Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Apcik napisał(a):Halo halo co znaczy ta cisza
nagana od moda za zaniedbywanie galerii

Przyganiał kocioł garnkowi

Ale piękniy!! zakochałam sie po prostu! A o zdjęciach już nie wspomnę!

puk stuk, czy ktoś nas jeszcze pamięta, czy galeria zamarzła.
Udało się wkońcu wrócić na 2 dni do domku, w przerwie między nauką do jednej sesji i do drugiej, wybraliśmy się na spacerek... co prawda pogoda początkowo nie zachęcała ale wkońcu się zlitowała..

U mnie się troszkę pozmieniało, poza studiami dziennymi, mam jeszcze drugie zaoczne <cały czas się zastanawiam co mnie podkusiło żeby je zacząć >, więc do domu wracam co raz rzadziej a w tygodniu czasu dla siebie co raz mniej
6 egz/zal mam już za sobą a jeszcze 10 przede mną potrzymajcie za mnie kciuki bo nie wiem czy wyrobię... najwyżej będzie trzeba zrezygnować z czegoś
ale koniec tego biadolenia, bo widze, że ostatnie foty to tu były w lipcu, i nikt się nie dopomina ? wsumie chudzinka moja się nie zmienia, ale kocham mojego kompaktowego berna i nie zamienie na żadnego innego... chociaż czasem. jak wracam do domu to mam ochotę go poddusić, bo nic nie chce słuchać..

Bernusie pięknie się prezentują w zimowej aurze.

Gosia z Kajką

Pancia, berna masz kompaktowego to se dowaliłaś mega-studia, jak ty mogłaś.
Biała panierka "dopyskowna".

Cudny sniegowy balwanek

Wow, Cezary sąsiedzie, wyglądasz jak lew na tej środkowej fotce! pozdr

Mam nadzieję,że wszystkie egzaminy zaliczyłaś śpiewająco,i będziesz miała teraz odrobinę odpoczynku
A Cezary kompaktowy czy nie ,na tych zdjęciach wygląda cudnie-szczególnie jak potrząsa swoją grzywą jak lew-oj niejeden łysawy pan chciałby od niego choć trochę ukraść kudłów na "pożyczkową" zaczeskę

halo halo!! dziękuje wszystkim za kciuki, przydały się w tej sesji i to bardzo 16 egzaminów zrobiło swoje początkowo szło bez większych problemów, aż do pewnego czasu... niestety w tej sesji na własnej skórze doświadczyłam "sprawiedliwego" oceniania egzaminów... jakoś nigdy nie chciało mi się wierzyć w bajki o podrzucaniu prac, wystawianiu oceny na podstawie ładnego nazwiska, czytelnego charakteru pisma czy ilości napisanego tekstu w odpowiedziach... no ale kiedyś trzebabyło
Ta sesja okazała się też edukacyjna pod innym kątem... cierpliwości jak czekanie na oceny z egzaminu przez 12 dni < a egzamin pisalo 30 osób> a takze 5 godzinnego czekania na konsultacje, z których profesor wyprosił nas po 2 minutach. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni, a student bez dwóji to nie student dzisiaj oficjalnie zakończyłam sesje łatwo nie było, bo kto powiedział że studiując na 2 kierunkach będzie letko.
Co prawda już po feriach i znowu Kraków, ale na pocieszenie wstawię kilka fotek z moich krótkich ferii w domu.
Niestety jakoś zdjęć marna... wszystko utrudniał ten cuuuudny śnieg

Ale ci Fretka obrosła!

Gratuluję sąsiadko, teraz daj sobie trochę luzu
Miziaki dla Cezarka

Kolejny piękny bern - Cezary jest prześliczny! Może jakieś świeże foteczki?

Pozdrawiamy z okolic Kampusu

Uwielbiam rasy Szwajcarskie na zdjęciach!!! Są jedyne w swoim rodzaju

Halo halo! Czy ktoś nas jeszcze pamięta? nie było nas już tu ponad rok
no cóż, czasu brak, siły brak, zdjęć brak
To tak może w skrócie, przez rok się u nas troszkę pozmieniało, Cezary został sam, w maju zeszłego roku musieliśmy pożegnać naszego drugiego psiaka w wieku 14 lat Dragona [*] od tego czasu z Cezarym nie szło sobie poradzić, z psa anioła zrobił się istny diabeł... nie było na niego mocnych, niszczył wszystko co napotkał a niekiedy już nawet z premedytacją udało się już troszkę nad nim zapanować ale pies na prawdę nie do poznania...

ja w końcu zawitałam w domu, studia w tym roku mnie wykończyły dosłownie i w przenośni.... 18 egzaminów z czego 9 w ciągu 5 dni... ale udało się wszystko zaliczyć w pierwszym terminie i to z całkiem satysfakcjonującymi wynikami jakież miałam olbrzymie plany co ja to nie zrobię w ciągu tych 2 wolnych tygodni!! przez pierwsze 3 dni spałam po 14 godzin dziennie, a potem dopadło mnie takie choróbsko że przez 3 dni nie miałam siły napić się herbaty

nadrabiam powoli zaległości na forum, i patrze że tu mam takie zaległości w swojej galerii, więc wypadałoby coś wrzucić forumkom co by o nas nie zapomnieli

not o troszkę archiwalnych zdjęć







troszę pochodziliśmy po górach ;]





nasz wypadowa koleżanka <małe, to rozwrzeszczane i z motorkiem w duuuupce>




no i na samotne Krakowskie wieczory, towarzystwa dotrzymuje mi Pusina emerytka na starość się miastowa zrobiła, tyle że pożytku z niej brak bo tylko śpi i śpi wyszukując to coraz dziwniejsze pozycje




najświeższych fotek brak jak sie zrobią to sie może pojawią za ........ rok

Aśka - no nareszcie Cezarka pokazałaś!
Oj chyba wybitnie mu ciebie brakowało- jaką szczęśliwą ma minę w górach!

Jak ja lubię to, jak wchodzę na forum ( co prawda od czasu do czasu ) i widzę nowe posty w wątkach które pamiętam z pierwszych moich chwil tutaj:)
Cezar wyglądasz na prawdę super! ( i już chyba taką fretką nie jest, tak jak kiedyś go nazywałaś )

Cezarowa radość jak wracam do domu na weekend to nie chce mnie do domu wpuścić
Nie, no bez przesady, Cezary łysą, chudą fretką zostanie za zawsze

udało się co nieco pstryknąć dzisiaj, poszliśmy wypróbować nowy śnieg ale nie przypadł nam do gustu



Obrazek został zmniejszony.

Ja tam widzę napakowaną, futrzaną frytę.....

Wstydu nie masz, dziewczyno. Jaki przykład dajesz dzieciom? Egzaminami się wymawiać. 18 to jak zimniok na byka. Dobrze, że Cezarek radosny. Ma takie mhoczne fasolki Śnieżna, włochata fretka. Podrap go po łapce
Pozdrówki!

Pozdrawiamy Świątecznie





a ten domek to za którą górką