Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Napisane: **2013-06-30, 22:42**

Nie wiem ktore zdjecie skomentowac... wszystkie cudne :-D

. Ale to z miska najslodsze. Mam wielka slabosc do kradnacych psow... <buja_w_oblokach>

Napisane: **2013-06-30, 23:23**

Super opowieść,uśmiałam się do łez :lol:

Najlepsza jest kąpiel w Gangesie 3 grzesznych piesków ]:->

Jokusia też by chciała się tak oczyścić,ale teraz nad morzem jesteśmy i tu nie ma Gangesu,tylko ryczące morze <załamka>

Napisane: **2013-07-01, 01:27**

Aż pobiegłam zobaczyć, czy to nie moją miskę ukradła, bo taką miałam,,,ale nie, jest na miejscu .

Napisane: **2013-07-01, 06:28**

Wszystkiego naj.naj z okazji ...stki, sukcesów małych i dużych i wielu cudownych chwil w towrzystwie Grandzisławy <winko>

Napisane: **2013-07-01, 15:37**

Pięknie Grandzisława!
I przez błoto i przez szuwary... i jeszcze praca z trudną młodzieżą, i psią i ludzką... <buja_w_oblokach>

Spoiler:

Napisane: **2013-07-02, 10:41**

baksak napisał(a):Pięknie Grandzisława!
I przez błoto i przez szuwary... i jeszcze praca z trudną młodzieżą, i psią i ludzką...

Jakiś duży medal jej się należy :okok:

Jak widzę te różne ciasta w tej galerii, to zaraz mam ochotę na coś słodkiego, a nie powinnam 8-)

Napisane: **2013-07-02, 22:07**

Miłośników cukiernictwa niezmiennie zapraszam do naszej galerii "Kącik łasucha" na FB

***

Zrobiłyśmy sobie dzisiaj dłuuugi spacerek w tzw "pięknych okolicznościach przyrody". Mamy jak zwykle sporo fotek, jednak podzielę się w Wami tylko pewną refleksją... na resztę brakło mi zapału po tym kontekście :

mniemam, że zapewne pies jest producentem odpadów typu flaszka po Jacku Danielsie, pampersy czy plastikowe butelki... :->

Napisane: **2013-07-03, 08:28**

no niestety...LUDZIE!

Napisane: **2013-07-03, 09:48**

No jak to, przecież w Wa-wie obowiązuje już nowa ustawa śmieciowa i wszystkie pojemniki na śmieci są opróżniane natychmiast albo jeszcze szybciej

Spoiler:

Napisane: **2013-07-03, 12:23**

trochę nas nie będzie.
Panna Granda po raz pierwszy w życiu zobaczy... morze!!

Spoiler:

na razie się więc żegnamy <papa>

Napisane: **2013-07-03, 16:13**

Majszczur napisał(a)::|

trochę nas nie będzie.
Panna Granda po raz pierwszy w życiu zobaczy... morze!!

Spoiler:

... nieco obawiam się tego wyjazdu... wiem, że obudzą się wspomnienia... długo broniłam się przed powrotem w miejsca w których spedziłam z Bertą najwspanialsze wakacyjne chwile... ale w końcu muszę stawić czoła demonom przeszłości Zabieram spory zapas chusteczek. Dla kogoś kto nie wie jaką więzią byłam związana z Bertą i jakie genialne rzeczy potrafiła wyprawiać w wodzie, to co piszę może się wydawać bełkotem... trudno, przełknę

na razie się więc żegnamy

Doskonale cię rozumiem,my właśnie z Jokusią jesteśmy w Dźwirzynie-chodzimy tymi samymi ścieżkami co 3,4,5...lat temu ...,gdy bywaliśmy tu z naszą Pepsi-ukochaną bokserką :cry:

,która była z nami 10 lat...i wspomnienia odżyły...super była z niej sunia <cry>

nawet znalazłam w kompie jej zdjęcia i nie mogę się powstrzymać przed zamieszczeniem jej zdjęcia w galerii Jokasty....,nawet kolega Pepsi się odnalazł-staruszek spaniel... i teraz bawi się z Joką....ehhh,takie życie. <złezką>

Życzymy wam udanego pobytu nad morzem .Wzruszenia zawsze bedą towarzyszyć wspomnieniom.Tak to już jest :love2:

Napisane: **2013-07-17, 18:36**

Heloł, wróciliśmy :mrgreen:

Wróciliśmy jeszcze bardziej zmęczni niż byliśmy wyjeżdżając ;-)

Ale zmęczeni przyjemnie. Nie dla nas statyczne plażowanie a'la dobrze wypieczony hamburger, więc Majszczurowa skutecznie powycierała towarzystwo po szlakach Słowińskiego Parku Narodowego... rowerowo :-D

Jeśli Grandzisława Wspaniała sądziła, że będzie się leniwie byczyć pod baldachimem na bielutkim piaseczku z drinkiem z parasolką w uroczym grajdołku to czekało ją wielkie rozczarowanie. Albo raczej niespodzianka. Musiało się psisko nabiegać. 24 kilometry dziennie. Zuch sucz! Dała radę (niemal codzienne warszawskie joggingowanie z panciem wydało zdrowe owoce maratońskiej kondycji). I nieskromnie myślę, że nasz sucz uważa ten pozamiejski urlop za udany <okok>

