czasami chce poprowadzić i zabiera się za kierownicę  

 Niestety prowadzenie, pilnowanie  by nigdzie nie spadł  i do tego robienie zdjęć już przekracza moje możliwości :)
Mam nadzieję, że jak będzie większy to już nie będzie jeździł mi na kolanach - będzie zasłaniał cały widok, a na razie i tak przysłania mi cały świat  

  (nawet moja mama go pokochała choć nie lubi psów 

 ) O taty to jest oczkiem w głowie - wnukowi nie poświęca tyle czasu co Baxowi 

 (dobrze że bratanek jeszcze malutki i nie jest zazdrosny  

 )