Bardzo bardzo Wam wszystkim dziękuję.Jeszcze płacze tak jak powiedziała mi Marcia trzeba przepłakać ten żal.Mama na mnie krzyczy ze nie wolno bo bedzie mu ciężko więc zaciskam zęby z całych sił i staram się nie płakać bo przecież kocham tak samo a może bardziej.Patrzę na zdięcia które wstawiła Asia,mój Spartuś moja Sarunia Brombcio,jeszcze młodzi weseli.Ja odstrojona w kamizelkę którą mam do dziś ,w kuchni te same zasłony. To nic że stare trochę schodzone i wyblakłe.Dla nas najważniejsze od zawsze jest dobro naszych spartków. Myslę ze nigdy Spartunia nie zawiedliśmy i wiem że on o tym wie.Walczylismy o niego do ostatniej chwili ,pozwoliliśmy mu odejść z głową na moich kolanach.Jeszcze sie łudziłam ale doktor powiedział,,,pani alu prosze pozwolić mu odejść.,,,,,,,,,,,,,,,, I pozwoliłam ,odszedł uśmiechniety jak to przystało prawdziwemu prezesowi spartanskiej osady,,,,,,,,,,,,,,,,
Kasiu cudne te świeczki od Golisia i Othali
Dodam jeszcze że bardzo dziekuje pani która mnie w Głogowie tak serdecznie przytuliła,bardzo bardzo pani dziekuje,,i spartuś też bo na pewno widział,,,,,,,,,,
tak uśmiechał sie całe życie
Obrazek został zmniejszony.tak potrafił sie cieszyć z wygranej
Obrazek został zmniejszony. a tak kochały go dzieci
Obrazek został zmniejszony.jeszcze raz bardzo wszystkim dziekujemy