.
Mamy też osiągniecie innego rodzaju - dla Kacperskiego był to debiut rowerowy i też dał dzieciak radę. Wprawdzie w drodze powrotnej, mimo wielkiej determinacji Młodego niesforny rowerek odmówił posłuszeństwa, znaczy wziłął się i spsuł, ale nie było wyjścia, trzeba było jakoś wrócić (rowerek na ramę, Młodego na bagażnik) więc rajd po piachach mamy zaliczony :-D

Poza tym Sucza stanęła na wysokości zadania i pokazała Majszczurowej, że kocha morskie atrakcje, strachu przed bałtyckim żywiołem nie zna i tnie białe grzbiety fal jak przecinak. Nawet jak trzeba nurkuje po aport :shock:

Zuch mój kochany Sucz! :love2:

Napisane: **2013-07-18, 07:08**

no to brawa dla Wszystkich :-)

Napisane: **2013-07-18, 11:41**

No to witamy po powrocie <tak>

Nieźle przeciągnęłaś towarzystwo... ciekawe czy mogą chodzić o własnych siłach ]:->

Czy to dlatego nie ma zdjęć? Żeby nie ujawniać tego ja się pastwiłaś na rodziną?

Biedne dzieci, biedna Grandzisława... już to sobie wyobrażam:
"Mamo, możemy choć pięć minut poleżeć na plaży? Prosimy..."
"Nie ma mowy: w nocy mamy bieg na orientację, rano ćwiczymy triathlon, w południe zajęcia z walki wręcz, a wieczorem czołgamy się po bagnach..."

Spoiler:

Napisane: **2013-07-18, 16:51**

Foty są, ino jak onegdaj pisałam najsampierw idą na fb, bo mi tam bez problemu wchodzą ( :oops:

)
Dzisiaj próbowałam na forum już trzykrotnie i pupa, wiecznie jakis error <bezrady2>

A z tymi warsztatami sprawnościowymi było dokładnie tak jak piszesz baksak :mrgreen:

poleżeć to mogła sobie banda leniwców "w nagrodę" - i to nie za długo - za wykonane zadania

Dyscyplina musi być!
Można było również zdobyć odznakę nieustraszonego łowcy gadów jadowitych, gdyż wokół roiło się od żmij zygzakowatych <tak>

Choć tak szczerze mówiąc osobiście zdecydowanie wolę spotkanie z piękną Vipera berus tuż po wylince wygrzewającą swoje ciało na podusi z mchu niż z takim jednym żmijem, właścicielem placu zabaw dla nieletnich, co to nie dość że kąsał wulgarnym słowem to jeszcze oszukać chciał dziecię moje osobiste na automatach do gier :evil:

A tak swoją drogą to tymi manewrami terenowymi wycisnęłam w końcu z Grandy wiosenną (!) cieczkę, która zabunkrowała się w czeluściach grandziowych dróg rodnych i tęsknie wypatrywana od wiosny za chiny wyleźć z suczy nie chciałą. Całkiem niestety wylazła nie w porę, bo mi pokrzyżowała kompletnie plany na kolejny tydzień kanikuły :->

Spoiler:

Napisane: **2013-07-18, 19:46**

iii tam... kiedy my nie szfajspókofi <bezrady2>

Czuję się oszukany, zawiedziony, ogólnie nieszczęśliwy...
Ale może powieją pomyślniejsze wiatry i coś się uda z tymi zdjęciami <prosi>

Majszczur napisał(a):(...) poleżeć to mogła sobie banda leniwców "w nagrodę" - i to nie za długo - za wykonane zadania Dyscyplina musi być! (...)

Tak jest! Jak mawia Borsuk "maszeruj albo zdychaj" i "w grobie się wyśpisz"

No i coś czuję, że jak byś się postarała to i kamień by cieczki dostał... nie myślałaś o posadzie instruktora w oddziałach specjalnych? Z taką siłą perswazji :mrgreen:

Spoiler:

Napisane: **2013-07-19, 00:14**

Opowieść jest super, ale ja jednak zdjęć też się domagam !

Napisane: **2013-07-19, 00:53**

maat, Ty mi tu nie marudź, bo masz na bieżąco wgląd do albumu na FB ;-)

Kadr z filmu "Uwolnić Orkę 4" - Granda jako dublerka postaci tytułowego walenia :mrgreen:

baksak w temacie sciskania polecam imadło pneumatyczne, a w temacie wspólnych igraszek jestem jak najbardziej za :-D

Napisane: **2013-07-19, 18:28**

A jak można obejrzeć "Kącik łasucha"? Celka cały czas się oblizuje i zazdrości Grandzie jedzenia takich pyszności!

Napisane: **2013-07-21, 20:00**

anitax napisał(a):A jak można obejrzeć "Kącik łasucha"?

najprościej - daj mi na pw namiar na swój profil na fb to udostępnię Ci album. Dzisiaj serwujemy edukacyjne ciasteczka antykoncepcyjne

No dobra. Sami chcieliście.
I żeby nie było, że tylko przemoc, musztra, pot, wyzysk i ciemiężenie.
Dzisiaj będzie z grubej rury.
Proszę Państwa, moi mili, dzisiaj Granda bez cenzury !!! <boisie>