ale tu zarosło  
 no nic
w końcu się uporałam z picassą (troche techniki i ...  

 )
kilka fotek z naszego 5-dniowego rejsu po 
Krainie wielkich jeziorwiatry były nawet pomyślne, choć biednemu zawsze w oczy wieje  

 i tylko chwilke udało nam się płynąć baksztagiem i moim ulubionym fordewindem (na motylka). Przeważnie pływaliśmy bajdewindem  
 gorzej z pogodą - nie powiem żeby było ciepło na miejscu 6 - 13 stopni , a w drodze nawet 1  
 były ćwiczenia z węzłami i ósemką sztagową (człowiek za burtą) - nawet udało nam się wyciągnąć koło ... za 4 podejściem   

 , ale innym szło gorzej, potem to doceniliśmy ...
mieliśmy szczęście - 1 dnia były regaty więc udało się porobić kilka ładnych zdjęć, a reszta jak się możnabyło po mnie spodziewać to kaczki, łabędzie, jaskółki itd.  
 zapraszam do galerii: 
http://picasaweb.google.com/BeataFiona/Mazury200802#